Ja specjalnej analizy pisał nie będę, bo mogę zostać posądzony o stronniczość i brak obiektywizmu ( ???? ), ale kilka faktów chciałbym zauważyć.
Barcelona w Lidze Mistrzów nie przypomina mi tej grającej na krajowym podwórku. Przede wszystkim nie kuleją mecze wyjazdowe. Wygrana w nienajgorszym stylu ze Stuttgartem, remis w Glasgow po dość jednostronnym widowisku, w którym niestety dała o sobie znać marna skuteczność i 2 dobre mecze z Lyonem i Celticiem dają nadzieje na osiągniecie korzystnego rezultatu na Veltins Arena. Poza tym do składu na mecz wraca Milito i Marquez, a od kontuzji tego drugiego, zaczęła się ta cała bolączka z przesadną ilością traconych bramek. Na oficjalnej stronie FCBarcelony w notce, z krótkim wywiadem udzielonym przez Txikiego nie było mowy o żadnym kryzysie, a wręcz przeciwnie, więc nie wiem skąd flamaster wziąłeś ten cytat gdzie Begiristain tak otwarcie mówi o problemie. Jeżeli chodzi o ostatni mecz ligowy, to już był dramat dla kibiców. Pierwsza połowa bardzo dobra, 2 bramki, 70% posiadania piłki, kilka sytuacji do objęcia jeszcze wyższego prowadzenia, natomiast o drugiej chyba nikt nie chce pamiętać, bo wydawało się, że zawodnicy zamienili się koszulkami, a bezradność piłkarzy i trenera zwalała z nóg.
Wydaje mi się, że zostaną z niego wyciągniete daleko idące wnioski, a w jutrzejszym meczu, górę weźmie chęc zrehabilitowania się za WPADKĘ, o czym głośno mówią sami zawodnicy.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, ale naprawde warto się głęboko zastanowić nad typowaniem tego meczu, bo wynik może być różny, a wydaje mi się, że Barca ma jednak troche większe szanse na wywiezienie korzystnego rezultatu niż niektórzy tu typują.
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam!