Czekałem na ten mecz baaaardzo długo... no i nadszedł dzień wielki i wspaniały. Poszedłem do pubu na ogródki i marzłem na zimnym wietrze, ale kibicowałem... piękny gol dla poslkiego teamu i
Polska prowadzi 1:0... ale niestety, sędzia popełnia fatalny błąd i
Polska odpada z euro 2008 (niby mamy minimalne szanse, ale nie sądze, że
Austria wygra z Niemcami, a my z Chorwatami). Sędzia się pomylił strasznie, ale jak sami widzieliśmy, nasz gol padł również niesłusznie bo był spalony... a więc sędzia popełnił fatalny błąd po raz kolejny... już nawet szkoda gadać przy tym jak rozdawał zółte kartki za nic... chociażby zółta kartka dla jacka krzynówka, ktory ją otrzymał za "niesportowe zachowanie" kopiąc pilke po uslyszeniu gwizdka przerywajacego gre... ale uwazam, ze kartka ta byla smieszna. Dlaczego nie dostal kartki ten mieciu co zaczepiał naszego Bąka w polu karnym? Bo ten sedzia od samego poczatku byl za gospodarzami... wiadomo, gospodarze to musza jakos zachowac swoj honor... a tak w ogole to brawa dla Bąka ktory wyskoczyl do Austriaka z pięściami ktory ewidentnie posral sie w gacie i okielznal sie z lokciami. SZkoda ze tak to jest... cala
Wielka Brytania kibicuje Polakom, nawet ulozyli brytyjski hymn dla naszych bialo-czerwonych (gdzies na necie widzialem), ten obrazek jak grupka szkotow w spodnicach skanduje polskie hasla... a tu prosze, taki cios od brytyjczyka, podejrzewam, ze brytole tez wstydzą sie za tego sedziego, ktory no trzeba przyznac, ze wykopal nas bez pardonu z mistrzostw europy 2008. Wielkie brawa dla rogera ktory wprost czarowal tą pilke, pamietna akcja gdy guerreiro wykolegowal trzech obroncow uzywajac wspanialych sztuczek no i jego gol ktory dal nam prowadzenie. Uwazam, ze
Polska (jak wszyscy) zostala bardzo skrzydzwona, ale taka jest prawda, Polacy zawsze byli kopani w dupe, od konca drugiej wojny, az po dzis,
Polska zostaje poniżana... bardz spodobala mi sie postawa leo benhakera ktory po meczi wyszedl na pitch zeby pogadac z tym sędzią, niestety dalej nie wiem co sie dzialo bo trzasnalem kuflem i wyszedlem z pubu...
austriacy na początku jechali nas jak chcieli, ewidentnie byli lepiej fizycznie przygotowani od nas, konstruowali o wiele lepsze i liczniejsze akcje... na ich dziesiec akcji, naszych byly 2, alke to po naszej akcji padla bardzo wazna bramka, wiec liczy sie jakosc, a nie ilosc... bardzo podobala mi sie postawa marka saganowskiego ktory bardzo dobrze sie spisal... n i chyba najwazniejszy czlon naszej wczorajszej ekipy na meczu - atrut boruc, dzieki ktoremu nie stracilismy zadnej bramki po bezposrdenim starciu... wspaniale spisywal sie w pojedynkach jeden na jeden z napastnikami, ktorych bylo kilka i zawsze boruc wychodzil z nich zwyciesko... szoda tylko, ze nie obronil rzutu karnego, no ale kazdy kiedys musi sie w koncu pomylic i nikt nie jest idealny... ogolnie to wielkie brawa dla aszej reprezentacji, zostalismy wykolegowani z tego turnieju i po frytach, trzeba czekac kolejne 4 lata i miejmy nadzieje, ze euro 2012 odbedzie sie w Polsce i wtedy utrzemy wszystkim nosami... peace out!