5xharoldx5
Znawca - Szachy
W sumie to zupełnie nie rozumiem jak Kruszwil mógł wziąć walkę z Mini Majkiem.Przecież co by się tam nie wydarzyło, to Kruszwil będzie wyśmiewany. Jak przegra, to wiadomo, że będzie totalna kompromitacja. Jak wygra przez nokaut, to każdy będzie go krytykować, że pobił karzełka. Jedyną opcją jest chyba przekonywujące zwycięstwo i zarazem nie zrobienie Majkowi krzywdy. Może więc zwycięstwo Kruszwila na punkty i wtedy "wilk będzie syty i owca cała"?
Zastanawiają mnie też treningi Mini Majka. Nie wiem jaki jest sens treningu uderzeń, przecież w stójce nie ma żadnych szans, żeby mógł coś zrobić Kruszwilowi. Gdyby walka była na ulicy, to mógłby po prostu walnąć go w jaja, ale tutaj nie może. Gdybym ja miał walczyć z kimś o 40 cm wyższym, to bym trenował tylko wejścia w nogi i parter. Z parterem też będzie mieć ciężko, bo przez króciutkie rączki to dźwignie odpadają i w sumie nawet jak sprowadzi go do parteru, to co on może mu tam zrobić?
Mini Majk jest wysportowany, wyćwiczony, ciężko trenuje, no ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jego zwycięstwa, chyba jedynie przez dyskwalifikację jakby Kruszwil zapomniał o tym, że highkicki są zabronione.
Zastanawiają mnie też treningi Mini Majka. Nie wiem jaki jest sens treningu uderzeń, przecież w stójce nie ma żadnych szans, żeby mógł coś zrobić Kruszwilowi. Gdyby walka była na ulicy, to mógłby po prostu walnąć go w jaja, ale tutaj nie może. Gdybym ja miał walczyć z kimś o 40 cm wyższym, to bym trenował tylko wejścia w nogi i parter. Z parterem też będzie mieć ciężko, bo przez króciutkie rączki to dźwignie odpadają i w sumie nawet jak sprowadzi go do parteru, to co on może mu tam zrobić?
Mini Majk jest wysportowany, wyćwiczony, ciężko trenuje, no ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jego zwycięstwa, chyba jedynie przez dyskwalifikację jakby Kruszwil zapomniał o tym, że highkicki są zabronione.