biniuu
Znawca - Piłka nożna Afryka
Siemanko. Od pewnego czasu coraz częściej zaglądam do tej ligi, więc postanowiłem założyć dla niej temat, byśmy mogli wszyscy dzielić się swoimi typami. Zapraszam do wrzucania swoich propozycji i do ogólnej dyskusji
Dyscyplina: Piłka Nożna - Ghana
Godzina: 17:00
Spotkanie: Bechem United - Bibiani Gold Stars
Typ: Wynik meczu/obie strzelą - 1/nie
Kurs: 2.01
Bukmacher: betclic
Analiza:
Dwudziesta czwarta kolejka ligi Ghany. Dzisiaj będziemy świadkami pojedynku drużyn z dwóch końców tabeli. Bechem United zajmuje aktualnie drugą pozycje z dorobkiem 41 punktów po 23 spotkaniach, natomiast Bibiani Gold Stars plasuje się na 14 miejscu z dorobkiem 29 punktów po 23 spotkaniach. Wydaje mi się, że gospodarze będą w stanie dzisiaj wygrać do zera.
Sytuacja w lidze wygląda tak, że jedna z najlepszych drużyn w kraju i ubiegłoroczny mistrz (Hearts of Oak) dosyć niespodziewanie nie liczy się za bardzo w walce o tytuł. Na ten moment są dopiero na szóstym miejscu, a wszystko to przez bardzo mierny początek sezonu. Teraz im po prostu bardzo ciężko odrobić tę stratę. Z tego powodu na czub tabeli wyszło Asante Kotoko, czego można było się spodziewać, ponieważ jest to ubiegłoroczny wicemistrz. Jednak w walkę o mistrzostwo zamieszał się jeszcze ligowy średniak - Bechem United. Trzeba jednak przyznać, że poziom dzisiejszych gospodarzy w tym sezonie a przeszłym to niebo a ziemia.
Bechem w meczach domowych zdobyło 29 punktów w 11 spotkaniach. Złożyło się na to 9 zwycięstw i 2 remisy. Zremisowali z Asante Kotoko (0:0) oraz z WAFA (również 0:0). Jak już napisałem, Asante walczy o mistrza i jest aktualnie na pierwszym miejscu. WAFA natomiast w zeszłym sezonie była trzecią siłą Ghany, a teraz jeden dobry mecz przeplata dwoma słabymi i znajduje się przez to na dole tabeli. Budujący jest fakt, że Bechem w tych jedenastu spotkaniach straciło tylko jedną bramkę(!). Strzeliło przy tym 17. Może nie są zabójczo skuteczni w ataku, ale za to w obronie radzą sobie wybitnie i są aktualnie najlepszą defensywą w lidze.
Ostatnie spotkania Bechem United to wygrana 1:0 z Great Olympics (czwarta drużyna w tabeli), 1:0 z Accra Lions (dziesiąta drużyna w tabeli), 0:0 z Asante Kotoko (lider) oraz 2:0 z Ashanti Gold (dziewiąta drużyna w tabeli). W pierwszym spotkaniu byli drużyną lepszą od Great Olympics, jednak goście potrafili sobie stworzyć ze dwie okazji. Mimo tego zwycięstwo było zasłużone. W meczu zremisowanym z liderem Bechem dominowało jeszcze mocniej niż z Great Olympics. Tutaj trzeba przyznać, że bramkarz gości po prostu wyratował im ten jeden punkcik. Szczerze mówiąc to byłem pod wrażaniem gry gospodarzy w tym spotkaniu. Spodziewałem się bardziej wyrównanego spotkania, a tu Asante nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Mecz z Ashanti wygrany 2:0 wyglądał bardzo podobnie. Gra była prowadzona bardzo daleko od bramki gospodarzy, którzy spokojnie kreowali sobie sytuacje brakowe pod polem karnym przeciwnika, a goście nie za bardzo byli w stanie chociażby skontrować.
Bibiani Gold Stars jest beniaminkiem i osiąga dosyć dziwne wyniki w tej lidze. O ile wiadomo, że w Afryce o wiele lepiej gra się na własnym stadionie to ta drużyna pokazuje to aż za mocno. U siebie w 11 spotkaniach zdobyli 27 punktów, natomiast na wyjazdach w 12 spotkaniach zdobyli... 2 oczka. Ich bilans bramkowy na wyjazdach to 7:23, także widać, że nie strzelają też zbyt często. Właściwie w tym roku kalendarzowym udało im się to tylko 3 razy. Dwa razy pokonali bramkarza Ashanti Gold i raz King Faisal. Pozostałe mecze to porażki do zera.
Ich ostatnie dwa mecze to porażki 1:0 z Accra Lions i 5:0 z Asante Kotoko. W obu meczach zostali zdominowani. O ile w pierwszym spotkaniu goście po prostu się murowali i starali się utrzymać 0:0 nie tworząc sobie przy tym żadnych okazji, tak w meczu z liderem wyglądało to po prostu katastrofalnie. Bibiani oddało w tym meczu tylko jeden strzał i było to uderzenie z jakichś 30 metrów w sam środek bramki. Gospodarze natomiast robili z piłką co chcą i kiedy chcą, dzięki czemu kompletnie rozbili w pył gości.
Podsumowując, wydaje mi się, że gospodarze będą w stanie wygrać to spotkanie w znanym dla siebie stylu. Czyli spokojnym czekaniu na swoje okazje przy tym nie pozwalając gościom na żadną okazje strzelecką. Ważnym aspektem dla tego typu jest tutaj bramkarz gospodarzy - Iddrisu Abdulai. Ma on bardzo duży zasięg ramion i jest bardzo skoczny. To naprawdę dużo daje w ligach afrykańskich, szczególnie w meczach ze słabymi ekipami. Bibiani jeśli da radę stworzyć jakąkolwiek okazje to najprawdopodobniej będzie to po jakimś stałym fragmencie gry lub dośrodkowaniu z ogromnego dystansu. W meczach, które oglądałem, Abdulai świetnie radził sobie z dośrodkowaniami, więc liczę, że dzisiaj będzie podobnie.
Wynik końcowy - 1:0
Post automatycznie złączony:
Dyscyplina: Piłka Nożna - Ghana
Godzina: 17:00
Spotkanie: Bechem United - Bibiani Gold Stars
Typ: Wynik meczu/obie strzelą - 1/nie
Kurs: 2.01
Bukmacher: betclic
Analiza:
Dwudziesta czwarta kolejka ligi Ghany. Dzisiaj będziemy świadkami pojedynku drużyn z dwóch końców tabeli. Bechem United zajmuje aktualnie drugą pozycje z dorobkiem 41 punktów po 23 spotkaniach, natomiast Bibiani Gold Stars plasuje się na 14 miejscu z dorobkiem 29 punktów po 23 spotkaniach. Wydaje mi się, że gospodarze będą w stanie dzisiaj wygrać do zera.
Sytuacja w lidze wygląda tak, że jedna z najlepszych drużyn w kraju i ubiegłoroczny mistrz (Hearts of Oak) dosyć niespodziewanie nie liczy się za bardzo w walce o tytuł. Na ten moment są dopiero na szóstym miejscu, a wszystko to przez bardzo mierny początek sezonu. Teraz im po prostu bardzo ciężko odrobić tę stratę. Z tego powodu na czub tabeli wyszło Asante Kotoko, czego można było się spodziewać, ponieważ jest to ubiegłoroczny wicemistrz. Jednak w walkę o mistrzostwo zamieszał się jeszcze ligowy średniak - Bechem United. Trzeba jednak przyznać, że poziom dzisiejszych gospodarzy w tym sezonie a przeszłym to niebo a ziemia.
Bechem w meczach domowych zdobyło 29 punktów w 11 spotkaniach. Złożyło się na to 9 zwycięstw i 2 remisy. Zremisowali z Asante Kotoko (0:0) oraz z WAFA (również 0:0). Jak już napisałem, Asante walczy o mistrza i jest aktualnie na pierwszym miejscu. WAFA natomiast w zeszłym sezonie była trzecią siłą Ghany, a teraz jeden dobry mecz przeplata dwoma słabymi i znajduje się przez to na dole tabeli. Budujący jest fakt, że Bechem w tych jedenastu spotkaniach straciło tylko jedną bramkę(!). Strzeliło przy tym 17. Może nie są zabójczo skuteczni w ataku, ale za to w obronie radzą sobie wybitnie i są aktualnie najlepszą defensywą w lidze.
Ostatnie spotkania Bechem United to wygrana 1:0 z Great Olympics (czwarta drużyna w tabeli), 1:0 z Accra Lions (dziesiąta drużyna w tabeli), 0:0 z Asante Kotoko (lider) oraz 2:0 z Ashanti Gold (dziewiąta drużyna w tabeli). W pierwszym spotkaniu byli drużyną lepszą od Great Olympics, jednak goście potrafili sobie stworzyć ze dwie okazji. Mimo tego zwycięstwo było zasłużone. W meczu zremisowanym z liderem Bechem dominowało jeszcze mocniej niż z Great Olympics. Tutaj trzeba przyznać, że bramkarz gości po prostu wyratował im ten jeden punkcik. Szczerze mówiąc to byłem pod wrażaniem gry gospodarzy w tym spotkaniu. Spodziewałem się bardziej wyrównanego spotkania, a tu Asante nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Mecz z Ashanti wygrany 2:0 wyglądał bardzo podobnie. Gra była prowadzona bardzo daleko od bramki gospodarzy, którzy spokojnie kreowali sobie sytuacje brakowe pod polem karnym przeciwnika, a goście nie za bardzo byli w stanie chociażby skontrować.
Bibiani Gold Stars jest beniaminkiem i osiąga dosyć dziwne wyniki w tej lidze. O ile wiadomo, że w Afryce o wiele lepiej gra się na własnym stadionie to ta drużyna pokazuje to aż za mocno. U siebie w 11 spotkaniach zdobyli 27 punktów, natomiast na wyjazdach w 12 spotkaniach zdobyli... 2 oczka. Ich bilans bramkowy na wyjazdach to 7:23, także widać, że nie strzelają też zbyt często. Właściwie w tym roku kalendarzowym udało im się to tylko 3 razy. Dwa razy pokonali bramkarza Ashanti Gold i raz King Faisal. Pozostałe mecze to porażki do zera.
Ich ostatnie dwa mecze to porażki 1:0 z Accra Lions i 5:0 z Asante Kotoko. W obu meczach zostali zdominowani. O ile w pierwszym spotkaniu goście po prostu się murowali i starali się utrzymać 0:0 nie tworząc sobie przy tym żadnych okazji, tak w meczu z liderem wyglądało to po prostu katastrofalnie. Bibiani oddało w tym meczu tylko jeden strzał i było to uderzenie z jakichś 30 metrów w sam środek bramki. Gospodarze natomiast robili z piłką co chcą i kiedy chcą, dzięki czemu kompletnie rozbili w pył gości.
Podsumowując, wydaje mi się, że gospodarze będą w stanie wygrać to spotkanie w znanym dla siebie stylu. Czyli spokojnym czekaniu na swoje okazje przy tym nie pozwalając gościom na żadną okazje strzelecką. Ważnym aspektem dla tego typu jest tutaj bramkarz gospodarzy - Iddrisu Abdulai. Ma on bardzo duży zasięg ramion i jest bardzo skoczny. To naprawdę dużo daje w ligach afrykańskich, szczególnie w meczach ze słabymi ekipami. Bibiani jeśli da radę stworzyć jakąkolwiek okazje to najprawdopodobniej będzie to po jakimś stałym fragmencie gry lub dośrodkowaniu z ogromnego dystansu. W meczach, które oglądałem, Abdulai świetnie radził sobie z dośrodkowaniami, więc liczę, że dzisiaj będzie podobnie.
Wynik końcowy - 1:0
Ostatnia edycja: