FA Cup 3 runda
Derby County - Southport FC
Typ: Derby County @ 1.16
1:0 miękko 
Yeovil - Manchester United
Typ: Manchester United @ 1.22
0:2
Stoke City - Wrexham
Typ: Stoke City @ 1.14
3:1 tutaj również miękko ????
Chelsea Londyn - Watford FC
Typ: Chelsea Londyn @ 1.16
3:0
AKO 1.90 Bet365/Marathon
O Baranach wypowiadałem się już parę dni temu w analizie do ich meczu z Leeds. Grają, ładnie, składnie, co pokazali w ostatnim meczu poprzedniego roku. Widać chemię między linią pomocy i Martinem. Ekipa z Pride Park Stadium po zwycięstwie nad Pawiami awansowała na trzecie miejsce w tabeli
Championship i z dorobkiem 45 oczek do lidera tracą już tylko trzy. Steve McClaren niejednokrotnie wypowiadał się, że dla niego rozgrywki FA Cup liczą się tak samo jak potyczki ligowe. Różnica między nimi a Southport FC jest wyraźna. Goście to 20 drużyna Conference, a więc grają w rozgrywkach o trzy klasy niżej aniżeli Barany. Liderem zespołu jest Richard Brodie, 27 letni Anglik z dorobkiem ośmiu trafień jest na czele klasyfikacji strzelców The Sandgrounders. Forma wyjazdowa Southport w tym sezonie jest o wiele lepsza niż w meczach przed własną publicznością, ale nie daję im większych szans w spotkaniu z Derby. Różnicę klas widać gołym okiem. Menadżer gości Gary Brabin powiedział, że skupiają się na utrzymaniu w lidze, bo dla nich spadek byłby katastrofą. Uważam, że Will Hughes, Martin i spółka mając na uwadze fakt, że sezon
Championship jest długi i męczący będą chcieli załatwić sprawę w pierwszym meczu bez konieczności rozgrywania rewanżu. Typuję zwycięstwo gospodarzy.
Na Huish Park przyjedzie ekipa Manchesteru United. Ekipa gospodarzy na co dzień występuje w League One. The Glovers z dorobkiem 20 oczek zamykają tabelę i nic nie wskazuje, żeby to się prędko zmieniło. Gary Johnson od trzech meczy nie zdobył nawet punktu. Będzie miał wielki problem z ustawieniem ekipy na taką drużynę jak Diabły. Anglik nie ma prawdziwego napastnika. Najlepszym strzelcem drużyny jest pomocnik i to z zaledwie trzema golami na koncie. Ekipa Louis Van Gaala przyjedzie na potyczkę z Yeovil z zaciśniętymi zębami. FA Cup to jedyne rozgrywki w tym sezonie jakie im pozostały, nie licząc
Premier League oczywiście. Holender wie, że musi zamazać wpadkę z MK Dons, z której śmieje się cały świat. Zadanie będzie miał proste. Rywal bez formy, w dołku a jego drużyna gra co raz lepiej. Nie przegrała spotkania od drugiego listopada. Szansę gry zapewne dostanie James Wilson oraz inni młodzi zmiennicy. Mimo to Czerwone Diabły nie powinni mieć najmniejszego problemu z wyeliminowaniem trzecioligowca.
Kolejny przedstawiciel Conference, Wrexham przyjedzie na Britannia Stadium. Wszyscy wiemy jak jest to gorący teren. The Potters zatrzymali w Nowy Rok tutaj Diabły a wcześniej wygrali z Kanonierami. Teraz rywal będzie o wiele słabszy. The Red Dragons, taki bowiem ma przydomek ten walijski klub, znajdują się na szóstym miejscu w swojej lidze. Liderem zespołu jest 22 letni Louis Moult, który swoje pierwsze kroki w zawodowej karierze stawiał szkółce Stoke City. Dla niego mecz ze swoim ukochanym klubem będzie miał spore znaczenie. On się tutaj urodził, chodził do szkoły oraz trenował. Teraz stanie przed szansą strzelenia swojej 12 bramki w tym sezonie na starych śmieciach. Zadanie będzie trudne, bo cała ekipa Garncarzy gra w tym sezonie bardzo dobrze. Ich ostatnie wyniki to pokazują. Wygrana z Evertonem, West Bromem i wreszcie remis z Czerwonymi Diabłami. Wreszcie można zauważyć monolit, którego nie było widać na początku tegorocznych rozgrywek. Co raz lepsze jest komunikacja na linii Muniesa-Shawcross. Co raz lepsze zawody rozgrywa Diouf, który miał niemrawy początek. Nie sądzę, żeby ekipa Mark Hughesa miała jakikolwiek problem z wyeliminowaniem piątoligowego zespołu Wrexham. Britannia Stadium to forteca, która jest ciężka do zdobycia nawet przez największe mocarstwa
Premier League. Typuję zwycięstwo Garncarzy.
Chelsea Londyn wylosowała zespół Watford. The Blues w tym sezonie chcą wygrać wszystko, nie inaczej będzie z rozgrywkami FA Cup. Po porażce z Kogutami będą chcieli się odbić. Grając na tak wiele frontów trzeba mieć bardzo szeroką ławkę. Jose Mourinho takową ma i zapewne udowodni to w niedzielnym starciu z The Hornets. The Special One w tym sezonie zapowiadał 4 trofea, póki co z tego się wywiązuje w stu procentach. W Lidze Mistrzów bez problemu awansował z grupy, lideruje w
Premier League a także zagra w półfinale rozgrywek Capital One Cup. Drużyna prowadzona przez Slavišę Jokanovića zajmuje obecnie piątą lokatę w
Championship. Stoi przed sporą szansą uzyskania promocji do gry w barażach. Sezon jest długi i Watford będzie musiał jeszcze tą formę trochę podtrzymać. Najlepszym strzelcem gości jest Troy Matthew Deeney. Zdobył w tym sezonie już dziewięć bramek. Obie drużyny mierzyły się ostatnio w 2010 roku w tej samej fazie rozgrywek. Chelsea wygrała wtedy bez żadnego problemu w stosunku 5:0. Co ciekawe w drużynie Watfordu grał wtedy Tom Cleverley. Były piłkarz Manchesteru United, a aktualnie pomocnik występujący na co dzień na Villa Park. Uważam, że Chelsea nie będzie miała najmniejszego problemu z pokonaniem Watfordu. Mou wie, że nie może sobie pozwolić na rewanż, bo to strasznie skomplikuje im życie. Ławka jest szeroka, a i zawodnicy na niej to światowa czołówka.