Niby
Niemcy z 6 pktami ale awansu jeszcze byc pewni nie moga. Przy odpowiednim wyniku w meczu
Portugalia-
Holandia oraz porazce z dunczykami ekipa Loewa moglaby sie spakowac sensacyjnie do domu. Czy jest to mozliwe ? Wczoraj grecy pokazali, ze wszystko jest mozliwe. Czy bylaby to sensacja ? Tak, w przeciwienstwie do meczu
Grecja-
Rosja, gdzie ruscy byli po prostu zle przygotowani do turnieju oraz popelnili jeden z najwiekszych bledow logistycznych - tutaj nie bylo sensacji, ot, raczej niespodzianka.
Niemcy jak dotad rozegrali 2 mecze i zaden nie powalil na kolana. Z
Portugalia dali pochasac jak nigdy Ronaldo i spolce ale swoje zrobili i tak. Wygrana choc minimalna dala im 3 punkty i komfort psychiczny, nie mowiac o silach ktorych nie zmarnowali. Potem byl boj z
Holandia gdzie momentami grali rewelacyjna pilke ale ciagle wiedzieli, ze nie moga grac pelnych 90 minut na maksa. Stad przestoje w ich grze ktore bylo widac golym okiem. Holendrzy mieli wtedy mase sytuacji i tak naprawde sobie sa winni, ze nie zremisowali chociaz tego meczu.
Dunczycy co sie potwierdzilo w meczu z
Portugalia sa ekipa ktora sie nigdy nie poddaje. Ich gra moze nie specjalnie finezyjna ale jednak jak najbardziej zespolowa przynosi rezultaty w postaci bramek. Przeciwko portugalczykom zabraklo doslownie minut a mielibyśmy dziś mecz "przyjaźni" bo sytuacja wygladalaby tak, ze remis dawalby awans obu ekipom. Stalo sie inaczej,
Dania przegrala 2-3 i staje przed bardzo trudnym zadaniem, ale dla Dunskiego Dynamitu nie ma rzeczy niewykonalnych.
Napewno to
Niemcy beda kontrolowaly przebieg spotkania jednak spodziewam sie takich samych przestojow w ich grze jak dotychczas. Powoli zaczyna nam sie rozkrecac ta niemiecka maszyna a jej glowny trybik - Mario Gomez - widac, ze jest glodny goli.
Czy
Niemcy potrzebuja koniecznie 3 pktow ? Absolutnie nie, remis daje im niezagrozone 1 miejsce w grupie i prawo gry z grekami. Dunczycy oczywiscie beda walczyc o zwyciestwo ale przeciwnikiem nie beda holendrzy, ktorzy udowodnili w 2 meczach, ze ich celowniki sa rozregulowane na maksa (w meczu z
Dania 28 strzalow i tylko 8 celnych, przeciwko niemcom 13 strzalow i 6 celnych = zdobyty 1 gol) tylko ekipa Die Nationalelf wlasnie z smiertelnym Super Mario na czele (przeciwko Port 12 strzalow i 4 w swiatlo oraz przeciwko Hol 12 strzalow na bramke z czego 9 w swiatlo). A rywalizacje o skutecznosc w strzalach na bramke i tak wygrywa Dunski Dynamit ktory przeciwko Holandii oddal 8 strzalow i kazdy byl celny (!) oraz 9 przeciwko Port i tylko 3 przeszly obok bramki.
Potwierdza to ni mniej ni wiecej, ze dunczycy sa bardzo precyzyjni i dokladni jesli chodzi o budowanie zagrozenia. Najwidoczniej ich mysla przewodnia jest akcja ktora ma szanse zakonczyc sie celnym strzalem (i lepiej budowac ja dluzej lub na kilka razy) oraz sam logiczny fakt, ze jesli strzelamy celnie, to zagrazamy bramce - strzal obok bramki nie daje szans po prostu na gola. Nie widac u nich zrywow na szybkosci ala
Portugalia z Ronaldo i Nanim na czele co raczej wynika po prostu z braku takich skrzydlowych w ekipie. Dunczycy jaki sklad maja taki maja dlatego taktyka musi byc dobrana pod kapital jakim dysponuje Olsen.
Kurs na Niemcow ktorzy wcale nie beda sie rwac do przodu po zwyciestwo (zapewne przyjma dunczykow od poczatku spotkania i beda liczyli na grozne kontry i Gomeza) nie pozwala nam na nich pograc. Nalezy miec na uwadze, ze rownolegle bedzie rozgrywany drugi mecz i to od niego w duzej mierze bedzie zalezec tez gra dunczykow. Sytuacja w grupie jest tak skomplikowana, ze kazdy bedzie nasluchiwal wiesci z drugiego stadionu i to tez moze miec wplyw na koncentracje obu ekip. Czy dunczykow stac na pokonanie niemieckiej maszyny ? Watpie wszak maja Gomeza ktory skutecznoscia wrecz miazdzy. Takze pozostaje ostatnia opcja w postaci remisu.
Niemcy - Dania X @ 3.80 Victor Chandler