Kiedy mysle o Hiszpani przychodzi/a mi na mysl zawsze tylko 2 nazwy - Real Madryt oraz Barcelona. Od dawna trzon i kadra bazuje w glownej mierze na tych dwoch druzynach klubowych. I nie da sie ukryc, i tym razem stanowia oni wiekszosc :
Bramkarze:
Iker Casillas (Real Madryt), Pepe Reina (Liverpool),
Victor Valdes (Barcelona)
Obrońcy:
Alvaro Arbeloa (Real Madryt), Sergio Ramos (Real Madryt), Juanfran (Atletico Madryt), Jordi Alba (Valencia),
Raul Albiol (Real Madryt), Gerard Pique (Barcelona), Javi Martinez (Athletic Bilbao)
Pomocnicy:
Xavi (Barcelona), Sergio Busquets (Barcelona), Andres Iniesta (Barcelona), Xabi Alonso (Real Madryt), David Silva (Manchester City), Santi Cazorla (Malaga),
Cesc Fabregas (Barcelona), Juan Mata (Chelsea)
Napastnicy: Jesus Navas (Sevilla),
Pedro (Barcelona), Fernando Llorente (Atheltic Bilbao), Fernando Torres (Chelsea), Alvaro Negredo (Sevilla)
Widac jak na dloni, ktory klub "co wnosi" do reprezentacji : madrytcy pilkarze stanowia trzon defensywny natomiast katalonscy to ofensywa.
Kiedy popatrzylem na ta pare od razu do glowy wrocily wspomnienia niedawnych klubowych rozgrywek w Lidze Mistrzow i zaciety boj miedzy Chelsea a Barcelona. Bylismy swiadkami 180 minut doslownego monotonnego bicia w sciane ze strony katalonskiej. W tym samym czasie angielska ekipa z Londynu bronila swojej twierdzy z Cechem na czele grajac ultra-defensywe. Teraz stworzmy mala analogie - co gra reprezentacja Hiszpani ? A co innego moze grac, jesli jej ofensywny trzon stanowia pilkarze wlasnie Barcelony (i to na dodatek uszczupleni poprzez brak Messiego). Jaki rodzaj pilki natomiast preferuja wlosi ? Nic innego jak ich slynne
Catenaccio ktore charakteryzuje sie swietna organizacja w obronie.
Dochodze do wniosku, ze skoro angielskiej Chelsea - ktora de facto tak jak kazda inna ekipa brytyjska nie jest druzyna ktora za czesto musi murowac swojej bramki - udalo sie w pewien sposob (momentami organizacja pozostawiala duuuuzo do zyczenia ale szczescie jednak sprzyjalo The Blues) zagrac naprawde dobrze w obronie i jednak ztlamic i przystopowac ta katalonska sile razenia, to dlaczego ekipa Wloch ktora wrecz slynie ze swietnej gry w defensywie nie mialaby byc w stanie sprostac barcelonskiej Hiszpani ? Jedni i drudzy beda zapewne powielac schemat wlasnie z polfinalu
LM -
Hiszpania postawi na to co ma najlepsze, i to samo zrobia Wlochy.
Jednak tutaj juz atuty wg mnie rozkladaja sie zupelnie inaczej.
Hiszpania nie ma Messiego - minus.
Hiszpania zabrala 5 napastnikow z ktorych tylko Torres ma niebagatelne doswiadczenie w reprezentacji oraz na duzych imprezach. Dla potwierdzenia :
Jesús Navas 9 wystepow / 1 gol
Pedro 15 wystepow / 2 gole
Fernando Llorente 19 wystepow / 7 goli
Álvaro Negredo 9 wystepow / 6 goli
Fernando Torres
89 wystepow / 27 goli
W tym sezonie godny odnotowania wynik to AZ 28 goli w 52 meczach Fernando Llorente oraz TYLKO 11 bramek w 46 spotkaniach Torresa. Pytanie czy mozna porownac poziom
Premier League do Primera Division - mysle, ze mozna. W takim razie na kogo lepiej postawic ? Doswiadczonego w reprezentacyjnych grach
El Nino - ktory nie ma formy i nie zmienia tego bramka z Barca czy hattrick z QPR bo po prostu byl to zwykly jednorazowy przeblysk - czy moze na bedacego nad forma ale bez niezbednego ogrania na arenach miedzynarodowych Llorente ? Watpliwe jest wyjscie wg mnie 2 napastnikami gdyz okroi to linie pomocy na ktorej beda bazowac hiszpanie. Kogo by trener nie desygnowal do gry w 11nastce, nie jest to napastnik ktory ma wszystkie atuty niezbedne do takiego meczu (patrz Ibrahimovic, ktory ma doswiadczenie w kadrze + swietna forme w tym sezonie w
Serie A).
Patrzac na ekipe Wloch odnosze wrazenie, ze sa w stanie swietnie powtórzyc gre Chelsea przeciwko Barceloni tylko w sposob prostszy, dokladniejszy oraz "finezyjniejszy". The Blues mieli w "budzie" fachowca Petra Cecha - tutaj mamy kolejnego markowego keepera Buffona ktory przezywa kolejna mlodosc. Jak wiadomo obroncy i swietna dyscyplina i organizacja to zawsze byl znak firmowy tej ekipy. W pomocy dostrzegam De Rossiego, Motte oraz Pirlo (jesli sa jacys w lepszej dyspozycji a ich nie wymienilem to dlatego, ze malo sie znam na
Serie A) a wiec graczy o wysokim potencjale. Na deser napastnicy i tutaj znowu cudowne porownanie - Balotelliego do Drogby. Ten pierwszy wiadomo - wariat, troche taki kozaczek i zgrywus. Ten drugi natomiast juz przygasajaca marka ale jeszcze na chwile, na moment ozywiona przez kilka wieczorow
LM. Na chwile obecna wydaje mi sie, ze laczy ich jedno - instynkt. Udalo mi sie znalezc ciekawe statystyki na stronie NBC (takze zrodlo powiedzmy w miare wiarygodne) ktore pokazuja, ze :
w 23 meczach (1321 min) Mario zdobyl 13 goli (3 z karnego) oddajac 31 strzalow w swiatlo bramki. Daje to 10 goli z posrod 31 celnych strzalow. Srednio co 3 strzal na bramke zamieniany byl na gola takze "not so bad".
No ale sa jeszcze Cassano oraz Di Natale i zapewne ktorys z nich ma wieksze szanse na wyjscie w skladzie ze wzgledu na doswiadczenie w repr. Wloch.
Podsumowujac to spotkanie :
- 1 mecz w grupie i nikt nie chce schodzic z boiska jako przegrany bo stawia to ekipe od razu pod murem i 2 spotkanie momentalnie staje sie tym o WSZYSTKO
- Hiszpanie tak jak wczesniej Real i Barce moze zgubic zbytnia pewnosc siebie, dalo sie to odczuc podczas polfinalowych spotkan, ze obie ekipy wlasciwie juz widzialy sie w finale i tylko kwestia pozostawalo 180min do przebiegania
- Wlosi to cwaniacy ktorzy chwyca sie kazdego planu, chocby najbardziej aroganckiego i chamskiego jesli zajdzie taka potrzeba
- to co maja do zaoferowania hiszpanie moga zneutralizowac i to z dobrym skutkiem wlosi gdyz narzedzia Buffon + solidna obrona + Balotelli/Cassano/Di Natale sa nie do przecenienia
Bukmacherzy z uporem maniaka beda pewnie widziec w Hiszpanach glownego kandydata do zdobycia zlota na Euro2012. Ja osobiscie widze po upadku Barcelony kolejny tym razem w ekipie z polwyspu Iberyjskiego. Nie daje finalu hiszpanom a 1 spotkanie z wlochami jest wycenione zle i kursy w kierunku Buffona i spolki sa przednie. Wlosi moga grac na remis i remis ich napewno bedzie satysfakcjonowal. A jesli cos wiecej by sie udalo, no to tylko na plus. Kursy w kierunku Wlochow po prostu malina.
Hiszpania - Wlochy 2 dnb @ 3.75 Bet365