#11
Hiszpania - Francja
Hiszpania 86-66
@1.62
Wczoraj troche przeciwko Hiszpankom, dziś juz inaczej jakoś nie mogę, mimo calej mojej sympatii do Francji.
Owszem
Hiszpania w grupie może i miala nielatwe zadanie z Brytyjkami, moze i skomplikowala sobie mecz z Lotwą, gdzie mimo sporej przewagi wygrala niewielką roznicą, ale patrząc na caly turniej to wlasnie
Hiszpania wygląda dla mnie przynajmniej lepiej i to ona wedlug mnie sięgnie po tytul.
Tutaj takim decydującym argumentem jest tez wczorajszy mecz polfinalowy z Serbkami, ktory chyba ostatecznie pokazal, ktora druzyna jest na tych mistrzostwach najlepsza. Hiszpanki w zasadzie przez caly czas mialy mecz pod kontrolą, ale w ostatniej kwarcie
Serbia zaczela gonic i to tak gonila, ze wyszla nawet na prowadzenie.. Niestety dla Serbek, majac 66-64 niesportowy faul zaliczyla Dabovic i od tego momentu wydaje sie, jakby wszystko siadlo. Ana musiala opuscic parkiet, a Serbki od tego momentu nie zdolaly juz zdobyc punktu,
Hiszpania zaliczyla run 7-0 i skonczylo sie jak skonczylo.
Można oczywiscie mowic, ze ten faul i zejscie z parkietu Dabovic troche Serbie moglo roztroic, ale generalnie mysle, ze tak, czy inaczej
Hiszpania zagrala na tyle dobre spotkanie, ze w pelni zasluzenie wywalczyla awans do finalu. Inna sprawa, ze dziewczyny zachowaly tez zimną krew i mimo poscigu rywalek wytrzymaly.
To byl wedlug mnie najtrudniejszy mecz Hiszpanek na tym turnieju i dzis mimo, ze to final juz tak trudno nie bedzie.
Serbia prezentowala/prezentuje sie na tych mistrzostwach naprawde niezle, do tego gralismy w Belgradzie, wiec tym wieksze brawa dla Hiszpanii.
Francja to jest oczywiscie w Europie jak i na swiecie uznana marka, ale wedlug mnie to jednak nie ta moc co po drugiej stronie..
Oczywiscie ja wiem, ze w skladzie sa swietne nazwiska, ale to tez nie jest najmocniejsza wersja Trojkolorowych bowiem nie graja tutaj Ciak, Tchatchoung, czy Michel. Owszem,
Hiszpania gra bez kontuzjowanej Torrens, ale dla mnie personalnie wygrywaja i tak Hiszpanki.
Sama gra Francji w tym turnieju tez nie nalezy do najbardziej widowiskowych, takie moje zdanie. Owszem, tez nie bylem w kazdym meczu Hiszpanek w 100% z nich zadowolony, ale co by nie mowic one prezentowaly sie lepiej.
Francja tylko ze slabiutka Czarnogora zrobila show, poza tym zostawiając raczej mieszane uczucia. Z Czeszkami pierwsza czesc meczu przecietna, ze Szwedkami mimo +14 w 4q spora nerwowka, z
Belgia bardzo szczescliwie wygrany mecz no i wczorajsza wygrana z Brytyjkami, ktora tez nie przekonuje i tutaj szczegolnie mi w pamieci zapadl ten "fenomenalny" start, kiedy Francuzki mialy bodaj 1/15 z gry.
Hiszpanki wygladaja tu lepiej, personalnie tez jest solidniej niz po drugiej stronie, do tego dziewczyny są po wygranym przedwczesnym finale z gospodyniami i ja uwazam, ze to one, dosyc spokojnie sięgna po tytul.