German Masters 01-05.02.2012

[davey_watt]

No to przypomniał nam się Maguire sprzed paaru dobrych lat. Finałów zwykle nie gram, ale tu każdy kurs powyżej 2 biorę w ciemno, nawet nad handi się zastanawiam, bo raczej z racji nazwiska to Osa będzie faworytem?
Gra Maguire'a bajeczna, praktycznie bezbłędny, szczególnie w trudnych momentach na odzyskanie kontroli w brejku. Jeżeli gorąca głowa nie da znać o sobie, to powinien to wygrać. I drabinka jaką miał robi wrażnie, Higgins, Murphy do 0, odprawienie Trumpa.
Osie na dobrą sprawę, zagrał tylko 1 dobry mecz, z Perrym, w reszcie się męczył.

 

[henry87]

Maguire S. - O'Sullivan R. 1 2.10 bet365 Maguire mial mecz w kieszeni.. nie wytrzymal, brawo Ronnie!
Final. Szczerze to zawiodl mnie troche ten turniej. Poczatek byl wg mojej mysli, mecze wygrywali faworyci, dobry poziom zawodow. Mecze cwiercfinalowe to tragedia, odpadl swietny Williams z slabiutkim Lee, odpadl Trump z pozniejszym finalista Maguirem. Polfinaly... Meczarnie Ronniego z Lee i szybki blitzkrieg w wykonaniu Stephena. Szczerze to nie dziwie sie, ze Murphy odpadl, gra mu sie zacina na poziomie polfinalow i nie umie tego przeskoczyc, wina psychiki.
Dobra. To tyle jezeli chodzi o krotkie podsumowanie. Czas zajac sie finalem. Tutaj krotko. MAGUIRE! Dlaczego? Bo jest zwyczajnie lepszy, rowna forma, wysoka skutecznosc na bilach dlugich jak i duza liczba konczacych breakow. Szkot swietnie odnajduje sie w tym turnieju, zaliczyl wspanialy powrot z faworytem zawodow mlodym Trumpem. Dzisaj rozgromil solidnego Murphy'ego. Jezeli zagra na takim poziomie jak wszystkie poprzednie mecze to jestem spokojny o jego zwyciestwo. O'Sullivan na dobra sprawe rozegral tylko jedno dobre spotkanie, z Perrym, pokazal, ze w snookera umie grac, chociaz i tak gra w tym meczu nie porywala. Pierwsza runda i powrot od stanu 0:4 do zwyciestwa 5:4 chwaly mu nie daje, z takimi zawodnikami powinien sobie radzic oddajac maksymalnie 2 frejmy. Popoludniowe spotkanie z Lee pokazalo, ze Ronnie sie wypalil, gra lepiej niz poprzednio, ale do swojego poziomu z lat, kiedy zdobywal MŚ, nawet sie nie zblizyl. Szanuje tego zawodnika, lubie ogladac jego gre, ale finalu nie wygra, sportowe argumenty sa na korzysc jego przeciwnika i to on pewnie tryumfuje w finale.