Dresden vs Koln: Koln powyżej 3.5 gola @2.10
Lugano vs Davos: Davos powyżej 2.5 gola @1.53
AKO @3.21 Superbet
Nathan Schnarr punkt @1.48
Adam Tambellini punkt @1.70🟥
AKO
T
TOTALBET
Nathan Schnarr gol @3.10🟥
Adam Tambellini gol @3.30🟥
TOTALBET
Oliwer Kaski gol @3.93🟥
Oliwer Kaski 2+ gole @30.00🟥
Betclic
Lodowe Lwy, jak mówi się o gospodarzach to pierwszy beniaminek od dawien dawna w DEL. Oczywiście w niemieckiej ekstraklasie są spadki i awanse, ale Mistrzami zaplecza zostawały projekty, które nie otrzymywały licencji na grę w elicie. Tym samym jeden z założycieli ligi, czyli Pantery z Augsburga bardzo często utrzymywały się, pomimo zajęcia na koniec ostatniej pozycji w stawce.
Udało się gospodarzom zadebiutować w DEL, ale wydaje się, że przygoda tej ekipy nie będzie trwała długo.
Dresden znacznie odstaje poziomem od pozostałych klubów i widzimy to po osiąganych wynikach. Do tej pory tylko 1 wygrana pojawiła się na koncie beniaminka. Blisko było przełamania negatywnej passy w starciach z Iserlohn oraz z Bremerhaven, ale rywale po dogrywce sięgnęli po zwycięstwa.
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla bramkarza Eislowen, a więc Libora Hudacka, który w poprzedniej kampanii bronił barw Rekinów i awansował aż do finału. Czy znany ze swoich szalonych występów artystycznych Słowak, powstrzyma swoich byłych kolegów?
Po drugiej stronie barykady znajduje się goście, którzy mają ambitne cele, aby tym razem sięgnąć po tytuł mistrzowski.
Przypomnijmy, że ekipa z Koln w poprzednim sezonie doszła aż do finałów DEL, ale tam była tylko tłem dla Niedźwiedzi Polarnych. Udało się co prawda zaliczyć 1 wygrana w serii, ale pozostałe konfrontacje były jednostronne i 3-krotnie widzieliśmy przegrane aż 0:7. W jednej ze stolic karnawału jest przecież spory potencjał, bo znana hala Lanxess Arena regularnie jest wyprzedana i
finanse pozwalają myśleć o zrealizowaniu marzeń, jakim jest powrót na tron po 24 latach przerwy.
To właśnie w kampanii 2001/2002 po raz ostatni Rekiny sięgnęły po złote medale.
Sporym sukcesem było zatrudnienie fińskiego szkoleniowca Kari Jalonena, który świętował wielkie osiągnięcia z reprezentacją Suomi. Trener ten swoim doświadczeniem wzniósł na wyższy poziom gości, co zaowocowało finałem w ostatnim sezonie. W lecie sprowadzono zawodników, którzy mają poprawić grę w ofensywie i przede wszystkim defensywie.
Bramkarz był potrzebny na gwałt i Felix Bruckmann spełnia się w roli 1. Patrick Russell jest kluczowym graczem w osłabieniach.
Nathan Schnarr daje jakość przy rozgrywaniu krążka, szczególnie w strefie środkowej, a duet fińskich obrońców Oliwer Kaski oraz Valtteri Kemilainen nie tylko potrafią dobrze bronić, ale też zaskoczyć strzałami z niebieskiej. Obaj mają już na swoim koncie po 4 trafienia. Ta mieszanka pozwala myśleć o upragnionym tytule. Czy faworyci potwierdzą to na tafli beniaminka?
Bukmacherzy w roli faworyta stawiają na gości i jestem zdania, że przyjezdni zdobędą dzisiaj kilka bramek.
Zdecydowałem się na over 3.5 goli Rekinów. Julius Hudacek będzie mocno zmotywowany, aby powstrzymać swoich byłych kolegów, ale widzimy, że beniaminek ma swoje problemy w defensywie. Jest to zdecydowanie najgorszy zespół pod kątem ilości traconych trafień, bo średnia wychodzi niespełna 5 na mecz.
Finalista poprzedniego sezonu DEL ma w każdym linku spory potencjał w ataku. Również defensorzy prezentują ofensywne inklinacje, jak duet Finów Oliwer Kaski oraz Valtteri Kemilainen. Myślę, że faworyci staną na wysokości zadania.
Przenosimy się do włoskiej części Szwajcarii, gdzie miejscowe Lugano podejmie Davos.
Dla gospodarzy szykuje się kolejna ciężka kampania. W poprzednich rozgrywkach drużyna ta do końca musiała walczyć o utrzymanie z Ajoie i ostatecznie udało się pozostać w elicie. Wydawało się, że nowy sezon będzie świeżym otwarciem i jak na razie wygląda to nieźle. 16 oczek po 14 rozegranych spotkaniach daje nadzieję na lepszą przyszłość.
Szwedzki trener Tomas Mitell przekonał do swojego projektu Linusa Omarka. Rodak menadżera Lugano to znany mi zawodnik z KHL, gdzie w barwach Saławatu Jułajew Ufa kręcił niesamowite liczby, występując obok Sakari Manninena, czy też Teemu Hartikainena. Zwiększył jakość w ofensywie, która kulała na start sezonu. Ciekawy jestem, w którym kierunku pójdą gospodarze i czy zdołają poprawić swoją sytuację. Kolejna szansa nadchodzi dzisiaj.
Davos to w tej chwili najlepszy zespół w szwajcarskiej elicie. Przewaga aż 6 punktów nad drugim Rapperswil-Jona pokazuje, jak dobrze przygotowani są goście do tej kampanii.
Naturalnie wszystko rozstrzygnie się na wiosnę w play-offach, ale warto zbudować swoją pewność siebie w sezonie regularnym. Jak na razie przyjezdni regularnie sięgają po zwycięstwa i tylko jedna przegrana widnieje na koncie Davos i to po serii rzutów karnych.
Zarówno defensywa, jak i ofensywa funkcjonuje, jak należy i każdy zawodnik spełnia swoją rolę na lodzie.
Bryluje duet Czechów: Filip Zadina oraz Matej Stransky regularnie dostarczają gole i asysty. Bramkarze, czyli Luca Hollenstein oraz Sandro Aeschlimann bronią na wysokich procentach, a defensorzy nie dopuszczają przeciwników do wielu groźnych strzałów. Przyjemnie obserwuje się rozwój Davos. Czy kolejny triumf wpadnie na ich konto?
Nie będę tutaj zbytnio kombinował i stawiam na 3 trafienia przyjezdnych.
Davos w tym sezonie w delegacjach za każdym razem strzelał minimum 3 gole, mierząc się z takimi rywalami jak ZSC Zurych, Zug, czy też Rapperswil-Jona. Lugano u siebie traci średnio równo 3 bramki na mecz. Liczę na lidera
National League i mam nadzieję, że nas nie zawiedzie.
2,7M
