>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

GP Chin [Shanghai] 19.10.2008 (nr17)

Status
Zamknięty.
robson-united 7,8K

robson-united

Użytkownik
Jeżeli chodzi o sam wyścig to mam tylko nadizeje że Kubica już nie będzie miał problemów z bolidem i że uda się wyprzedzic paru kierowców , ale może byc i zupełnie odwrotnie czego bym sobie nie życzył bo w dalszym ciągu wierze choć ta wiara już co raz bardziej jest przez mgłe że może powalczyć jeszcze o coś więcej w kończącym się sezonie. Uważam że Polaka stac na top 1-8 bo na więcej chyba nie ma co liczyc z obecną dyspozycją bolidu.
Jeżeli chodzi o czołówke to żadną niespodzianką nie jest już wspaniała postawa w tournee po Azji Fernando Alonso i licze na niego i tym razem. Start z 4pola startowego to wspaniała pozycja wyjściowa przed... ;)
No i kto wkońcu powalczy o wygraną w niedzielnym wyścigu. Mam tylko nadzieje i tego bym sobie życzył aby oba czerwone bolidy Ferrari znalazły się przed McLarenem Hamiltona któremu radze aby skończył wreszcie cwaniakowac tylko wziął się do pracy bo talent ma tylko jego wypowiedzi i cała otoczka wokól jego osoby sprawia że mało kto go lubi .. a ja już napewno do tych osób nie należe;) Rywalizacja wewnątrz Ferrari będzie bardzo ciekawa , jednak spodziewam się troszke &quot;ustawki&quot; i przepuszczenia już na pierwszych okrążeniach Massy przed Raikkonena z wiadomych przyczyn. Wiadomo jest to zakazane , ale nie jednokrotnie widzieliśmy jak Kovalainen ewidentnie przepuszczał Lewisa i nikt wtedy nawet nie zareagował choc było to widoczne dla każdego. Tym razem spodziewam się tego manewru ze strony Ferrari. I chociaż nie będe ostro typował jutrzejszego porannego wyścigu to i tak dla zabawy puszcze sobie mały kuponik z takimi oto typami :

Massa-Raikkonen 1 @ 1,50 unibet✅
Vettel-Bourdais 1 @ 1,40 unibet✅

Webber-Coulthard 1 @ 1,67 unibet⛔
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Nick Heidfeld ukarany przez sędziów
Nick Heidfeld został ukarany przez sędziów GP Chin przesunięciem o trzy pozycje startowe za blokowanie podczas kwalifikacji Davida Coultharda.

Szkot był wściekły po pierwszej części sesji kwalifikacyjnej, gdy Nick Heidfeld spowolnił go, gdy obaj walczyli o przejście do Q2.

Kierowca Red Bulla powiedział: „On powinien zdawać sobie sprawę z tego, że był już w czołowej dziesiątce, więc jak dla mnie było to bardzo niesportowe zachowanie, gdyż to co zrobił zrujnowało moje okrążenie pomiarowe- on nie miał żadnych intencji wykręcić lepszy czas.”

A teraz kilka plotek z padocku ????

Kubica kontra Alonso
W środę przed Grand Prix Chin Robert Kubica i Fernando Alonso stoczyli zacięty pojedynek w gokartach. Davide de Gobbi, zarządzający torem SIC Kart World, to stary znajomy polskiego kierowcy – Włoch był menedżerem zespołu Prema Powerteam, w którym krakowianin startował w sezonie 2003 w mistrzostwach Formuły 3 Euro Series.

Kubica i Alonso jeździli do upadłego i dopiero zachodzące słońce przerwało zabawę, w czasie której obaj koledzy wielokrotnie się wyprzedzali, a nawet spychali na pobocze – wszystko w atmosferze świetnej zabawy. Po dziesięciu okrążeniach jazdy zgodnie z ruchem wskazówek zegara, zmieniali kierunek i walczyli dalej. Kilka okrążeń toru przejechał także menedżer Kubicy, Daniele Morelli – były kierowca rajdowy.

Popołudnie na torze zakończyło się pobiciem rekordu SIC Kart World – nowym rekordzistą kartingowej pętli został Alonso, z czasem 55,460 s. Na zakończenie jazd były mistrz świata Formuły 1 i zwycięzca dwóch ostatnich Grand Prix kręcił gokartem efektowne bączki, zostawiając trzy czarne kręgi spalonej gumy na asfalcie. Po wyjściu z wózka Fernando padł na kolana i dziękował niebiosom.

Nie było sądu nad Lewisem
Podczas piątkowego spotkania kierowców z dyrektorem wyścigu Charlie Whitingiem zawodnicy mieli dyskutować nad zachowaniem Lewisa Hamiltona na torze. Wiele osób spodziewało się sądu nad kierowcą McLarena, ale spotkanie miało bardzo spokojny przebieg i liderowi rankingu mistrzostw świata nie stała się żadna krzywda. Wielu obserwatorów zauważyło, że po błędach w Japonii i silnej krytyce tak ze strony mediów, jak i kolegów z toru Hamilton, przyjechał do Chin mocno zdołowany, czy wręcz zaszczuty. Z pewnością wyniki treningów poprawiły mu humor.

Twardy Ron
Podczas pobytu w Japonii Ron Dennis wykazał się niebywałą wytrzymałością i siłą woli. Szef McLarena udał się na popołudniowy lunch ze swoimi kierowcami oraz ich trenerami, a kiedy kelner położył na stole miseczkę z dużą kulką wasabi (piekielnie ostry japoński chrzan), tester Pedro de la Rosa rzucił mu niecodzienne wyzwanie. – Założę się że nie zjesz całego kawałka – powiedział Hiszpan do swojego szefa, a Lewis Hamilton zaczął dopingować Dennisa. W końcu panowie założyli się o 10 000 dolarów.

Pedro obstawiał, że Ron nie będzie w stanie zjeść dwóch łyżeczek wasabi, a szef McLarena zaakceptował wyzwanie. Dodatkowy warunek – po spożyciu piekielnego dodatku Dennis musiał przez 10 minut pozostać w pozycji siedzącej.

Brytyjczyk skonsultował się z lekarzem zespołu Akim Hintsą, który powiedział, że podjęcie wyzwania mieści się w jego fizycznych możliwościach. Podobno już po pierwszej łyżeczce Ron zrobił się czerwony jak pomidor, ale dzielnie połknął drugą porcję a potem przetrwał 10 minut. Po wykonaniu zadania szybkim krokiem udał się w stronę toalet, a de la Rosa wyszedł z restauracji w poszukiwaniu bankomatu. Kto bawił się najlepiej? Prawdopodobnie Lewis.

Kung fu gość
W piątek padok Formuły 1 odwiedziła legenda kung fu oraz znany aktor Jet Li, który przybył na zaproszenie narzeczonej Jeana Todta, Michelle Yeoh. Razem zagrali ostatnio w filmie: „Mumia III – Grobowiec Cesarza Smoka”. – Bardzo podziwiam kierowców Formuły 1. Są bardzo odważni. – przyznał Jet.

Ekipa Massy
Choć najważniejsze rozstrzygnięcia sezonu mogą zapaść już w najbliższą niedzielę, w Chinach Felipe Massa jest bardzo zrelaksowany (w przeciwieństwie do Lewisa Hamiltona). Jaki jest sekret doskonałej kondycji psychicznej Brazylijczyka, który często miewał z tym problemy? W padoku towarzyszy mu spora ekipa przyjaciół oraz rodzina.

– Moja rodzina wspomaga mnie w stu procentach w każdym momencie mojej kariery – powiedział pretendent do tytułu. – Są tutaj mój ojciec, matka i żona. Mam nadzieję, że to doda mi skrzydeł. Przyjechali tu po to, aby mnie wspomagać.

Do Chin pofatygował się także jeden z jego ważnych przyjaciół – były szef włoskiego teamu (a obecnie szara eminencja ekipy) Jean Todt, który w 2002 roku wciągnął Felipe do rodziny Ferrari.

Barrichello traci nadzieję?
Jednym z najsmutniejszych kierowców w padoku jest Rubens Barrichello. Brazylijczyk wciąż czeka na informacje od szefów, czy przedłużą jego kontrakt na przyszły sezon, ale chyba wyraźnie już traci nadzieję. Mówi się, że jeśli do Hondy nie przejdzie Fernando Alonso, miejsce Brazylijczyka zająć może jego rodak i bratanek trzykrotnego mistrza świata Formuły 1 Bruno Senna, który w serii GP2 zaliczył kilka imponujących występów i kilka wpadek.

Podobno w prywatnej rozmowie jeden szefów Hondy Nick Fry powiedział: – Rubens to wspaniały facet. Uwielbiam go jako człowieka, ale jeśli ktoś wierzy, że zostanie u nas w sezonie 2009, to bardzo się myli.

Barrichello zaprzeczył też plotkom, jakoby w najbliższym czasie miał wziąć udział w testach bolidu serii Indy Racing League z zespołem Penske i silnikiem Hondy.

Noc w świątyni
W poniedziałek po Grand Prix Japonii Sebastian Vettel i Alexander Wurz zrezygnowali z odpoczynku w wygodnym hotelu i udali się na trzygodzinną wspinaczkę na górę Fudżi. Wygasły od 301 lat wulkan, dominujący nad japońskim torem, ma ponad 4000 metrów wysokości i jest najwyższym szczytem Japonii. – Zaczęliśmy po ciemku, przy świetle księżyca – mówi Vettel. – Kiedy nadszedł świt, mogliśmy podziwiać wschód słońca w Kraju Wschodzącego Słońca.

Mniej szczęścia miał inżynier zajmujący się silnikiem w bolidzie Marka Webbera, Pierre-Emeric Benteyn. Francuz wszedł na górę w tygodniu poprzedzającym wyścig. Zaskoczyła go gwałtowna burza i musiał spędzić noc w świątyni, czekając na poprawę pogody.
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Moje typy na GP Chin sorry ze bez analizy ale po kwalach jestem zalamny...

[CENTER]Rubens Barrichello (BRA/Honda) - Nelson Piquet Jr. (BRA/Renault)
kurs: 1.55

bwin[/center]

Renault przeciwko Hondzie. Wynik powinnien byc jeden zwyciestwo w tej parze Piqueta. Honda sezon spisala na straty a Renault zlapalo wiatr w zagle w koncowce sezonu. Osobiscie sadze ze Rubend nawet moze nie dojechac do mety, chodz napewno bedzie zmotywowany bo nadal nie ma kontraktu. Stawiam na Nelsona


Nick Heidfeld (GER/BMW-Sauber) - Robert Kubica (POL/BMW-Sauber)
kurs: 1.85

bwin​

Tutaj licze na cud ze jednak Robert poradzi sobie z tym daremnym bolidem tak jak w Japoni a stratedzy wymysla odpowiednia taktyke. Nick sam wkoncu mowil ze pomoze zespolowi w walce. Dodatkowo kara przesuniecia na 9 miejsce. Typ patiotyczny


Kimi Raikkonen (FIN/Ferrari) - Felipe Massa (BRA/Ferrari)
kurs: 1.55

bwin​

Bukmacherzy wiedza co sie swieci. Kimi napewno odda swoja pozycjie Brazylijczykowi, by ten zdobyl jak najwiecej pkt.
 
risto44 0

risto44

Użytkownik
Zakład: Lewis Hamilton - Felipe Massa
Typ: Felipe Massa
Kurs: 2,60
Bukmacher: Unibet
W niedziele 19 pazdziernika o 9 rano czasu polskiego dojdzie do wyscigu przedostatniej rundy obecnego sezonu F1, czyli do GP Chin. Pole Position wywalczyl Brytyjczyk, Lewis Hamilton z McLarena. Jest on rowniez liderem klasyfikacji generalnej MŚ Formuły 1. Jego przewaga nad nastepnym kierowcą wynosi jednak tylko 5 punktow. Kierowcą o ktorym mowa, to oczywiscie Brazylijczyk Felipe Massa. Juz w zeszlym sezonie faworyzowany Hamilton udowodnil ze nie radzi sobie z presja. W decydujacym o tytule Mistrza Świata 2007 wyscigu na torze Interlagos po słabiutkim starcie stracil kilka pozycji i ostatecznie zajal 7 miejsce, a tytuł mistrzowski przypadl Raikkonenowi. Drugi sezon Hamilton w F1 rowniez swiadczy o tym, ze z tym kierowca wiaze sie duza nerwowosc i niepewnosc. Te słabe punkty wykorzysta wicelider klasyfikacji generalnej Felipe Massa, ktory wystartuje do GP Chin z 3 miejsca, za plecami swojego kolegi z zespolu Raikkonena.
 
snajper 322

snajper

Forum VIP

WYNIKI WYŚCIGU​



Prognozy synoptyków ponownie nie sprawdziły się, a GP Chin przebiegło wyjątkowo spokojnie. Lewis Hamilton prowadząc od startu do mety pewnie umocnił się na pozycji lidera mistrzostw świata. Drugi po zamianie miejsc z Kimim Raikkonenem na ostatnich okrążeniach był Felipe Massa. Robert Kubica, przekraczając linię mety na szóstej pozycji po przedostatnim wyścigu sezonu przestał się liczyć w walce o tytuł mistrzowski.

Jeszcze przed weekendem w Szanghaju wszyscy kibice Roberta Kubica liczyli na pasjonującą pogoń za tytułem mistrzowskim, jednak dysponujący najsłabszym bolidem Polak po nieudanej sesji kwalifikacyjnej nie był w stanie utrzymać się na pozycji pozwalającej walczyć z najlepszymi o tytuł w ostatnim wyścigu sezonu.

Wyścig rozpoczął się w sprzyjających warunkach, jedyną anomalią pogodową, która jednak nie miała wpływu na przebieg wyścigu, była lekka mgiełka jaka zalegała w niektórych częściach toru. Po zgaśnięciu pięciu czarownych świateł do przodu pewnie ruszył Lewis Hamilton, który tym razem idealnie złożył się w pierwszy zakręt i utrzymał prowadzenie. Za Brytyjczykiem po pierwszym łuku znaleźli się Kimi Raikkonen oraz Felipe Massa.

Obchodzący dzisiaj urodziny Heikki Kovalainen po starcie wyprzedził Fernando Alonso, jednak jeszcze na pierwszym okrążaniu Hiszpan odzyskał pozycję. Pierwszą ósemkę uzupełnili Nick Heidfeld, Sebastian Vettel oraz Robert Kubica, który do wyścigu ruszał z 11 pola startowego.

Na pierwszych zakrętach doszło do kontaktu pomiędzy Jarno Trullim i Sebastienem Bourdais. W wyniku tego incydentu Francuz spadł na odległe miejsce, a Jarno Trulli był zmuszony odwiedzić swoich mechaników na pit lane. Po wyjeździe z boksów bolid Włocha jednak dalej sprawiał problemy i ostatecznie na drugim okrążeniu kierowca Toyoty wycofał się z wyścigu.

Pogoda, ani incydenty nie zakłóciły rywalizacji najlepszych kierowców, a Formuła 1 powróciła do standardowej procesji, w której najbardziej emocjonujące okazały się postoje w boksach. Pierwszym kierowcą, który zjechał na swój planowany pit stop był Mark Webber z Red Bulla. Australijczykowi zapas paliwa starczył jedynie na 12 okrążeń. Robert Kubica w tej części wyścigu tracił do prowadzącego Hamiltona przeszło 30 sekund.

Zaskakująco szybko do boksów zjechał, rywalizujący o tytuł mistrzowski, Felipe Massa. Brazylijczyk zjechał na pit lane już na 14 okrążeniu. Kółko później swoich mechaników jednocześnie odwiedzili Lewis Hamitlon i Kimi Raikkonen.

Na 17 okrążeniu pierwszy postój zaliczył Nick Heidfeld. Robert Kubica pozostał na torze do 25 okrążenia, będąc tym samym jednym z najdłużej pozostających na torze kierowców jadących na dwa pit stopy. Po 30 okrążeniach do pit lane zaczęli zjeżdżać zawodnicy, którzy obrali strategię 1 postoju: Kazuki Nakajima, Timo Glock, David Coulthard oraz Giancarlo Fisichella.

Druga seria pit stopów nie przyniosła radykalnych rozwiązań. Robert Kubica zdołał awansować przed Sebastiana Vettela, a przebita opona w bolidzie Heikkiego Kovalainena pozwoliła Polakowi zyskać jeszcze jedną pozycję. Obchodzący dzisiaj urodziny Fin nie sprawił sobie prezentu urodzinowego, gdyż na 49 okrążeniu musiał ponownie wycofać się z wyścigu.

Jadący na drugiej i trzeciej pozycji kierowcy Ferrari w „nieprawidłowej kolejności” zafundowali kibicom żenujący spektakl. Na 7 okrążeń przed metą Kimi Raikkonen na głównej prostej dał się łatwo objechać Felipe Massie, który tym samym stracił do Lewisa Hamiltona o dwa punkty mniej.

Przed ostatnim wyścigiem sezonu, Lewis Hamilton ponownie ma największe szansę na tytuł. Jadąc do Brazylii na wielki finał będzie miał siedmiopunktową przewagę nad drugim Felipe Massą, który walcząc o tytuł będzie się ścigał przed własną publicznością. Jeżeli Brazylijczykowi uda się sztuka wygrania mistrzostw w sezonie 2008, to tytuł powróci do Brazylii po 17 latach. W 1991 roku po najwyższy laur F1 sięgnął wspaniały Ayrton Senna.

Zapowiada się zacięty pojedynek o mistrzostwo na torze Interlagos w Sao Paulo, a polskim kibicom pozostanie pasjonowanie się rywalizacją Roberta Kubicy i Kimiego Raikkonen o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców.


KLASYFIKACJA KIEROWCÓW​



KLASYFIKACJA KONSTRUKTORÓW​


 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom