Dackarna -8,5 1,7
Indianerna - Rospiggarna 2 1,25
Smederna - Piraterna 1 1,65
łącznie po odjęciu podatku koło 3,00 sts
KATASTROFA
Koncepcja na dziś jest dość prosta - Dackarna fajnie weszła w sezon, a i skład Lejonen nie rzuca na kolana. Do tego gram przeciwko Indianernie, która ma kosmiczne problemy finansowe i na Smedernę bo choć Piraci źle na papierze nie wyglądają, to już praktyka mówi coś innego.
Przejdźmy do konkretów:
Jensen solidnie przepracował zimę i już przed pierwszym meczem typowałem w myślach, że jeśli ktoś ma ciągnąć ekipę młotów to tylko on. Ale u siebie powinien dojść Karpow jako joker spod 15, Zagar, Łaguta, a i po kilka oczek mogą dorzucić Ekloef oraz Michelsen. Na wyjazdy to będzie raczej ekipa darmozjadów, ale u siebie myślę, że trochę powygrywają. Po drugiej stronie barykady bije w oczy pierwsza para - Hancock Baliński. W zasadzie można tutaj mówić tylko o Hancocku, a i on jest lekko pod formą. Emil ma do Szwecji podejście raczej praktyczne, to takie poletko doświadczalne co udowadniał niejednokrotnie w Vetlandzie w poprzednich latach. Mimo tego spodziewam się, że on okręci się wokół nastu punktów. Dalej Kildemand i NKI. O pierwszym sądzę mniej-więcej jak o Kasprzaku w tym sezonie. Coś tam skubnie, ale to nie jest jeszcze taki ogień, jak Peter jeżdżący w Rzeszowie. Iversen jest obrażony na Szwecję za zaległości z Indianerny i nie sądzę, żeby przywoził tutaj swoje najlepsze maszyny. Dość newralgiczny punkt przy nazwisku Daniela Davidssona, bo bracia już nieraz pokazywali, że
Szwecja to jedyna liga, w której potrafią jeździć. Ale Daniel jest dziś na wyjeździe, więc jednak Karpow > Davidsson.
Co do meczu Indian nie ma się co rozpisywać - są kłopoty finansowe i ani forma, ani nastroje przed meczem, ani nawet kadra nie przeważa tutaj na ich stronę. Pytanie jak do meczu podejdzie Protasiewicz, który miał w ostatnich tygodniach swoje niepowodzenia i - albo oleje ten mecz ciepłym moczem i skupi się na reaktywacji na derby - albo będzie się starał szukać ustawień i przy tym poprawy nastrojów. Ja jednak obstawiam zdroworozsądkowo to pierwsze, bo kto by chciał nadstawiać kości za pieniądze - widmo.
No i na koniec moja perełka - Lindgren i Dudek w jednej drużynie u siebie. Takie chyba największe upy tego sezonu. Do tego Gomólski i Janowski, kto by nie chciał takiej drugiej linii jak na warunki szwedzkie. Thomsen podobnie, niespełniona nadzieja duńskiego żużla i prawdę mówiąc tykająca bomba, która w każdej chwili może buchnąć nastoma punktami. Naprzeciwko zespół, w którym:
a) rezerwowi są powiedziałbym bardzo przeciętni
b) jest Chris Holder
c) Ugly Duck, który też nie jeździ zbyt szałowo w tym sezonie
d) młodzi Pieszczek i Drabik, dla których to tylko takie przetarcie ze szwedzkimi torami, a i trening przed Polską.
Wszystko poza meczem Vetlandy wygląda dziś dość klarownie. Zobaczymy tylko, czy się sprawdzi. Na koniec taki wariat, pewnie nie wejdzie, ale spróbowałem:
Bjerre - Lahti 2 2,00
Protasiewicz - Jonsson 2 1,70
Łaguta - Sayfutdinow 1 1,90
Zagar - Kildemand 1 1,65
Przemek Pawlicki - Zmarzlik 2 1,70
Karpow - Hancock 1 1,85
Ljung - Holder 1 1,70
ako: 56,99 sts