Wisła Kraków vs. Pogoń Szczecin
Nie mógłbym sobie odpuścić analizy tego spotkania, bo jest ono bardzo ważne dla obu klubów, ale szczególnie dla mnie i Wisły Kraków, gdyż od wielu lat gablota stoi pusta i ten finał jest miłym akcentem. Na start od razu ostudzę optymizm, bo uważam, że dalej nic nowego w niej się nie znajdzie, poza medalem za drugie miejsce, co i tak jest ogromnym sukcesem i zarazem niespodzianką, bo przejście każdej kolejnej rundy uważałem za dużą rzecz. Biorąc pod uwagę grę Wisły, styl czy też słabości kadrowe oraz mentalne. Ten mecz ma jednego faworyta i jest nim rzecz jasna Pogoń Szczecin, która miała włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, lecz raczej to się nie stanie, a ucieknie prawdopodobnie także podium, więc ten Puchar jest czymś jeszcze ważniejszym niż kilka tygodni temu. Szczecinianie kadrowo wyglądają rzecz jasna wiele lepiej od Wisły i co za tym idzie piłkarsko. Spodziewam się zdecydowanej wygranej faworytów i Wiśle będzie brakować jakości w obronie, ale głównie w środku pola, gdzie mamy Dudę, Carbo i ostatnio wchodzącego z ławki Gogóła, ale to właśnie ten ostatni może być tu postacią kluczową, która Wiśle da jakiekolwiek nadzieje. Jest to piłkarz techniczny, nieszablonowy, z ciągiem na bramkę. Krótko mówiąc ma to, czego nie posiadają wszyscy pozostali środkowi pomocnicy Wisły. Jeśli rywale go wyeliminują to mocno ułatwią sobie zadanie. Pogoń praktycznie na każdej pozycji ma lepszych piłkarzy, ale też głębie składu, bo z ławki rezerwowych mogą wprowadzić także jakościowych graczy. Ostatnio zremisowali z liderem
ekstraklasy, a na wyjeździe ograli Ruch Chorzów 5-0. Wpadkę zaliczyli z kolei z Piastem, więc grają nieco w kratkę, ale w ich głowach na pewno jest już ten mecz, który niewątpliwie będzie najważniejszy dla tych piłkarzy, którzy od dawna nic nie wygrali. W finale Pucharu Polski grali już trzy razy i ani razu nie wygrali, lecz to dość odległe czasy. Ostatni mecz między tymi drużynami odbył się dwa lata temu i zdecydowanie wygrała Pogoń, jeszcze na poziomie
ekstraklasy. Trochę dziwią mnie tak
wysokie kursy na Pogoń, lecz potraktuję to jako okazję do wykorzystania, bo szczerze mówiąc nie widzę argumentów za Wisłą. Oczywiście w Pucharze Polski grają dobrą piłkę, znacznie lepszą niż w lidze i rola underdogów im zdecydowanie sprzyja, lecz mieli też furę szczęścia jak z Widzewem i już własny stadion im nie pomoże, który był niewątpliwie handicapem. Pod znakiem zapytania jest występ Alfaro czyli najlepszego zawodnika w ostatnim czasie oraz Goku, który ostatnio nie grał, ale jest ważnym ogniwem w ofensywie. Według mnie Pogoń wygra PP, a pytanie brzmi jak pewnie. Alternatywnie można pomyśleć o kartkach, ale jeśli mecz nie będzie mieć historii to i kartki wcale nie muszą wystąpić.
Pogoń Szczecin triumfatorem @1,45 lub wygra @1,77 (
forBET)
Pogoń Szczecin powyżej 4,5 celnych strzałów @1,56 (
betclic)
Ryzykowna opcja:
Pogoń Szczecin -1,5 (ha) @2,75 (
betclic)
Moje typy/analizy z innych dyscyplin znajdziesz także TUTAJ!