Dziwna Liga Światowa, ale wypadałoby godnie zakończyć.
Mecz o 3 miejsce.
Włosi wczoraj zagrali dno. Słabiutki dzień Zaytseva, ale to co wyprawiał Travica na rozegraniu przechodziło ludzkie pojęcie. Błąd za błędem i tylko tymi zagraniami rozregulował kolegów, którzy i tak tego dnia grali po prostu słabo.
Włosi bez zagrywki byli zupełnie bezbronni. Nawet jak sobie przyjęli to potem piłka trafiała w ręce Travicy. Potem pojawił się Baranowicz i radził sobie znacznie lepiej, ale i tak Włosi nie byli w stanie wrócić do właściwego rytmu.
Iran zawiódł w półfinale? Spodziewałem się, że w końcu takiego ważnego spotkania mogą nie wytrzymać, ale że zagrają aż tak słabo się nie spodziewałem (chociaż dobry mecz Amerykanów od początku do końca, też trzeba to przyznać).
Włosi na pewno rozczarowani, przed własną publicznością zagrać taki mecz jak wczoraj z Brazylią? Dramat.
Dla Iranu to ogromna szansa na medal i na pewno podejdą maksymalnie zmobilizowani. Włosi też będą chcieli pewnie zakończyć Final Six rozgrywane u siebie na podium, ale pewnie liczyli tutaj na coś więcej.
Iran według mnie powalczy. W fazie grupowej dwukrotnie przegrali 0:3 z Italią w pełnym składzie, ale wtedy Włosi byli "w gazie". Teraz trochę jednak słabsza forma, nawet Zaytsev wczoraj zagrał słabo, a przecież ostatnio to głównie na niego Włosi mogli liczyć. Do tego widać, że na przyjęciu są jednak problemy. Parodi jak to Parodi, ale Lanza czasami nie do końca potrafi to wszystko dźwignąć, a przecież Kovar też był akurat nierówny.
Lekko w stronę Iranu.
Typy:
Over 3.5 seta @ 1.58 Pinnacle
Iran (+1.5 seta) @ 2.43 Pinnacle
Wielki finał.
Brazylia zmiotła w półfinale Italię nie pozostawiając żadnych złudzeń. Dziwna ta
Brazylia, bo pomimo tego, że zagrywają naprawdę przeciętnie to bardzo dobrze grają w bloku i obronie, a to takie łatwe w męskiej siatkówce nie jest.
Lucarelli cały czas na dobrym, równym poziomie, świetnie funkcjonuje środek i tu również (a może zwłaszcza) spora zasługa rozgrywającego. Wallace nierówny, bardzo efektowny zawodnik, fajnie się na niego patrzy, ale mnie jakoś nie przekonuje.
Brazylia ma bardzo dobre przyjęcie jak na razie, wczoraj akurat Włosi nie byli groźni w polu serwisowym, ale i tak tutaj Canarinhos w tym elemencie radzą sobie świetnie.
Amerykanie zaczęli tutaj słabo. Beznadziejny mecz z Italią, trochę problemów na początku z Australią i potem nagle wszystko ruszyło. Tak jak pisałem, może za późno pojawili się we Florencji, bo w fazie grupowej grali po prostu bardzo, bardzo dobrze (zwłaszcza na początku).
Fajnie to wszystko poukładali. Bardzo mocny środek, świetna gra na siatce, bardzo dobrze przygotowani taktycznie. Anderson tutaj może nierówny, ale kiedyś musiały mu się trafić słabsze spotkania. Sander ogarnął się po kiepskim meczu z Italią, a jest to bardzo ważny zawodnik dla Amerykanów. Wydaje mi się, że najważniejszym zawodnikiem i tak jest rozgrywający Christenson. Jeżeli wytrzyma presję i poprowadzi dobrze grę to Amerykanie mogą powalczyć, bo mają trochę argumentów po swojej stronie.
Brazylia faworytem i tutaj nie mam wątpliwości. Amerykanie widać jednak, że się tutaj już ogarnęli i mają szansę z Kanarkami powalczyć. Dysponują dobrym serwisem, na siatce też to wszystko dobrze wygląda.
Over 3.5 seta mocniej,
USA +1.5 seta i
USA lżej, ale według mnie jest value.
Brazylia tutaj gra dobrze, wczoraj perfekcyjny mecz, ale tutaj spora zasługa Italii, która po prostu zagrała dramatycznie. Tylko, że
Brazylia to nie jest już ten zespół co kilka dobrych lat temu i ma jednak czasami przestoje (spotkania z Rosją czy Iranem) i ma też kilka słabszych punktów. Amerykanie oczywiście też, ale ~1.33 na Brazil to trochę mało.
Typy:
Over 3.5 seta @ 1.52 Pinnacle
USA (+1.5 seta) @ 2.28 MarathonBet
USA @ 3.90 MarathonBet
EDIT: Przy stanie 1:1 w setach. Bez względu na to jaki będzie rezultat tego finału wielkie brawa dla Amerykanów i zwłaszcza dla trenera Sperawa. Postawić na młodych zawodników jak Christenson czy Sander i to na tak newralgicznych pozycjach to trzeba mieć jednak jaja. Będą to naprawdę kapitalni zawodnicy, a nie mam też wątpliwości, że Amerykanie będą bardzo groźni na kolejnych imprezach.
Sander MVP!!!