To może i ja się wypowiem,nie bezpośrednio o grze chce tutaj mówic,ale o pseudo bramkarzu który w niej występuje.Przyznaje,kilkanaście pierwszych moich strzałów nie było idealnych,jako ze bardziej sympatyzuje z broniącymi niż strzelającymi,chciałem po prostu dać wykazać się bramkarzowi.Czasem udawało mu się wybronić coś trudniejszego ale generalnie mocno sie na nim zawiodłem.Najbardziej irytowało mnie,że ten łazęga w ogóle nie łapie piłki,jedynie wybijając ja a to ręka,kolanem lub głową.Z czasem gdy umięjętności bramkarskie tej kukły powinno rosną,one nadal były mizerne.Jako,że ten trudny fach jakim jest bronienie jest mi dość poprawnie znany,zdenerwowałem się widząć takie coś miedzy słupkami.Rozumiem,że to tylko gra,ale dość skutecznie wyprowadziła mnie z równowagi...Mimo wszystko pozdrawiam