Aston Villa - Liverpool
Wczoraj Arsenal po dogrywce awansował do finału FA Cup, a dziś dołączy do niego ktoś z dwójki Aston Villa i Liverpool. Zapowiada się dobry mecz i moim zdaniem zostanie w nim pokryty over 2,5 bramki. Co do Liverpoolu to wiadomo jakim potencjałem z przodu dysponują. Prawdopodobnie zabraknie Sturridge'a, ale Sterling i Coutinho trzymają dobry poziom w ofensywie. Ostatni mecz z Newcastle na pewno podbudował The Reds po kilku słabszych występach. To był dobry mecz w ich wykonaniu, ale obrona nie ustrzegła się kilku błędów. Obrona to najsłabsza formacja tego zespołu. Zabraknie w niej Sakho, czyli jednego z dwójki podstawowych stoperów. Po bokach prawdopodobnie zagrają Johnson i Moreno, a to są dwa potencjalne słabe punkty tej obrony.
Aston Villa przystąpi do półfinałowego pojedynku w dobrych nastrojach, bo tydzień temu przyjechała do Londynu i wywiozła z niego 3 punkty w starciu z Tottenhamem. Zwycięską bramkę zdobył, będący w ostatnich tygodniach w gazie, Benteke. Wynik mógł być nawet lepszy, gdyby Agbonlahor lepiej przymierzył i nie trafił w słupek, a Delph wykorzystał 100% szansę. Odkąd Tim Sherwood objął posadę managera The Villans, zespół gra bardziej ofensywnie i bardziej skutecznie. Aston Villa stosuje bardzo proste rozwiązania taktyczne, ale są one skuteczne - długie podania do Benteke, który zbija głową do Agbonlahora, dośrodkowania w pole karne na Benteke albo podania po ziemi na wolne pole do szybkiego Agbonlahora. W niesamowitym gazie jest Benteke, który zdobywa sporo bramek i na niego też liczę. Myślę, że The Villans są w stanie zdobyć przynajmniej jedną bramkę i powalczyć o awans do finału.
Podsumowując, spodziewam się bramek z obu stron. Liverpool ze swoim potencjałem w przodzie powinien bez problemu strzelić przynajmniej jedną bramkę, natomiast Aston Villa również powinna pokusić się o jakieś trafienie, tym bardziej, że Benteke jest w mega formie, a obrona Liverpoolu nie jest monolitem.
Aston Villa - Liverpool over 2,5 @ 1,952 Pinnacle
2:1