Kamil “Hassi” Hassan vs Wojciech “Rekordzista” Sobierajski
Sobierajski się mega pokazał w tej walce, świetna stójka, kondycja, fizyczność. Hassan jednak bez zmian, na to wychodzi, że przez dwa lata nic faktycznie nie robił. Szkoda odjętych punktów za no przypadkowe kopnięcia w krocze.
Powyżej 2.5 rundy @1.60
Rekordzista wygra @1.55
Rekordzista wygra na punkty @2.30
Długo myślałem jak podejść do tego zdarzenia. Hassan to już obeznany we freakach zawodnik, Wojtek z kolei to debiutant, choć jak wszyscy dobrze wiemy, jest on niezmordowany. Hassan w większej mierze polega na swoich kopnięciach i jestem pewny, że będzie chciał utrzymać walkę jak najdłużej w stójce. Jeśli walka by się w niej odbyła, to Wojtek nie jest na straconej pozycji, wiele lat trenował
boks, tak więc na pewno wie jak zachować się w stójce, jak skracać dystans dzielący go między kopnięciami hassana i na pewno wie jak należy uderzyć, by ewentualnie, przysłowiowo zgasić światło. Niemniej nie wierzę w to, że Rekordzista będzie dążył do walki w stójce, wiedząc jak bardzo słaby parter ma Hassan. Stąd też typ na to, że w głównej mierze walka potrwa pełen dystans. Rekordzista ma za sobą wiele rekordów wydolnościowych, na spokojnie przetrwa 3 rundy(oczywiście, biorę pod uwagę, że to jest to totalnie inny typ wysiłku). O wydolność Hassana się nie martwię, gdyż nie chcę mi się wierzyć, że od ostatniej walki nic nie robił. Spodziewam się bardzo wyrównanego pojedynku, gdzie przez pierwszą rundę panowie będą się ze sobą bawić, a następnie jak ktoś z nich zdecyduje się ruszyć pełną parą, pojedynek zostanie sprowadzony do parteru. O umiejętnościach Wojtka w parterze mało wiadomo, ale jeśli dwie osoby spotkają się w parterze, które mają znikome umiejętności w tej płaszczyźnie, to bardziej na sobie przeleżą niż rzeczywiście będą coś sobie robić. Dlaczego myślę, że to właśnie parter będzie grał pierwsze skrzypce, a nie stójka? Bo myślę, że właśnie taki jest gameplan zespołu Wojtka. Wiedzą jak silny jest Hassan w stójce, wiedzą, że ma już doświadczenie w oktagonie i wiedzą, że parter jest jakimiś 10% tego co Kamil może zaoferować w oktagonie. Warto nadmienić, że między panami jest aż
20 centymetrów różnicy wzrostu na korzyść Wojtka.
Przemysław “Sequento” Skulski vs Andrzej “Andrew” Gazda
Walka odbyła się tak jak spodziewałem, tylko nie wiem po co Sequento szukał urwania głowy w gilotynie. Sam sobie tak na prawdę pogrzebał dwie rundy, Gazda po jednym ciosie był już poskładany, ale dwa razy Sequento doprowadził sam z siebie do parteru, gdzie Gazda po prostu go przeleżał. W trzeciej rundzie dalej to samo. Szkoda, ale jak mówiłem, typ życzeniowy dla lepszego oglądania.
Poniżej 1.5 rundy @2.25
Sequento przed czasem @2.0
Od razu zaznaczam, że typy na tę walkę są bardzo mocno "życzeniowe".
O jednym i drugim to w zasadzie bardzo mało mi wiadomo, walka dwóch debiutantów. Na konferencjach i rundkach, Gazda bardzo mocno zirytował Sequento, przez co oberwało mu się kilka razy podczas konferencji. Tam dostał lekkiego(bo nie oszukujmy się, nie było nawet widać by Sequento się jakoś mocarnie zamachnął) liścia i poleciał na deski. Ja wiem, że był to partyzant, niemniej gale freakowe widziały już mnóstwo partyzantów i jest to jeden z pierwszych jak i nie jedyny przypadek, gdzie gość faktycznie po liściu poleciał na ziemię. Warunki fizyczne przemawiają za Przemkiem, pomimo, że widać że nie są to naturalne mięśnie... Przebieg walki jest dla mnie oczywisty, no chyba, że panowie się zestresują w oktagonie i będą się bawić w kotka i myszkę niczym Ferrari z Polakiem w walce bokserskiej. Między nimi jest tyle aktualnie złej krwi, że przewiduję ruszenie na siebie od samego początku rundy, gdzie któryś z panów trafi zamaszystego i walka się zakończy. Po tym co widziałem na konferencji, typuję tutaj w to, że to Sequento ustrzeli przeciwnika.
Dawid “Crazy” Załęcki vs Vaso Bakocević (K-1 w małych rękawicach)
Załęcki jednak potwierdził, że wygrana z Alanem to nie była po prostu wygrana z Alanem. Pomimo krótkiej walki, pełna dominacja. Gratuluję koleżkom, co wytypowali ojca Denisa!
Vaso wygra @1.90
Mniej niż 2.5 rundy @1.80
Vaso przed czasem @3.0
Pojedynek, bardzo doświadczonego w pojedynkach Vaso, kontra ojciec Denisa, który jedyny swój pojedynek miał z Alanem. Do tej walki zaraz przejdę. Co do Vaso, ja wiem, że większość z tych walk była w innej formule niż K1, jednakże uważam, że doświadczenie Czarnogórca jest na tyle poważne, że Dawid Załęcki po prostu nie będzie miał z nim najmniejszych szans. Totalnie nie rozumiem skąd są te kursy. Ojciec Denisa, faktycznie, pokazał się z fajnej strony w walce z Alanem(choć może inaczej, to Alan standardowo nic nie pokazał). Jednak teraz, będzie miał o wiele cięższy orzech do zgryzienia i dopiero zobaczymy na ile Załęckiego stać. Formuła K1 trochę obniża szansę na skończenie walki przed czasem, gdyż jak wiadomo, walczymy do 3 knockdownów w rundzie lub do KO. Załęcki ma twardy łeb, przyjął z kilka ciosów od Alana, które nawet nim nie zachwiały, ale trzeba pamiętać, że Vaso Bakocevic to nie jest Alan, a na prawdę mega doświadczony zawodnik, który w swojej karierze walczył już m.in. z Mańkowskim, Anzorem czy ostatnio z Wrzoskiem. Oprócz tego, miał już przygodę z zawodnkiem freakfightowym, czyli oczywiście z młodym Muranem, na gali
MMA ATTACK, wygrał ją jednogłośnie, stymże tam odbyła się walka na zasadach boksu. Osobiście uważam, że obaj Załęccy są mocno przereklamowani, ale tak jak Denis ma na prawdę mocne uderzenie w ręce przez wzgląd na warunki fizyczne, tak myślę, że Dawid może nawet nie zachwiać Vaso w oktagonie. Między panami nie ma jakieś dużej złej krwi, dlatego wyczuwam spokojny pojedynek, który według mojej opinii zakończy się przez KO gdzieś na przełomie rundy 2/3, kiedy to już 45 letni Załęcki nie będzie miał sił by walczyć dalej.
Dawid “Diables” Porwisiak vs Paweł “Leh” Lehmann (
boks w małych rękawicach)
Zgodnie z planem. W pierwszej rundzie ruszyli, od drugiej rundy to już ledwo co chodzili po tym oktagonie. Widać różnice w tych paru dodatkowych miesiącach treningu, które zaważyły o zwycięstwie Lehmanna.
Powyżej 2.5 rundy @1.65
Leh na punkty @2.0
Tutaj króciutko, bo za wiele o obu panach nie można powiedzieć. Diables trenuje od bardzo niedawna, Leh na przełomie lipca zaczął już trenować. Dwóch debiutantów, do tego formuła boksu(fakt, że w małych rękawicach, ale nie oszukujmy się nie wierzę w jakieś potężne KO w tej walce) sprawia, że idę w ilości rund w tym pojedynku. Zakładam, że Panowie będą chodzić dookoła oktagonu przez większa ilość czasu, gdzieś w połowie rundy dojdzie do rzeczywistego pojedynku i tam, jeśli jakiś szczęsliwy "cep" nie trafi na głowę któregoś z nich, to spompują się i zabraknie już wydolności na kolejne rundy. Mieliśmy już wiele takich przypadków we freakowych walkach, gdzie pierwsza runda była jeszcze jako taka, a kolejne to już było chodzenie i co jakis czas nieudolna próba uderzenia przez braki wydolnościowe. Typ podbijam wygraną Leha, tylko i wyłącznie przez wzgląd na dłuższy okres przygotowawczy.
Jakub “Holak” Krawczyk-Holak vs Maciej “Zony” Zoniuk
Zony dalej bez kondycji, ale siła mięśniowa zrobiła swoje w parterze. Kurs w dalszym stopniu nie był adekwatny, w stójce to mógłby to Holak wytrwać, bo nie najgorzej się ruszał.
Powyżej 1.5 rundy @1.64
Powyżej 2.5 rundy @3.60
Holak wygra @6.24
Nie wiem i starałem się przez dłuższy okres zrozumieć skąd na to spotkanie są takie kursy i niestety nic nie udało mi się wymyśleć. Obaj Panowie nic nie pokazali w swoich pierwszych walkach. Holak wygrał debiutancki pojedynek z Kubixem, ale ten pojedynek to trochę ciężko nazwać walką. Po pierwszej rundzie był kompletny brak tlenu u obu zawodników, który spowodował machaniem rękami na prawo lewo. Zony, stawiany jako mocarny faworyt w swojej walce debiutanckiej, sensacyjnie przegrał z Disem, w której to walce był totalnie zdominowany. Chłop, który mówi, że wiele lat trenował
pływanie powinien mieć ogromną wydolność tlenową, a w rzeczywistości po pierwszej rundzie oddychał już nie tyle co swoimi, co rękawami trenera. Obaj nie pałają do siebie sympatią, stąd widzę taki przebieg walki, gdzie walka rozpocznie się od dużego wejścia i rzucenia się na siebie, po czym pojawi się to samo co przy poprzednich walkach obu z nich. Stymże teraz może dłużej wytrzymają, bo rzeczywiście trenują już dłuższy okres niż do walk debiutanckich. Zony ma na sobie ogromną presję, gdyż Holak w internecie jest uważany za sprzedawczyka, który pod**erdolił swoich kumpli i wszyscy chcą by Zoniuk zniszczył go w oktagonie. Tylko, że ci sami ludzie chcieli, by zniszczył on Disa w oktagonie i chyba nie udźwignął tej presji. Holak tak na prawdę nic nie musi jak przegra, to nic się za bardzo nie zmieni, jak wygra to utrze nosa wszystkim hejterom jego osoby. Psychika w tego typu walkach odgrywa bardzo kluczową rolę i stąd widzę, że jeśli pojedynek nie zakończy się w pierwszej rundzie, to dotrwa on już do samego końca, gdzie w rzeczywistości kursy oceniłbym na może 2.10 do 1.50 dla Zoniuka przez wzgląd na warunki fizyczne (po prostu może Holaka przeleżeć w parterze). Jednak kurs 6.24 na zwycięstwo Krawczyka jest według mnie mocno przesadzony i nieadekwatny do przebiegu tego pojedynku. Nie wiem czy wygra, ale na pewno nie postawiłbym pieniędzy na Zonego po śmiesznym kursie 1.10.
Maja Staśko vs Maria “Masza” Graczykowska (K-1 w małych rękawicach)
Kursy nie do gry. Moim zdaniem Staśko to bierze, po tym co zaprezentowała w pierwszej walce, ale nie ma co dorzucać kursów 1.12 czy 1.25. W
MMA wchodziłbym w zwycięstwo w rundzie pierwszej, ale to K1, do tego walka kobiet, tutaj to wróżenie z fusów jak się to potoczy. Może być szybkie KO w pierwszej rundzie, może Graczykowska przeżyć 2 knockdowny i dożyć do rundy drugiej.
Damian Janikowski vs Mateusz “Don Diego” Kubiszyn
Pełna dominacja Janikowskiego. Wielki szacun dla Kubiszyna, że przetrwał 3 rundy w parterze z Damianem. Kawał serca pokazał i nie lada umiejętności.
Powyżej 2.5 rundy @1.80
Walka zakończy się na punkty @2.25
Janikowski na punkty @2.75
Janikowski wygra @1.35
Prawdziwa gratka dla fanów. Myślę, że żadnego z Panów nie trzeba przedstawiać. No, może dla tych co nie wiedzą, to Kubiszyn jest zawodnikiem walk na gołe pięści, ze świetną stójką i przede wszystkim bardzo twardą głową. Nie wierzę, że Janikowski będzie chciał przeprowadzić tę walkę w stójce. Myślę, że będzie to czysto sportowa walka, Panowie będą się obserwować przez większą część rundy, a następnie Janikowski sprowadzi walkę do parteru i tam, jako olimpijski zapaśnik i zawodnik
MMA, po prostu nie da najmniejszych szans Kubiszynowi na wyjście z opresji. Nie sądzę, że go podda, ale na pewno narobi sobie masę punktów, które w ogólnym rozrachunku dadzą mu zwycięstwo. Jedyna tak na prawdę opcja, by te kursy nie weszły to a) KO w stójce, gdzie nie sądzę, że Kubiszyn zknockatuje Damiana, a Janikowski raczej nie będzie szukał walki w tej płaszczyźnie, wiedząc że ma przeogromną przewagę w parterze b) Poddanie w parterze. I tutaj tak na prawdę tylko ta druga opcja wchodzi w grę. Nie powiem, trochę się boję tego, ale myślę, że trenerzy odpowiednio przygotowują Kubiszyna pod tę walkę ćwicząc w głównej mierze obronę w parterze. Na konferencjach zabawnie założyli się, że Kubiszyn obali Janikowskiego, ale nie wierzę, że będzie dążył do konfrontacji w tej płaszczyźnie. Między Panami nie ma żadnej złej krwi, stąd liczę na sportową walkę, która zakończy się decyzją sędziów, w której to jednogłośnie wygra
Adrian Polak Janikowski.
Mateusz “Muran” Murański vs Paweł “Scarface” Bomba (K-1 w małych rękawicach)
No Bomba zaskoczył. Ale to co Muran odj*bal to hit xD. 4 obalenia i duszenie w K1 XD
Poniżej 1.5 rundy @1.75
Bomba to idealny przykład zawodnika freakowego, który dużo mówi, mało robi. Trzeba mu przyznać, że show na konferencjach i rundkach robi przeogromne, ale w oktagonie nie pokazuje nic. Ma szklaną głowę, która sypie się po pierwszym uderzeniu. Dwa pojedynki, dwa zakończone w pierwszej rundzie. Wahałem się czy nie obstawić, że walka potrwa powyżej 1.5 rundy, wierząc, że tym razem Bomba pokaże coś więcej, ale chłopaki to się prawie pozabijali na konferencjach. Stąd liczę, że młody Muran wleci niczym taran od początku pierwszej rundy i zobaczymy taki sam przebieg walk Bomby jak dotychczas.
Natalia “Natsu” Karczmarczyk vs Agata “Fagata” Fąk
Jednak te walki dziewczyn są nieprzewidywalne...
Poniżej 2.5 rundy @2.25
Natsu przed czasem @2.0
Widzę tutaj bardzo prostą kalkulację. Fagata przegrała z Lexy, Natsu nie powiem że zniszczyła, ale bardzo dobrze punktowała Lexy, końcowo z nią wygrywając. Specjalistą do walk kobiet nie jestem, ale walka Natsu vs Lexy, była na pewno jedną z lepszych walk kobiet we freakach. Drugą walkę Fagata stoczyła z Moniką Kociołek, gdzie tam pewnie wygrała, ale to bardziej druga zawodniczka nic nie pokazała, aniżeli ta pierwsza rozegrała pojedynek znakomicie. Rzadko zdarza mi się grać na to, że walka kobiet zakończy się przed czasem, lecz myślę że w tym przypadku właśnie tak będzie. Spodziewam się w miarę "kontroli" (o ile w tych walkach influencerek można to nazwać kontrolą) w stójce od Natsu, a w razie błędu zawodniczki, sprowadzenie do parteru i obijanie już leżącej rywalki. Fagata wedle mojej opinii nie pokazała nic w swoich dwóch walkach. Ciężko opisywać coś więcej o walce dziewczyn, według mnie Natsu to bierze, ale kurs na czyste zwycięstwo jest za malutki, by go grać.
Alberto Simao vs Paweł “Tybori” Tyburski
Alberto nie powiem, zaskoczył na plus. Do pewnego czasu walczył jak równy z równym, trochę szczęśliwy cios przechylił szalę na korzyść Tyboriego. Niemniej, Tyburski dalej pokazuje, że ma niesamowity wachlarz umiejętności, z chęcią zobaczyłbym go w walce o jakiś pas
Walka zakończy się przed czasem @1.29
Poniżej 2.5 rundy @1.40
Bardzo niskie kursy na Tyboriego, ale tak na prawdę nie ma co się dziwić. Widziałem jego wszystkie walki i śmiało mogę powiedzieć, że jest to jeden z lepszych zawodników freakfightowych. Ma ogromny wachlarz umiejętności, trenuje od bardzo dawna, ma bardzo silne kopnięcia i uderzenia. Alberto w swoim debiucie pokazał się z nienajgorszej strony wygrywając z Dubielem. Niemniej, uważam, że Tyburski to z dwa jak nie trzy poziomy wyżej niż Dubiel. Panowie są do siebie bardzo mocno agresywnie nastawieni i spodziewam się szybkiego ruszenia na siebie i krwawej walki aż do samego końca. Myślałem czy by może nie zagrać trochę bardziej ryzykowniej i pograć pełny wymiar rundowy, jednak myślę, że tutaj dla jednego i drugiego ciosy przyjmowane będą działać jak woda na młyn i w amoku walki poleci cios, który jednemu z zawodników zgasi światło. Niby walka w
MMA, ale coś czuję, że tu większość rund potrwa w stójce, gdzie Tybori swoim doświadczeniem i umiejętnościami po prostu przyćmi Alberto.
Gala w sumie bez zaskoczeń. Na plus Załęcki. Na minus Muran z jego dwubiegunowością.
Następna gala Najman vs Stary Muran - to będzie hit freak fightów
Wszystkie kursy oczywiście z
fortuny.