Troche zaskoczyły mnie kursy, dość wysokie, więc napisze kilka słów o półfinałach. Ja stawiam na Chimky i Lietuvos.
Chimky - Bilbao 1.50 z dogrywka
Skład Hiszpanów po prostu słaby, oglądając mecz ligowy z Realem pomyślałam, że na wysokim poziomie gra tylko Seibutis a reszta to zależnie od dnia. Vasquez, Pasalic, Recker, Lewis, Banic czy Markota - niby solidni ale tacy gracze w finale Uleb Cup? Jezu. Nie chce mi się wierzyć. Dodatkowo gre prowadzi Janis Blums, który był za słaby na polską lige i musiał odejść z Anwilu Włocławek. Na deser Salva Guardia, człowiek z ryjem seryjnego zabójcy, kompletnie bez techniki rzutu. Całość wygląda strasznie marnie. To nie jest dobry sezon Bilbao w lidze i nie dziwie się, w pucharach idzie lepiej ale chyba czas na porażke. W końcu Chimky mają w skladzie graczy bardzo renomowanych i ograli w ćwwiercfinale turndiejszego rywala z Hiszpanii - Pamese. Palacio niestety bez formy ale ogólnie skład robi wrażenie. Garbajosa (ostatnio NBA), Maciej Lampe, Wilkinson, McCarthy, Fridzon, Delfino (też NBA i dobre wystepy w Pekinie dopóki nie złapał kontuzji), Rannikko, Fridzon. Teoretycznie to mogłby być pogrom ale tak nie bedzie, forma Rosjan nie jest aż tak wysoka, mecz powinien być zacięty jednak z przewagą Chimek. Bardzo duzym atutem Bilbao jest trener Txus Vidorreta, majac taki slaby sklad potrafi wiele z nich wydusic. To juz nie pierwszy sezon w ktorym pokazuje swoj talent na lawce trenerskiej. Mysle, ze ma szanse kiedys objad kadre Hiszpanii.
Lietuvos - Hemofarm 1.60 z dogrywka
Hemo to jeden z najdziwniejszych zespołów w Ulebie. Dawałam przeciw to wygrywali, na nich to przegrywali. Zreszta w cwiercfinale sprawili najwieksza sensacje w tej edycji Uleb bo pokonali Dynamo Moskwa. Zakakujace jest tez to, ze nie oddali - jak zawsze - duzej ilosc rzutów za trzy, jakby nagle trener zrozumial, ze taka taktyka jest idiotyzmem. To byl dramatycznie slaby mecz Rosjan w obronie, Hemofarm to mlody zespol, który na wyjazdach nie jest tak grozny jak u siebie ale skoro pokonali Dynamo albo Nymburk to moze czas zmienic o nich zdanie. Jednak w lidze nie radza sobie zabardzo. Ciągle kontuzjowany jest Vukosavjevic, sporo graczy mlodych ja generalnie doceniam ich wyniki ale to nie jest poziom polfinalu uleb. Mam nadzieje ze sie nie myle. Wilno to tez nie jest zespol, ktory mozna komplementowac. Nie wiem jak oni wygrali z Benetonem, nie rozumiem. Jest kilku graczy bardzo dobrych ale niewielu i nie mają zmienników. Swietnie gra Chuck Eidson, dobry jest Lukauskis, Bjelica, Petravicius, Jomatas ale to juz nie sa jakies wielkie postacie, w dodatku Lietuvos gra praktycznie 7 graczy. Zavackas to akurat jest dla mnie totalnym nieporozumieniem, koleś na spore problemy ze swoją głową i mimo, że ma dobry sezon to nie traktuje go poważnie. Do walki pod koszem i zbiorek ok ale po co on rzuca ciagle za trzy to nie mam pojecia 1/7 w ostatnim meczu. Znow szykuje sie ciezki mecz ale mysle, ze doswiadczenie Lietuvosu z pucharow bedzie mialo znaczenie. Rimas Kurtinautis to tez maly atut Litwy, dobry trener, ktory lubi szybkie ataki, wykorzystywanie szans w przewadze ale pojscie tylko na wymiane ciosow z Hemo to bedzie błąd bo ten zespól umie seriami zdobywac trójki ale Rimas glupi nie jest, na pewno cos madrego wymysli.