Tomasz "Zadyma" Gromadzki vs Marcin "Polish Zombie" Wrzosek
Pełen dystans @1.35
Zadyma wygra @2.85
To aż policzek dla tych zawodników, że ta walka jest tak nisko. Spokojnie mogłaby być w górnym pułapie, ale cytując Golę "chcemy by emocje były od samego początku". Myślę, że obu zawodników nie trzeba przedstawiać. Nie widzę w tej walce żadnego TKO, bardziej zakładam spokojny pojedynek z szybkimi, ale nieczęstymi wymianami ciosów. Wrzosek miał problem ubić Szeligę, choć wiadomo, można by mówić, że się z nim bawił, a co poniektórzy twierdzą, że się go bał. Ja wiem, że Szeliga to wielkie bydle, ale umiejętnościami odstaje daleko od Marcina. Z drugiej strony Zadyma stoczył do tej pory pojedynki z Alanem(po decyzji) i Tyburskim, gdzie również zakończyła się ogromna wymiana ciosów decyzją sędziowską(druga walka to kontuzja, więc nie będę tego wliczał). Alan żadnym zawodowcem nie jest, podobnie jak Szeliga, ale już Tyburski na prawdę co nie co potrafi. Przede wszystkim miał ogromną przewagę wzrostu, a Zadora i tak był w stanie skracać dystans i wyprowadzać szybkie ciosy na głowę Tyburskiego. Nie sądzę, że w tej walce zobaczymy sporą ilość uderzeń nogami, bo obaj Panowie bardziej specjalizują się w wymianie ciosów pięściami, stąd uważam, że Zadora jako były pięściarz po prostu wypunktuje Wrzoska. Myślę, że to będzie równy pojedynek, ale z przewagą na Tomka. Kurs 2.85 jest na pewno bardziej do gry niż 1.3 na Wrzoska, bo nie widzę tutaj aż tak dużej różnicy klas jeśli chodzi o ten pojedynek w K1.
Dominik "Japoński Drwal" Zadora vs Michał "Wampir" Pasternak
Pełen dystans @1.40
Pasternak przez decyzję @2.20
Ja rozumiem, że Wampir jest bardziej parterowcem, ale bez przesady. Nie jest on typowym parterowcem-zapaśnikiem, który jedyne do czego dąży to obalenie przeciwnika. Nigdy nie stroił przed walką w stójce, a jak nadarzała się okazja to oczywiście, do tego parteru sprowadzał - w końcu na tym polega
MMA. W Fame "nie pozwalają" mu na walki w jego płaszczyźnie, bo nie miałoby to po prostu sensu, więc każdą walkę dają mu w K1. Fakt, ma pojedynki z amatorami, ale ci nie są w stanie mu w żadnym przypadku zagrozić. To bardziej wygląda jakby Pasternak ich karał w tym oktagonie, aniżeli rzeczywiście prowadzili pojedynek. Pokonanie Kasjusza przez Zadorę to dla mnie żaden wyczyn, bo nie dość, że on już ze sportem ma tyle wspólnego co Najman, to jeszcze zawsze gdy stawał przeciwko niemu ktokolwiek, kto potrafił się bić, ten po prostu pojedynki przegrywał. Czy to z Parke, czy to z Tyburskim, czy właśnie z Zadorą. Tutaj widzę ostry pojedynek z pełną wymianą ciosów co chwilę, ale Pasternak jest po prostu lepszym zawodnikiem niż Zadora. Podobnie jak w walce Zadymy z Wrzoskiem, widzę równy pojedynek, ale w tym przypadku nie postawię na underdoga. Wampir jak na moje bierze wszystkie rundy. Na ten moment ciężko szukać zawodników, którzy są w stanie poważnie zaszkodzić Pasternakowi, za duże doświadczenie. Wyuczone ruchy z Wotore też robią swoje.
No, to tyle z walk zawodowców, można przejść do Freaków
.
Piotr "Szeli" Szeliga vs Patryk "Bandura" Bandurski
Bandura wygra @1.35
Pełen dystans @2.0
Bandura przez decyzję @2.65
Szeliga to kloc i nie ukrywajmy, nie posiada on znaczących umiejętności. Ot, chyba jest w tym Famie, bo ma kilka konfliktów i potrafi "robić dymy". Bandurski jest w ciągłym treningu bokserskim, na pierwszej walce z Alanem widać było, że jednak zjadł go stres, ale i tak prowadził przez wszystkie rundy i nie dał sobie poważnie zagrozić Alanikowi. Szeliga to człowiek jednego ciosu, jeśli uderzy i trafi to rzeczywiście może człowiekowi urwać głowę, ale myślę, że doświadczenie bokserskie(no i przede wszystkim to, że będzie to
BOKS) pozwoli Bandurze umiejętnie unikać tych lucky punchy od strony Szeligi. Przetrwa pierwszą rundę, to Szeli już nie będzie miał tlenu po swoich wiatrakach i myślę, że spokojnie będzie ubijany aż do końca pojedynku. No, chyba że Bandurski trafi i przyćmi oczy Szelidze na 10 sekund. Kurs na samo zwycięstwo Bandury do jakieś tasiemki jest miły, ale preferuję iść o krok dalej i "uwierzyć" w to, że Szeliga przetrwa do końca pojedynku, bo jednak ma twardy łeb, co pokazała walka z Wrzoskiem, no i mamy tutaj pojedynek bokserski.
Sylwester Wardęga & Wojtek Gola vs. Sebastian Fabijański & Tomek Olejnik
Wardęga i Gola przez KO/TKO/PODDANIE @1.28
Adrian "Polak" Polański vs Natan "Bóg Estetyki" Marcoń
Polak przez KO/TKO/PODDANIE @1.28
Te dwie walki, to co najwyżej można wrzucić do taśmy, bo kursy w żadnym stopniu nie zachwycają, ale chyba są jedynymi jak najbardziej do gry, bo bawić się nie zamierzam w ilości rund czy koniec w danej rundzie. Co do Goli(bo Wardęgi to chyba nie ma co brać pod uwagę), to tak jak zostało wspomniane wyżej. On mógłby sam walczyć w tym pojedynku, a nawet 1v3, a i tak by wygrał. Nie oszukujmy się Fabijański to tylko showman i po pierwszym ciosie się poddaje, a Olejnik nie posiada żadnych umiejętności. Obaj ewidentnie chcą tylko dorobić swoje kontrakty, pozgarniać kasę i się zawinąć. Tutaj dysproporcja pomiędzy Golą, a pozostałymi zawodnikami jest na tyle duża, że nie ma co się znacząco rozwijać w tym temacie.
Co do walki Polaka, to bet jest bardziej anty-marconiowy, niż za Polakiem. Natan jest idealną namiastką Ferrariego, tylko z całkowitym brakiem umiejętności. Ma gadane, robi wokół siebie szum, masa ludzi go nienawidzi. Idealny człowiek na właściwym miejscu, stąd wiadomo, że będzie dostawał jeszcze więcej szans. Polak to zawodnik, którego żadnemu "fanowi" freaków nie trzeba przedstawiać. Jego umiejętności są na pewno mniejsze niż ten rok wstecz, ale na Marconia spokojnie wystarczą. To jest jeszcze większy kloc niż Szeliga i szybka nawałnica ciosów wkurzonego na niego Polaka doprowadzi do szybkiego zaniknięcia chęci do dalszej walki. Bądźmy poważni, Marcon jest osobą, która przegrała z Darkiem Lwem.
Reszta walk w moim odczuciu albo nie warta ryzyka, albo jest totalną loteriadą. Ogólnie to bardzo fajna gala pod względem nazwisk(przynajmniej dla osoby śledzącej freaki/internet lub też spoza tego świata, bo mamy też walki zawodowe i pół-zawodowe), ale jednocześnie bardzo tragiczna pod względem samych walk. 4.5 walk(bo Parke to część tak, część tak) w boksie, który jest tragicznie nudny na galach freakowych, dwie walki kobiet o zerowych umiejętnościach i tylko kilka walk w
MMA, które tak na prawdę bardziej będą wyglądać jak szamotanina. Już pomijając walki w
MMA, które już dawno stały się tragiczne do oglądania jak walczą amatorzy(po pierwszej rundzie lub w połowie drugiej po dwóch próbach obalenia następuje kompletny brak tlenu i słanianie się na nogach), to zarząd na prawdę powinien pomyśleć o wystawieniu większości walk w formule K1. Tam przynajmniej nie ma leżenia przez 3 rundy bez żadnej akcji, a mamy ciągły impet z jednej lub drugiej strony. Nawet wtedy we freakach da się to oglądać.