HIT 27 Kolejki: Liverpool FC - Arsenal Londyn 03.03.2012 - (Anfield Road)

[kanonier0392]

kursy - Unibet
Anfield Road to wyjątkowy stadion. Stać w tunelu prowadzącym na murawę, tuż przed rozpoczęciem meczu, to podobno fantastyczne uczucie. Później rozbrzmiewa You'll Never Walk Alone i zostaje tylko zapiąć pasy. Starcie Liverpoolu z Arsenalem zapowiada się niezwykle ciekawie. Obie drużyny wciąż walczą o top4 i dodatkowo mają za sobą udany weekend. "The Reds" po męczarniach wygrali Puchar Ligi Angielskiej, a "The Gunners" w kapitalnym stylu rozprawili się z Tottenhamem. Anfield Road to w tym sezonie twierdza nie do zdobycia, choć pada tam mnóstwo remisów. Mecze z udziałem Arsenalu gwarantują sporo bramek - do tej pory - 90 goli w 26. meczach! Pierwszy mecz na swoją korzyść rozstrzygnął Liverpool, wygrywając na Emirates Stadium 2:0. Czas na rewanż! Zachęcam do dyskusji.​

 

[mooseq]

Dyscyplina: Piłka nożna, Premier League
Spotkanie: Liverpool - Arsenal
Typ: Arsenal
Kurs: 3,75
Bukmacher: Bah
Analiza: W sobotę na Anfield zapowiada się fascynujące widowisko, 7 w tabeli Liverpool podejmie czwarty Arsenal, Dlaczego Arsenal?
Drużyna nie potrafiąca grać skutecznej piłki od początku sezonu, męcząca się z większością rywali, wreszcie zaczyna wyglądać jak stara, dobra marka z północnego Londynu. Plaga kontuzji częściowo dobiegła końca, szczególnie ważny jest powrót skrzydłowych obrońców- Sagny i Kierana Gibbsa, dzięki temu na swoich nominalnych pozycjach może zagrać nominalna para stoperów: Vemalaen i Kościelny. W ofensywie drugą młodość przeżywa Tomas Rosicky, grają niesamowicie szybcy Wallcot i Alex Chamberlain a o forma, zdrowie i umiejętności są u Robina van Persiego jak w ciągu ostatniego roku wyśmienite. Liverpool w poprzednim meczu wygrał w finale Carling Cup męcząc się z Cardiff City dopiero po rzutach karnych. Arsenal natomiast po bardzo ciężkim tygodniu trzech wyjazdów(2:1 i 0:2 z Sunderlandem oraz 0:4 z Milanem) odrodził się miażdżąc 5:2 zajmujący 3 miejsce w lidze Tottenham, podnosząc się z 0:2. W rundzie jesiennej Liverpool wygrał 2:0, lecz Arsenalu nie można wtedy było nazwać drużyną-kontuzje, brak organizacji po odejściu Fabregasa i olbrzymie napięcie związane z rynkiem transferowym nie sprzyjało grze. Nie rozumiem do końca typowania bukmacherów, moim zdaniem Arsenal jest w tym spotkaniu minimalnym faworytem a przy takim kursie nie można tego meczu nie spróbować.

 

[ojciedz]

Dyscyplina: Piłka nożna, Premier League
Spotkanie: Liverpool – Arsenal
Typ: Gospodarz wygra jedną bramką
Bukmacher: Betsson
Kurs: 3,85
Analiza:

Bardzo ciekawe spotkanie szykuje się w 27. kolejce angielskiej ekstraklasy. Obydwa zespoły podejdą do niego w dobrych nastrojach – Arsenal w niezłym stylu pokonał u siebie Tottenham 5:2, przegrywając już 0:2, natomiast Liverpool – co prawda dopiero w karnych – ale rozprawił się z Cardiff i zdobył Carling Cup. Co sprawia, że stawiam na jednobramkowe zwycięstwo gospodarzy? Ostatni mecz Arsenalu nieco przysłonił prawdziwe oblicze tej drużyny. Goście grają w kratkę i często po tym, jak uda im się zagrać dobry mecz lub dwa, następny jest klapą. Wygrali u siebie z Blackburn 7:1, a tydzień później nie istnieli w meczu z Milanem. Ich dużym problemem będzie to, że oprócz Van Persiego nie mają napastnika, a obrona Liverpoolu jest w tym sezonie bardzo solidna. W dodatku Arsenal u siebie i na wyjeździe to jednak dwa różne zespoły, na własnym stadionie w tym sezonie przegrali tylko z United i właśnie Liverpoolem, na wyjazdach zaś wystarczy wymienić porażkę z Blackburn, czy Swansea, bo łącznie było ich aż 6. Mecz będzie zacięty, ale nie wydaje mi się, aby padło w nim wiele bramek. Remis nikomu nic nie daje, dlatego myślę, że górą będzie w tym meczu większe doświadczenie, które jest po stronie Liverpoolu.

 

[miki9971]

Spotkanie: Liverpool FC - Arsenal Londyn
Typ: Arsenal Londyn strzeli powyżej 1.5 gola
Kurs: 3,00
Bukmacher: Bet365
Rezultat:
Analiza: Już dziś, w sobotnie popołudnie rozpoczynamy 27. kolejkę Premier League od wysokiego C! Na Anfield Road znowu będziemy mieli okazję usłyszeć "You'll never walk alone". Podczas tej pieśni wszystkich fanów Liverpoolu na murawę twierdzy wybiegną jedenastki Liverpoolu i Arsenalu.
W poprzedniej kolejce Liverpool pauzował z powodu rozegrania finału Carling Cup ich przeciwnikiem był zespół z Championship - Cardiff City.
"The Reds" po zaciętym boju, gdy w regulaminowym czasie utrzymywał się remis (1:1), a dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia (2:2) wygrali ostatecznie po rzutach karnych 3:2, zapewniając sobie Puchar Ligi Angielskiej.
Arsenal natomiast w ubiegłej kolejce dokonał niesamowitego "Comebacku!". Po 35 minutach gry podopieczni Arsene Wengera po słabej grze przegrywali na Emirates Stadium w derbach Londynu 0:2 z Tottenhamem Hotspur, jednak już w połowie spotkania nikt z fanów Arsenalu nie pamiętał o niekorzystnym wyniku dla ich zespołu, tuż przed przerwą w trzy minuty "Kanonierzy" strzelili dwie bramki, wyrównując stan spotkania na 2:2! Po przerwie na murawę wyszedł odmieniony, zdeterminowany, stary, dobry Arsenal... Dominacja w środku pola, znakomite rozgrywanie piłki, spokój i ostateczny wynik na tablicy 5:2 dla "Kanonierów".
Troszeczkę nie rozumiem kursu na dwie bramki "Kanonierów"... Dobrze, może i grają w kratkę, jednak na ważne ligowe spotkania potrafią się zmotywować i grać dobrą piłkę. Siła ofensywna jest bardzo duża. Niepewny miał być występ najlepszego snajpera drużyny z Londynu - Robina van Persiego, jednak wszystko wskazuje na to, że Holender zagra w tym spotkaniu. Poza nim Walcott, Chamberlain czy Gervinho. Niepewny jest występ Rosickyego, który z "Kogutami" zagrał chyba mecz swojego życia... Jednak jego na środku może zastąpić, Benayoun.
O brakach, które trwają już dłuższy czas nie będę pisał... Możliwe, że jutro nie zagra Thomas Vermaelen.
W Liverpoolu wszystko wskazuje na to, że nie zobaczymy jutro Stevena Gerrarda - ikony "The Reds", a także Aggera, którego zastąpi zapewne wracający Carragher.
Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie na Anfield Road, biorąc pod uwagę wyniki "szlagierów" z tego sezonu, niewykluczone, że jutro ujrzymy kolejny grad bramek... Na początku sezonu Liverpool na Emirates Stadium wygrał 2:0, czas na rewanż...

 

[ziarnoo]

Dyscyplina: Piłka Nożna - Anglia Premier League
Spotkanie: Liverpool FC - Arsenal Londyn
Typ: powyżej 3 goli
Kurs: 2.51
Bukmacher: Pinnacle Sports
Dwudziestą siódmą kolejkę angielskiej Premier League otwiera starcie angielskich drużyn, które jak dotychczas zawodzą. Liverpool zajmuje siódmą pozycje w tabeli i chcąc przedłużyć nadzieje na udział w europejskich pucharach w przyszlym sezonie muszą podejść niezwykle skoncetrowani do dzisiejszego meczu. aby go wygrać i zgarnąć jakże potrzebne 3 punkty. Arsenal z kolei chcąc utrzymać czwartą pozycję, gwarantującą udzial w eliminacjach LM również potrzebują zwycięstwa, bo Chelsea depcze im po piętach. Jednych i drugich remis nie zadowala, dlatego sądzę, że oba zespoły postawią na ofensywę. W przypadku, gdy jedna z drużyn zdobędzie gola, druga dążąc do wyrównania i zwycięstwa bedzie musiała się otworzyć, stwarzając okazje rywalowi do kontry. Typuję więc, iż w spotkaniu tym padnie sporo bramek.

 

[pawel-1]

Drużyna - kartki Arsenal - Powyżej 2.5 @ 2.20 Bet365

Miałem ochotę na trochę niższą linię po niższym kursie ale jak jest taka to niech im tam będzie. Arsenal w meczach z topowymi drużynami łapie dużo kartek, wystarczy zerknąć do ostatnich spotkań ze Spurs(3 żółte) i Manchesterem United(5 żółtych). Ekipa Wengera fantastycznym comebackiem z Tottenhamem poczyniła milowy krok w kierunku TOP4. Dzisiejszym meczem mogą wyrzucić z walki o te miejsca Liverpool i na rozkładzie zostałaby im tylko Chelsea(bo nie wierzę, że Newcastle dalej będzie tak punktować). Jak wygląda formacja defensywna w tym sezonie to wszyscy wiemy. Dzisiaj przed Szczęsnym najprawdopodobniej zagrają Sagna, Vermaelen, Koscielny(już 6 żółtych kartek w tym sezonie) i Gibbs. Dupy nie urywa, a Kieran to autostrada dla skrzydłowego. Na pozycji defensywnego pomocnika oczywiście Alex Song grający ostro i łapiący sporo kartek. Do tego piłkarzom powinna udzielić się atmosfera i ranga meczu. Nikt tu nie odpuści, będzie walka o każdą piłkę. Ze 2 ostre wejścia defensorów, faul taktyczny, może jakaś dyskusja z arbitrem i powinno być ok. Spotkanie poprowadzi Mark Halsey który w 22 meczach obecnego sezonu na różnym szczeblu rozgrywek pokazał 50 kartek.

 

[miki9971]

Biorąc pod uwagę, tylko rozgrywki Premier League - Halsey prowadził 13 spotkań, pokazując w nich 33 kartki - śr. 2.54 kartki na mecz. Osobiście, pomimo rangi meczu przy tym arbitrze kartek bym nie pobierał...

E: Chyba, że ktoś z Arsenalu wyleci ????

 

[kanonier0392]

Arsenal to drużyna, która lubi utrzymywać się przy piłce. W tym sezonie może nie jest to już tak wyraźne, ale jednak. I z Tottenhamem, Blackburn, Sunderlandem, Boltonem osiągnęli powyżej 50%. Nawet w przegranym meczu z United, statystyka ta była bardzo wyrównana. Liverpool zdecydowanie częściej wyprowadza atak długim podaniem. Ilość wymienionych podań na pewno będzie na korzyść Arsenalu. Powinno się to też przełożyć na posiadanie piłki. Dla porównania, w ubiegłym sezonie na Anfield, "Kanonierzy" zanotowali posiadanie w graniach 58%. Może dziś ta przewaga nie będzie aż tak widoczna, ale o te parę procent powinna.
Moja propozycja: Liverpool posiadanie piłki - under 49,49% - 2,05 Expekt

 

[miki9971]

Arsenal
Szczęsny, Sagna, Koscielny, Vermaelen, Gibbs, Arteta, Song, Rosicky, Walcott, Van Persie, Benayoun.
Ławka rezerwowych: Diaby, Oxlade-Chamberlain, Fabianski, Jenkinson, Gervinho, Chamakh, Miquel.
Liverpool
Reina, Kelly, Enrique, Skrtel, Carragher, Spearing, Adam, Henderson, Downing, Kuyt, Suarez.
Ławka rezerwowych: Doni, Bellamy, Shelvey, Coates, Flanagan, Maxi, Carroll.