Na Mundialu szczególnie uwidacznia się to, że lepiej gra zespół dobrze zgrany, niekoniecznie wypełniony samymi gwiazdami, często grającymi pod siebie. Wymieniając prawie cały skład, mając pewny awans z pierwszego miejsca nie pchałbym się zupełnie w Chorwatów. U nas też Nawałka zrobił 4 zmiany w porównaniu do pierwszego meczu, dał młodych, którzy chcieli się pokazać, ale pewnych automatyzmów brakuje, a co dopiero, gdy zrobionych jest tych zmian aż 8? Bliżej mi do grania Islandii, ale że też przemawia za tym sympatia odpuszczam granie tego meczu, aczkolwiek możecie się przejechać będąc tak pewnym Chorwacji. Może jednak będą chcieli wyrzucić Argentynę? Dziś też nie wszyscy wierzyli w remis Francji z Danią, a tam nawet prowadzenie Peru dwiema bramkami z Australią nie spowodowało, że mecz się rozkręcił i miał sportowy czysto przebieg.