Co do kwestii piłkarskiej, to zawsze przecież może wyjść mecz życia jak z Portugalią w 2007 i na tyle można chyba liczyć.
Ale chciałem o czymś innym, śmieszy mnie jak czytam w analizach takie dopisywanie na siłę o ,,12 zawodniku" czyli kibicach. To, że jest ładny stadion i dużo ludzi, nie oznacza, że piłkarze na boisku są wspierani. Znam ludzi chodzących na kadrę i ich mentalność, niektórzy to wręcz masochiści, którzy tylko czekają na porażkę, aby się wyżyć, ponarzekać itd... To nie siatkówka, tam jesteśmy mocni, więc jest fajnie. Tutaj szczera ocena piłkarza, który oczywiście momentalnie został skrytykowany, bo przecież klienci płacą to wymagają i mogą gwizdać. To niech najpierw dadzą coś od siebie co pozwoli ich nazywać kibicami, bo nie czyni ich nimi przelany hajs na konto PZPN-u za udostępnienie miejsca na stadionie.
Wiadomo, że są normalni ale giną w tłumie. Na normalnych stadionach w Polsce wygląda to tak, że doping jest do końca, a ewentualne rozliczenie i wykazanie niezadowolenia piłkarzom po meczu. Na kadrze po straconym golu zaczyna się jatka a już na pewno grobowa cisza. Więc równie dobrze można pisać o 12 zawodniku w każdej analizie meczu ME. Chciałbym kiedyś taki mecz, żeby Polacy wygrali w samej końcówce ze stanu 0:1 i olali tych ludzi wcześniej dających koncert niezadowolenia.
Ale to tylko tak nawiasem, żeby nie rozpętywała się niepotrzebna dyskusja, ale może ktoś to weźmie pod uwagę pisząc takie rzeczy.
Ale chciałem o czymś innym, śmieszy mnie jak czytam w analizach takie dopisywanie na siłę o ,,12 zawodniku" czyli kibicach. To, że jest ładny stadion i dużo ludzi, nie oznacza, że piłkarze na boisku są wspierani. Znam ludzi chodzących na kadrę i ich mentalność, niektórzy to wręcz masochiści, którzy tylko czekają na porażkę, aby się wyżyć, ponarzekać itd... To nie siatkówka, tam jesteśmy mocni, więc jest fajnie. Tutaj szczera ocena piłkarza, który oczywiście momentalnie został skrytykowany, bo przecież klienci płacą to wymagają i mogą gwizdać. To niech najpierw dadzą coś od siebie co pozwoli ich nazywać kibicami, bo nie czyni ich nimi przelany hajs na konto PZPN-u za udostępnienie miejsca na stadionie.
Wiadomo, że są normalni ale giną w tłumie. Na normalnych stadionach w Polsce wygląda to tak, że doping jest do końca, a ewentualne rozliczenie i wykazanie niezadowolenia piłkarzom po meczu. Na kadrze po straconym golu zaczyna się jatka a już na pewno grobowa cisza. Więc równie dobrze można pisać o 12 zawodniku w każdej analizie meczu ME. Chciałbym kiedyś taki mecz, żeby Polacy wygrali w samej końcówce ze stanu 0:1 i olali tych ludzi wcześniej dających koncert niezadowolenia.
Ale to tylko tak nawiasem, żeby nie rozpętywała się niepotrzebna dyskusja, ale może ktoś to weźmie pod uwagę pisząc takie rzeczy.