Freak fighty jak od zawsze wiadomo - dzielą się swoimi prawami. Kursy bardzo często nie biorą się z umiejętności zawodników, a od fanów, którzy obstawiają swojego ulubieńca. Tym samym upatruję dzisiaj trochę niespodzianek. Wszystkie kursy oczywiście z betlica Po krótce:
Natan „Bóg Estetyki” Marcoń vs Radosław „Wiejski Koks” Paszko
Poniżej 2.5 rundy - @1.33 (już trochę spadło)
Marcoń wygra @3.85
Walka debiutantów, a jak to zwykle bywa w walkach debiutantów - walka nie powinna potrwać pełnego wymiaru czasu. Dodatkowo obaj panowie są dość dobrze zbudowani (choć na temat budowy Marconia krąży wiele plotek, a chłop sam się gubi w zeznaniach), co nie powinno im pozwolić na dobre zagospodarowanie tlenem. Najpewniej rzucą się na siebie od początku walki, tlenu szybko zabraknie i wygra ten, który po prostu trafi. Granie Paszko po kursie @1.18 jest dla mnie niezrozumiałe, bo poza silniejszą psychiką i fanami nie ma większych umiejętności (przynajmniej tyle widziałem po tarczowaniu). Marcoń to w ogóle tarczował z medusą, więc na ile to zasłona dymna, a na ile rzeczywisty brak umiejętności to już nie mi opowiadać. Myślę, że jest w stanie zaskoczyć - ale głównym typem dla mnie na tę walkę są rundy. Wygraną Marconia dorzucam na kupon dla lepszego oglądania - na pewno bardziej jest to opłacalne niż granie przeciwnika po tak śmiesznym kursie.
Marta „Martirenti” Rentel vs Wiktoria „Wiki” Jaroniewska
Dla mnie no bet.
Do lepszego oglądania dorzucam Jaroniewską po kursie @1.33
Dawid „Dzinold” Rzeźnik vs Szymon „Szymool” Besser
Dzinold przez KO/TKO/DQ/Poddanie @1.50
Powyżej 1.5 rundy - @1.50
O Szymoolu krążą różne ploty. Sam mówi, że nic nie trenuje, że tylko ciągle melanżuje i nie przykłada się do treningów. Z kolei ze środowiska było słychać, że to tylko zasłona dymna i w rzeczywistości chłopak trenuje po kilka razy w tygodniu od dłuższego czasu. Na tyle co śledzę internet, jestem bardziej jednak skłonny do tej pierwszej tezy. Za Dzinoldem przemawiają warunki fizyczne, jest większy i ma dłuższy zasięg ramion. Jest to kolejna walka debiutantów, ale nie widzę tutaj wygranej któregoś z panów w pierwszej rundzie. Zapewne przez połowę rundy będą się ze sobą cackać, później się na siebie rzucą i na drugą rundę już zacznie brakować tlenu. I to właśnie w drugiej rundzie dopatruje jakiegoś nokautu. Panowie swoje ważą, a w takiej wadze jeden cios może okazać się tym ostatnim. Jeżeli okazałoby się, że Szymool rzeczywiście coś trenował, to wpływa to tylko na plus dla mojego drugiego typu, czyli ilości rund. Sądzę, że walka może zakończyć się w parterze, gdzie ten który będzie leżał na przeciwniku, po prostu go zamęczy przy takiej wadze. Nie widzę tutaj pełnych trzech rund.
Dariusz „Daro Lew” Każmierczuk vs Filip „Filipek” Marcinek
Poniżej 2.5 rundy @1.30
Filipek w 1 rundzie @2.20
Filipek w 2 rundzie @3.50
Nie no, nie oszukujmy się. Stawianie pieniędzy na Daro Lwa to utopienie pieniędzy. Już nie mówiąc o rekordzie, ale jest to chłop, który w swoich walkach nie oddał za wiele celnych ciosów, został znokautowany po low kicku, w jednej z walk wleciał w przeciwnika i się zatrzymał po czym dostał cios i padł. Ja rozumiem, że można Darka lubić, bo jest komiczną postacią, ale no... no nie. Gdyby to była walka w
MMA, wchodziłbym w absolutne zwycięstwo w 1 rundzie przez Filipka, jednak przez wzgląd, że jest to K1, to myślę, że Darek może sobie jakoś na farcie przeleżeć 2 knockdowny. W drugiej rundzie to już naładowany Filipek powinien to skończyć. Filip bił się już paroma przeciwnikami, pokazał, że się nie boi, potrafi wyprowadzać ciosy, bronić też potrafi, ale na Darka nawet bronić się nie będzie musiał.
Adrian „Polak” Polański vs Patryk „Patrykos” Domke
Wygrana na punkty @2.0
Patrykos @3.85
Patrykos na punkty @4.50
I tutaj tak na prawdę upatruję niespodziankę. Polak to już bardzo dobrze znany zawodnik i jest on z całą pewnością jedną z największych gwiazd fame. Patrykos w swoich walkach pokazał przede wszystkim charakter. Z Ponczkiem co prawda przegrał, choć dla wielu był wygranym. Trenuje już bardzo długo i myślę, że jest w stanie zaskoczyć na tej gali. Wielu mówi, że Domke ma wszystko do stracenia, że jak przegra to jego szanse na wybicie się w świecie fame spadną do zera. Jednak czy to prawda? Według mnie - nie. To Polak ma wiele do stracenia, na konferencji dostał liścia od Patrykosa, widać było, że nie jest aż tak pewny siebie, psychika mu mocno buzuje. Cały czas gada, że jest naładowany i że zniszczy Patryka w pierwszej rundzie za to co zrobił. I tu właśnie upatruję szansy dla Patrykosa. Jak uda mu się przetrwać nawałnicę ciosów w pierwszej rundzie, może sprowadzić do parteru i tam już powinien mieć swoje szanse na zwycięstwo. Nie twierdzę, że wygra przed czasem, wątpie że uda mu się znokautować Polaka (który pokazał już, że łeb ma twardy w trylogii z Ferrarim - o tym
soccer kicku nie będę wspominać
). Myślę, że to jest jego właśnie plan na tę walkę - sprowadzić ją do parteru i tam punktować. Domke jest nawet dobrze zbudowany, jest wyższy od przeciwnika, ma dłuższy zasięg ramion - w stójce zapewne będzie próbował utrzymać Polaka na dystans. Malczyński też miał taki plan na walkę i szło to nie najgorzej (co prawda dostał w końcu cepa na głowę i poleciał na deski, ale też trzeba powiedzieć, że era Malczyńskiego w fame wtedy już dawno przeminęła, tam też już psychika zrobiła swoje). W tej walce na prawdę, bliżej mi do wygranej Rudego, niż do pchania się w Polaka po tak śmiesznym kursie.
Mateusz „Matt Meknife” Janusz vs Krystian „Krycha” Wilczak
Matt Meknife @2.15 (kurs już mocno spadł, wczoraj jeszcze się dało dorwać po 2.60)
Matt Meknife KO/TQ/DQ @5.50
Fitlovers pomimo dwóch porażek, w obu walkach pokazał się ze znakomitej strony. W walce z Błońskim przewalczył na prawdę świetną walkę, przede wszystkim zwinność i kopnięcia Mateusza grały tutaj pierwsze skrzypce. W walce z AJ do czasu kolana na głowę walczył wyrównanie, ponownie skupiając się na elementach stójkowych. Wilczak to tak na prawdę dla mnie od zawsze zagadka Fame. Od kiedy oglądam, to Krycha nie pokazywał za wiele umiejętności, a jednak krok po kroku te walki jakimś cudem wygrywał. Teraz pokazuje swoją ogromną przemianę, zimną głowę i poszanowanie przeciwnika. Trenuje on co prawda bardzo długo, lecz efektów jakoś tych treningów od kilku gal nie zaobserwowałem. Fitlovers to również wysportowany chłop, z naprawdę mocnymi kopnięciami. Będzie to walka typowo stójka vs parter, gdzie jeśli uda się Wilczakowi obalić Mateusza, to może przeleżeć na nim pełne rundy niczym Wiewiór i doprowadzić walkę do końca. Ja jednak myślę, że zobaczymy podobny typ walki co tych poprzednich Fitloversa, bo ten też potrafi bronić się przed obaleniami. Liczę, że jedno z latających kolan czy high kicków dojdzie do głowy Wilczaka i na tym zakończy się pojedynek. Rekord Krychy jest złudny, kto oglądał gale Famu od początku, ten wie, że połowa tych wygranych to była kontrowersyjna.
Amadeusz „Ferrari” Roślik vs Mariusz „Hejter” Słoński
Poniżej 1.5 rundy @1.45
Ferrari myślę, że pewnie tutaj wygra, ale kursy na wygraną, czy KO są śmiesznie małe. Nie rozumiem kompletnie tego zestawienia. Jest pewna szansa, że Hejter przetrwa pierwszą rundę, jeśli nie zawalczy jak na każdej swojej walce (pełny bieg na przeciwnika od początku rundy), a Ferrari znowu będzie chodził 3/4 rundy dookoła oktagonu. Niemniej, wydaje mi się, że jeden trafiony sierp od Ferrariego i przechodzimy do kolejnej walki.
Patryk „Bandura” Bandurski vs Alan „Braveheart” Kwieciński
Walka zakończy się na punkty @1.45
Bandura przez decyzję @2.20
Chyba jednak z najbardziej oczekiwanych przeze mnie walk. Co prawda jest to
boks, który na wszystkich tych gal famu był usypiaczem, ale tutaj na całe szczęście mamy małe rękawice. Czysto sportowo - uważam, że Alan jest lepszy. Chciałbym, żeby w końcu wygrał, bo trzeba mu oddać, że pomimo bardzo słabego rekordu, to nie bierze on sobie słabych przeciwników. Serce za Alanem, ale jak mam już gdzieś wystawić pieniądze to na Bandurę i to tylko z tego powodu, że domeną Alana jest K1. Tutaj nie będzie kopania, czysta walka na pięści, gdzie Bandurski ma przewagę
przede wszystkim w zasięgu rąk. Nie wierzę w KO na alanie, co prawda ojciec Denisa dał sobie z tym radę, ale trzeba przyznać, że ten pokazał się z na prawdę bardzo dobrej strony. A sam Denis to rzucał tym Alanem po tej klatce, a ten i tak twardo wstawał. Nie sądzę, że jednemu czy drugiemu uda się na tylko znokautować przeciwnika, że już nie wstanie z desek. Panowie chcą dać walkę czysto sportowo - mam nadzieję, że tak będzie, bo wpływa to tylko lepiej na mój kupon. Pewnie większość tej walki, to będzie chodzenie w kółko, aniżeli rzeczywista bójka. Alanowi było trochę widać, że psychika zaczyna siadać, cały czas chodził jakby zestresowany, gdzie Bandurski na pełnym luzie podchodził do tego wyzwania. Jednakże trzeba pamiętać, że jest to debiut Bandury w oktagonie - to go może zjeść stres gdy klatka zostanie zamknięta. Alan jest już doświadczony. Zapewne panowie ruszą na siebie na początku walki, oberwą kilka razy po twarzy i kolejne rundy będą już podchodzić zachowawczo. Jedyne co mnie martwi to to, ile obaj panowie będą w stanie wytrzymać tlenowo. Bandurski trenował już
boks, dodatkowo mocno schudł do tej walki, w przeciwieństwie do Alana, który musiał przytyć kilkanaście kilogramów.
Jacek „Muran” Murański vs Robert „Sutonator” Pasut
Walka zakończy się na punkty @1.45 -> Powinno się już skończyć w pierwszej rundzie, w normalnej walce jednak wytrzymywanie samą głową nie dało rady
Chyba dla mnie największa niewiadoma tej gali. Jaki jest Jaca każdy wie - nie potrafi nic. Ale jedno trzeba mu przyznać - łeb ma ze stali. Skoro Tańcula nie był w stanie go znokautować w rzymskiej klatce, wyprowadzając pod 100 czystych ciosów na głowę, to jak miałby to zrobić mniej doświadczony Pasut w oktagonie? Z drugiej strony jak Muran, który nie wyprowadził żadnego normalnego ciosu miałby znokautować Pasuta? Dlatego tez obstawiam tutaj pełen wymiar walki. Nie wiem i nie jestem w stanie przewidzieć jak ona będzie się rozgrywać. Czy Muran będzie gonił Pasuta? Czy Pasut spróbuje go obalić i przeleżeć na nim? Czy obaj będą próbować sił w stójce? Walka Murana to jak wróżenie z fusów. Niemniej, to co wspomniałem - charakteru i twardej głowy nie można mu odmówić. Nie wiem też, czemu Pasut jest az takim faworytem - bo co on pokazał? Walczył raz z Japczanem, gdzie ani ta walka nie była dobra, ani widowiskowa. To jest idealny przykład tego, że kurs budują ludzie, którzy po prostu Murana nie lubią. Bliżej mi tutaj do wygranej Murana, ale nie mam odwagi obstawić na jego zwycięstwo, bo w swoich walkach z Tańculą nie pokazał nic poza gryzieniem.
Mateusz „Tromba” Trąbka vs Marcin Dubiel
Walka zakończy się na punkty @1.40 -> Mega zaskoczenie, Tromba praktycznie padł po dwóch ciosach. Tłumaczenie się rozbitym nosem - bardzo słabe. Ze złamanym czy normalnym, złożył się po prostu.
Marcin Dubiel @1.62
Jedna z ciekawszych walk wieczoru ostatnich gal. Tromba pokazał się bardzo dobrze w walce z Gimperem, który zaskoczył swoją postawą. Pierwsza runda była ciężka dla Mateusza, lecz można śmiało stwierdzić, że prowadził przez większą jej część. Dodatkowo, z tego co sam mówi - trenuje już od Fame 5. Po drugiej stronie staje niezniszczalny Marcin Dubiel. Jego walki w rzymskiej klatce nie biorę pod uwagę, gdyż stoję po tej samej stronie barykady co większość opiniujących - w oktagonie w rundzie 3x3 po prostu by przegrał. Nie pokazał w tamtej walce nic, a wygrał uderzając ciosami, których ciosami nazwać nie można. Jednak co by nie mówić - Dubiel ma charakter do walki, pokazuje serducho w oktagonie i zarówno w stójce jak i w parterze ma podobne umiejętności. Walka obu panów jest dla mnie niczym rzut monetą, jeden i drugi może tak na prawdę wygrać. Ja tutaj stawiam na doświadczenie Dubiela w oktagonie, który ma za sobą więcej stoczonych walk, z lepszymi przeciwnikami od Gimpera. Tromba dodatkowo ma ostatnio sporo na głowie związane z odejściem od Friza i widać, że siedzi mu to mocno na głowie. Chęć takiego złudnego pokazania, że niczym się nie przejmujesz i świetnie sobie radzisz we freakfightach bywa bardzo złudne, co z resztą pokazał między innymi Dubiel w pierwszej walce z Błońskim. Niemniej nie widzę tutaj ani poddania, ani KO. Obstawiam, że zobaczymy na prawdę bardzo dobry pełen wymiar walki, a sam stawiam na Dubiela tylko i wyłącznie ze względu na jego większe doświadczenie w oktagonie.