>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

European Masters 2020 (21-27.09.2020)

Status
Zamknięty.
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
European Masters 2020
21-27 września 2020


Turniej European Masters 2020 odbędzie się w dniach 21-27 września 2020 roku angielskim Milton Keynes. Pula nagród wynosi 407,500 funtów z czego zwycięzca zgarnie 80,000 funtów. Obrońcą tytułu jest Neil Robertson, który w finale nie dał żadnych szans Zhou Yuelongowi wygrywając z najwyższą możliwą przewagą aż 9-0.


Format turnieju zakłada, że w turnieju głównym zagra 128 zawodników, czyli wszyscy członkowie zawodowego touru, którzy zgłoszą się do turnieju zaś wolne miejsca w drabince uzupełnione będą amatorami. Wszystkie mecze kwalifikacji w formacie do 5 wygranych frejmów (best-of-9), półfinały to mecze do 6 wygranych frejmów (best-of-11), zaś finał to już dystans do 9 wygranych partii (best-of-17). Szczegóły pod poniższymi linkami.

Od tego sezonu European Masters wraz z 3 innymi turniejami na kontynencie stworzy nowy cykl European Series, w którego skład wchodzą właśnie European Masters, ale również German Masters, Snooker Shoot Out i Gibraltar Open. Wszystkie turnieje zyskały większe pule nagród i specjalny bonus 150,000 funtów dla zawodnika, który w cyklu zdobędzie najwięcej punktów rankingowych. Myślę, że większe pule nagród wraz z sowitym bonusem sprawi, że już do Austrii zawita spora część czołówki rankingu.

Format turnieju
Drabinka turnieju głównego
Livescore





Zapraszam do dyskusji
i podawania swoich typów z analizami
 
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Propozycja dla ryzykantów: Carter - McLeod, wygra McLeod, kurs 4,80 Noblebet. STAWKA MINIMALNA albo NISKA.

Carter ma za sobą najgorszy sezon od 6 lat, zakończony zresztą kiepsko w rundzie Last 80 Mistrzostw Świata. McLeod wrócił w tym sezonie do grona profesjonalistów. Ma za sobą 2 trudne lata (śmierć rodziców, inne kłopoty prywatne) i efektem tego był regres sportowy. Naturalnie patrząc przez pryzmat karier, osiągnięć i rankingu Rory jest daleko z tyłu. Świadczą o tym też statystyki H2H: 5:0, frejmy 28:10. Jednak spadkowa tendencja w karierze Cartera i mały sukces McLeoda, który w zeszłym tygodniu wygrał grupę kwalifikacyjną Ligi Mistrzów, w której grał Lisowski skłania mnie do podjęcia ryzyka, kursy zresztą zachęcają do tego. McLeod wygrał 3:0 z Liskiem, korzystając z jego nadmiernie ofensywnego stylu gry, był to pierwszy mecz w tej grupie. W kolejnych pojawiły się więcej, nawet za dużo błędów. Tak jakby "siadała" kondycja. Mimo wszystkich zastrzeżeń, uważam, że warto zaryzykować niedużą stawkę na czarnoskórego muzułmanina.
Mecz jest rozgrywany od 11-tej, więc już się pewnie zaczął. Wstawiam tę propozycję również po to, by zachęcić Was do pokazywania własnych typów.

Rezultat: 5:2
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +182
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
betowiec 12,7K

betowiec

Użytkownik
Czołem,

dziś widzę 3 mecze po ciekawych kursach:

1. Greene - Brown typ: 2 @1,7
Mecz właśnie startuje, ale jeszcze nie za późno by złapać fajny kurs. Greene typowy snookerowy emeryt, który już dogrywa do emerytury, raz na jakiś czas wyjdzie mu jakieś spotkanie i potrafi zaskoczyć w pojedynczym meczu, ale dziś ma naprzeciw siebie chłopa, który robi duże postępy w ostatnich 2-3 sezonach. Brown ogrywał już snookerzystów z czołówki, w tym roku nie tak dawno temu awansował nawet do finałowej fazy MŚ gdzie wcale nie poddał meczu przeciwko Selby'emu. Myślę, że Brown jest na fali i tak na prawdę liczy się dla niego każdy sukces w tej chwili. Dziś raczej weźmie ten mecz.

2. Taylor - Woollaston typ: 2 @1,5 Rudy się rozpadł przy prowadzeniu 3-1, cały snooker
Rudy moim zdaniem jest zdecydowanym faworytem, Taylor to słaby zawodnik, co prawda wczoraj wyeliminował bardzo mocnego Taja, ale raczej nie jest zawodnikiem, który będzie w stanie zagrać kilka meczów na wysokim poziomie. Woollaston nato0miast wczoraj fajnie wyciągnął mecz z 1-3 na 5-1 budując kilka fajnych brejków.

3. Carter - Brecel typ:2 @ 1,92
Tutaj trzeba też pójść analizą kolegi "lusy_b" jeśli chodzi o Cartera, który jest nierówny. Brecel również to zawodnik "up and down", który raz gra jak z nut żeby później zagrać totalny piach, z tym, że z reguły jest dobrze zmotywowany na pojedynki z zawodnikami z czołówki. Mecz 50/50 o czym świadczą kursy i najmniej pewny z typów jakie podałem, ale mimo wszystko poszedłbym w stronę Belga.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +208
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
No działo się dzisiaj.. Wcześniej Allen wbił 4 setki z rzędu w meczu do jednej bramki z Dohertym.

A przed chwilą O'Sullivan, mistrz świata sprzed paru tygodni, przegrał z 18 letnim Irlandczykiem Aaronem Hillem. Ronnie grał przeciętnie, ale i tak młody świetnie wytrzymał końcówkę.

 
Otrzymane punkty reputacji: +12
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Neil Robertson vs Allan Taylor
ILOŚĆ FREJMÓW: Więcej niż 6.5 @ 1.54 5-2
HANDICAP: Allan Taylor +2.5 @ 2.24
NAJWYŻSZY BREAK: Allan Taylor @ 3.75 100-55

Taylor to jeden z tych graczy którzy mają wrodzoną łatwość budowania wysokich brejków, nie zawsze to przekłada się na wyniki ale zwykle potrafi w każdym meczu przypomnieć się jakąś setką. Akurat w tym turnieju wysokie punktowanie idzie w parze z wygrywaniem: odprawił dwóch uznanych już graczy Saengkhama (5-4) i Woollastona (5-3), w pierwszym wbił 4 brejki 70+ (71, 81, 81, 74), z kolei w drugim wbił dwie setki (129, 102). Robertson z kolei nie błyszczy, mecze z dużo niżej notowanymi rywalami (Akani, Parsons) wygrywane z trudem, w sumie oddał im 5 frejmów, a i w grze punktowej nie wygląda to lepiej od Taylora: pierwsza runda to brejki 54, 64, 53, w drugim dwie setki, ale z tych najniższych możliwych (102, 100), więc ja tu widzę szansę dla Taylora na wyższy brejk. Forma mu sprzyja, rywal w nie najwyższej formie, a wysoki kurs kusi. Moim zdaniem warto go zaryzykować.

Mark Allen vs Ashley Carty
HANDICAP: Mark Allen -2.5 @ 1.79 5-2

Po wczorajszych popisowym występie Allena przeciwko Dohertyemu (5-0 z 4 setkami z rzędu) trudno nie stawiać w stronę Irlandczyka. Tym bardziej że rywal wydaje się nawet słabszy niż wczoraj .

Etoto
 
Ostatnia edycja:
betowiec 12,7K

betowiec

Użytkownik
Witam i o zdrowie pytam!

Oj działo się wczoraj działo na snookerowych stołach, jeszcze za nim Hill sprawił wieczorem niespodziankę, Borsuk oberwał 4-5 totalnie anonimowym chłopaczkiem 4-5 po kursie 13.80 !!! To coś w stylu gdyby San Marino udało się zremisować z Polską w piłkę nożną ;)

Dzisiaj większość meczów z wyraźnymi faworytami, oczywiście niespodzianki na pewno będą, ale bądź tu mądry, który z faworytów wstanie dziś lewą nogą i to wytypuj ;)

Ja skupiam się na dwóch spotkaniach, mianowicie:

Ford - Maguire typ: 1 @ 2,2 Fortuna (wow 5-1 w ekspresowym tempie)

Ford wymordował wygraną w poprzedniej rundzie z Kowalskim 5-4 ale był to właśnie efekt rozluźnienia i myślenia już przed meczem, że będzie łatwo i zamknę sprawę w przeciągu 2 godzin. Później przychodzą chwilę rozkojarzenia, a koncentracja nie chce wejść na wyższy poziom w trakcie meczu i zdarzają się właśnie takie mecze w któych faworyci po kursach 1,01 przegrywają. Ford przebrnął jednak swoją przeszkodę i dziś zmierzy się z doskonale znanym wszystkie Maguire'em. Obaj Panowie potrafią świetnie i szybko punktować, ale Szkot to totalna niewiadoma jak dla mnie. Ford natomiast prezentuje się dobrze w ostatnim czasie. Nie zalicza wpadek i chyba wydaje mi się bardziej stabilnym zawodnikiem w tej chwili. Też kurs jest zachęcający bo dla mnie to taki typowy mecz 50/50.

McGill - Gilbert typ: 2 @ 1,7 Fortuna (buuu, Gilebrt nie umiał dziś wrzucić 5 biegu, przespane frame’y 2-6 i nie dało się już tego uratować)

Tak wiem, że Rudy miał turniej życia na MŚ, ale wątpię, żeby był w stanie utrzymać taką formę na dłużej szczególnie w meczach z tak mocnymi zawodnikami jakimi jest Gilbert. Gilbert w meczu z Milkinsem na liczniku 140, 72, 121, 111 co można uznać za masywne brejki jak na mecz do 5 wygranych. Wiem, że dziś również kilka razy w jednym podejściu może zamknąć frejma.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +94
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Neil Robertson - Shaun Murphy
Zwycięzca: Neil Robertson @ 1.60 4-5 w deciderze trochę komedia z obu stron..

Wczoraj się dowiedziałem z komentarza Eurosportu, że Murphy od początku turnieju gra z bolesną kontuzją ścięgna Achillesa. Ponoć jeszcze 2 dni przed nie mógł chodzić wijąc się z bólu w łożku, pooć w pierwszym meczu pod kamerami było widać wielokrotnie grymas na jego twarzy. Na razie to nie ma konsekwencji, choć już w 1 rundzie z Wenbo powinien odpaść, bo przy 3-4 wygrał dwa następne frejmy na czarnej bili. Potem rywale mu zbytnio nie uprzykrzali życia. Wczoraj najpierw łatwa wygrana z Yuelongiem, a wieczorem znowu meczarnie z Fordem. Myślę, że już dzisiaj Robertson wyśle go na zasłużoną rehabilitację, Australijczyk we wczorajszych meczach wyglądał jak on, pewne wygrane i kilka wysokich brejków na mecz. Wprawdzie rywale nie z najwyższej półki rankingu (Taylor, Pang), ale za to pokazali w tym turnieju bardzo dobrą formę, a młody Chińczyk nawet życiowy wynik zrobił. Podsumowując, moim zdaniem buki prawidłowo wskazali faworyta, a sam kurs całkiem przyjemny.


Judd Trump - Kyren Wilson
Handicap frejmowy: Kyren Wilson (+2.5) @ 1.42 5-2
Handicap frejmowy: Kyren Wilson (+1.5) @ 1.82
Zwycięzca: Kyren Wilson @ 2.48

Nie wiem czy jest jakiś gracz, wobec którego Trump może mieć kompleksy czy czuć niepokój przed meczem, ale myślę, że najbliżej tego jest właśnie Wilson. Przede wszystkim to najgorszy matchup dla tak ofensywnego gracza jak Trump, bardzo mocny w defensywie, lubuje się w taktycznych przepychankach, a do tego potrafi grubo punktować. Słowem: Wilson to taki nowy Selby. I Wilson tego jest świadomy i skutecznie to wykorzystuje w ostatnich latach, również w najważniejszych turniejach i meczach o wielką stawkę.
Bilans bezpośredni wyraźnie dla Wilsona 8-4, w tym ten ostatni kilka tygodni temu na MŚ pewnie wygrany 13-9 w drodze do swojego pierwszego finału w Crucible. Wczoraj obaj pewnie wygrali swoje mecze: Wilson miał trudniejszą drogą ale pewnie ograł O’Donnella i McGilla po 5-2, z kolei Trump wczoraj nawet się nie spocił oddając tylko frejma Holtowi i Page’owi. Moim zdaniem czeka nas dzisiaj taki prawie klasyk i oby stał na wysokim poziomie. Dla mnie mecz bez faworyta, dlatego wszystkie dodatnie handicapy na Wilsona biorę w ciemno, zwłaszcza że wciąż gramy na dość krótkim dystansie do 5 frejmów.

Kursy z Betfan
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +113
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Ćwierćfinały, godzina 14:00 W mojej opinii trudno jest wyraźnie uzasadnić zwycięstwo konkretnego gracza w parach ćwierćfinałowych. Kolega psotnick podjął się tego trudu powyżej i w moim przekonaniu zrobił to kompetentnie. Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkie przewagi, które da się wskazać są ograniczone. Nawet kontuzja Murphy'ego, to nadal tylko dolegliwość nogi, a nie ręki, pleców itd. (przypominam casus Maguire,a biegającego wokół stołu z gipsem na nodze).

Zwróciłem uwagę na to, że całkiem sporo setek odnotowano dotąd w tym turnieju. Wiemy, że przed dzisiejszymi meczami będzie zmiana sukna itd., jednak faktem jest dotąd stoły były przyjazne. Chyba się nie pomylę, jeśli stwierdzę, że są ponadprzeciętnie komfortowe do budowania brejków. Dlatego pod tym kątem przeanalizowałem te 4 pary, które zobaczymy wczesnym popołudniem. Moje wnioski są następujące: w przypadku linii under/over 1,5 brejka 100+ widzę 2 pary underowe: Ding/Selby i Gould/Bingtao. Pozostałe 2 pary: Trump/Wilson i Robertson/Murphy to pary overowe.

Możliwość gry znalazłem tylko w Noblebet. Nie są te proponowane kursy imponujące, ale akceptuję je:

Robertson - Murphy over 1,5, kurs 1,93
Gould - Bingtao under 1,5, kurs 1,44 (Gould w tym elemencie zdecydowanie odstaje od innych graczy czołówki, zwłaszcza w ostatnich sezonach, w tym turnieju również, tutaj w 4 meczach nie odnotował brejka wyższego niż 80+ pkt.)
Trump - Wilson over 1,5 kurs 1,90
Ding - Selby under 1,5 kurs 1,62 ( patrząc przez pryzmat karier obu wydawałoby się, że mają tutaj potencjał overowy, ale dystans meczu jest krótki, Ding w 4 meczach skonstruował tylk 1 setkę w 29 frejmach, a dla Marka brejki to ostatnia rzecz, o której myśli, choć wydaje się, że myśli o wszystkim co dotyczy gry; tutaj w 2 meczach i 14 frejmach skonstruował nawet 2 setki, ale z Chińczykiem będzie trudniej niż wcześniej).
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +88
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Mark Selby VS Martin Gould
Zwycięzca meczu: Mark Selby @ 1.29 9-8
Handicap: Mark Selby (-2.5) @ 1.79

Niespodziewany finał, bo nawet Selby z ostatnią formą nie był wśród największych faworytów tej imprezy. I początkowo to było nieco ukryte, bo w w 3 pierwszych rundach dostał dwa walkowery i jakiegoś anonima z Chin którego ograł do zera. Kiedy dostał w końcu poważnego rywala w osobie Binghama to zaczęły się kłopoty, szybko zrobiło się 1-4 i wyglądało ze jest po meczu. Ale do tego momentu coś zaskoczyło w grze Selby’ego i zaczął dominować rywali jak za czasów gdy wygrywał 3 tytuły Crucible w ciągu 4 sezonów. Ostatecznie w świetnym stylu odwrócił mecz z Binghamem (5-4), potem zdemolował Dinga (5-1) i wreszcie wczoraj pewnie ograł Murphyego (6-3). Moim zdaniem w formie zbliżonej do swojej najlepszej mało który gracz może zagrozić Mareczkowi, a teraz ma w finale rywala z niższej półki, do tego chyba najlepszego stylistycznie jaki mógł mu się trafić. Gould to bardzo ofensywny gracz, nawet do przesady i czasem bez rozsądku jeśli chodzi o dobór uderzeń do sytuacji. Jak wchodzi to oczywiście nie ma problemu, ale wszystko wchodzić nie będzie a Mark potrafi uprzykrzyć życie rywalowi, że większość uderzeń będzie pod presją. Dla mnie to może był łatwy finał dla Selby’ego, Gould zaliczył świetny run w tym turnieju, w końcu rzadko zdarza się ograć w tym samym tygodniu Higginsa, Bingtao i Trumpa. Ale w finale spotka najgorszego dla siebie rywala do tego w dobrej formie i to będzie najważniejsze.

Suma setek: Poniżej (2.5) @ 1.80 4

Dodatkowo gram na under setek w finale, gramy do 9 wygranych frejmów, dystans długi, ale obaj w tym tygodniu nie szaleli z setkami, sporo wysokich podejść, ale mało które przekraczało 100pkt. Gould dopiero w ostatnim frejmie wczorajszego meczu wbił 102, a wcześniej rzadko jego podejścia przekraczały nawet 60+. Selby niewiele lepiej, 2 setki w całym turnieju. A finały gra się na wynik, jeśli przy przewadze 60pkt w partii przyjdzie jakiś błąd i trudne wbicie to na stop procent gracze będą grali bezpiecznie, przedkładając wynik nad popisy.

Kursy z Lvbet
 
Ostatnia edycja:
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Finał Selby - Gould. Godzina 14:00

Nie mogę się rozpisać, bo najpierw były obowiązki religijne, a teraz muszę biec do pracy. Jednak pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że szanse Goulda na zwycięstwo w dzisiejszym meczu są większe niż wskazuje rynek. Sądzę też, że będzie to długi, wyrównany pojedynek. Mądrej taktycznej grze Selby'ego Gould przeciwstawi solidne, powtarzalne punktowanie i dużą pewność siebie, czyli odporność psychiczną. Pamiętać trzeba, że o ile regres sportowy Martina w kilku ostatnich sezonach zdeprecjonował jego pozycję w rankingu, to już od pewnego czasu pokazuje zwyżkę formy. W finałach turniejów nie jest nowicjuszem, ma ich z sobą kilkanaście, z których kilka wygrał. Z Selby'm ma wyrównane statystyki, choć 4 ostatnie mecze przegrał. Dlatego moje typy na dzisiaj są następujące:

Gould, wygra 3,45, etoto, 1 j.
Gould (-1,5) 2,55 lvbet, 2 j.
Gould (-2,5) 2,00 superbet, 5 j.
over frejmowy (+15,5) 2,65 betclic, 3 j.

Rezultat: 9:8 (-1+3,10+5+4,95)=+12,05 j.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +94
betowiec 12,7K

betowiec

Użytkownik
Fajny finał zakończył zmagania w tym turnieju. Nie spodziewałem się, że Gould, aż tak powalczy z Selby'm tym bardziej po szybkim 0-4 na początku.

Ale taki właśnie jest snooker, w wielu turniejach pojawia się właśnie taki zawodnik " nie faworyt", który po prostu ma ten moment, ma to natchnienie, że przez tydzień wznosi się ponad poziom swoich normalnych umiejętności i miesza w turniejowej stawce.

Czekamy na kolejny większy turniej, Liga Mistrzów to sztuczny twór ;)

P.S. Selby miał wygrać już Mistrzostwa Świata, do dziś nie potrafię zrozumieć jak mógł wypuścić ten półfinał z Ronnie'm. Jak było później widać finał przy sparaliżowanym Wilsonie to była już formalność.
 
Otrzymane punkty reputacji: +94
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom