Wczoraj na Anfield został rozegrany super mecz. Wszyscy się spodziewali nudnego spotkania, pełnego walki i przede wszystkich małej ilości bramek. Oba zespoły zagrały otwartą piłkę, bez nastawienia na defensywę i efektem jest wynik 1:3 dla gości.
Chciałbym przybliżyć statystyki:
I co się nasuwa ze statystyk? Otóż, Liverpool przez dłuższy czas posiadał piłkę i miał wyższy współczynnik celnych podań i... to byłoby tyle. Reszta statystyk ma się różnie, jedne są mniej ważne a niektóre nawet bez znaczenia. Co ciekawi to ilość oddancyh strzałów i ilość rzutów rożnych. Tu na korzyść The Blues. Zresztą każdy może sobie przeglądnąć i ocenić.
Liverpool wczoraj zwiódł, prawie wszyscy spodziewali się walki o win a tu klops. Zagrali poprostu zbyt słabo, kilka okazji mieli a wczoraj bardzo dobrze dysponowany był Petr Cech. Zastanawiam się gdzie był Steven Gerrard, był nie widoczny na boisku. Jako kapitan i ikona klubu za zadani miał porwać zespół do walki, nie dokonał tego. Nie chcę krytykować Liverpoolu, ani ich wczorajszej gry bo to świetny klub i czuję szacunek dla takiego rywala.
Ja jako kibic Chelsea chciałem być obiektywny i nie dawałem wielkich szans na zwycięstwo. Ogólnie chciałem aby zremisować 1:1 a marzyłem o wygranej 0:1, a tu proszę jaka niespodzianka!
1:3 na Anfield Road! The Blues pokazali świetną grę, byli zangażowani w mecz, zawodnicy zostawili sporo serca i zdrowia na boisku. I dzięki temu są super efekty. Dwa stałe fragmenty gry dały bramki, a strzelał je Ivanovic. Trzecia bramka padła po świetnie przeprowadzonej kontrze, dobrze bita piłka w pole karne i Drogba przypięczetował zwycięstwo. Bardzo ładnie asystował Malouda.
Chelsea miała naprawdę kilka groźnych akcji, np. akcje Drogby, w pierwszej połowie przestrzelił nad poprzeczką praktycznie mając przed sobą tylko Reina'e. Druga w drugiej połowie gdy Carragher wybijał piłkę przed linią bramkową. Aa i jeszcze podanie od Samolona Kalou! Również sytuacja sam na sam, gdyby Didier wczoraj zachwycił skutecznością piłkarze z Londynu zapewniliby sobie awans na Anfield...
Niesamowity mecz, super rewanż za przegraną na Stamford Bridge w meczu ligowym. Lepszego momentu nie mogło być, The Reds po takich wynikach, w takiej formie został rozbity. Jestem tak pozytywnie zaskoczony, że aż trudno uwierzyć:jupi: