Spotkanie: Francja - Rumunia
2:0 (0:0)
Typ: Francja wygra do zera
Kurs: 2.50
Bukmacher: gamebookers
Analiza: Dziś o 21.00 na Stade de
France w Paryżu rozpocznie się spotkanie Grupy D eliminacji do EURO 2012, w którym reprezentacja Francji podejmować będzie zespół Rumunii. Faworytem tego pojedynku są niewątpliwie podopieczni Laurenta Blanca, którzy, myśląc o zajęciu 1. miejsca w grupie, nie mogą pozwolić sobie na stratę jakichkolwiek punktów, zwłaszcza przed własną publicznością.
Les Bleus zmagania o awans do Mistrzostw Europy rozpoczęli od sensacyjnej porażki z Białorusią (0:1 na Stade de
France) i ewentualna powtórka z Rumunami po prostu nie może mieć miejsca. Nie dość, że bardzo skomplikowałaby sytuację w grupie Trójkolorowych, to wywołałaby niemałą "burzę" wokół kadry, a po tym, co wydarzyło się niedawno na mundialu w Afryce, bardzo potrzebny jest jej spokój i dobra atmosfera w szatni.
Obecnej kadry Francji na pewno nie można porównywać z tą, która skompromitowała się w RPA. Laurent Blanc "buduje" zupełnie nowy zespół i potrzebuje jedynie czasu, by wszystko "grało, jak należy". O ile po wspomnianym spotkaniu z Białorusinami można było mieć pewne wątpliwości, czy Les Bleus można znowu nazywać reprezentacją kraju, o tyle wygrana na ciężkim terenie w Sarajewie (2:0 z Bośnią i Hercegowiną) z pewnością wlała w serca kibiców i działaczy FFF trochę optymizmu.
Sądzę, iż dzisiejszego wieczoru "nowi" Tricolores potwierdzą, iż stanowią mocną ekipę, a nowe twarze w zespole udowodnią, iż zasługują na miejsce w kadrze i można budować na nich przyszłość reprezentacji.
Z kolei piłkarze Razvana Lucescu po dwóch remisach (z Albanią 1:1 i Białorusią 0:0) mają nikłe szanse na grę chociażby w barażach, zwłaszcza mając w pamięci poziom gry, jaki zaprezentowali w tych dwóch spotkaniach.
W składzie Les Bleus nie zobaczymy dziś Bacary'ego Sagny, którego powinien zastąpić Anthony Reveillere oraz Aly'ego Cissokho, w którego miejsce Laurent Blanc powołał Benoit Tremoulinasa. Na boisku w składzie Tricolores nie zobaczymy również Alou Diarry i Abou Diaby'ego.
Mimo wszystko uważam, iż Francuzi nie powinni mieć większych problemów z wywalczeniem dziś kompletu cennych punktów i na wypełnionym po brzegi Stade de
France, biorąc pod uwagę formę Rumunów, nie powinni stracić nawet bramki.