Nareszcie ponownie staną naprzeciw siebie dwie najlepsze drużyny świata, coś czuję że będzie to niezapomniany spektakl i zobaczymy jakiś hokejowy wynik. Barcelona przystępuje do tego spotkania z pozycji lidera, Katalończycy nie stracili jeszcze ani jednej bramki, jednak moim zdaniem obrona wygląda bardzo słabo, a to ratuje ich fakt że napastnik nie potrafi strzelić na pustą bramkę, a to jakiś słupek czy poprzeczka i w końcu genialne interwencje Bravo. Nie wyobrażam sobie aby w meczu z Realem nie stracili przynajmniej dwóch goli, skoro w pierwszym starciu z mocniejszą drużyną (PSG) stracili tych bramek aż 3, a obrona gubiła się jak juniorzy. Real po słabszym początku sezonu wziął się w garść, obrona gra coraz lepiej, a w ataku jest to po prostu majstersztyk. Jako kibic Realu, jestem pełen nadziei, bo Królewscy świetnie grają ostatnio w ataku pozycyjnym, bardzo dobrze radzili sobie z agresywnym pressingiem Liverpoolu, a z przodu genialny Cristiano wreszcie nie jest sam, ma wsparcie od Isco który jest w życiowej formie, pięknie zaadaptował się do zespołu James, a i Benzema ostatnio jakby mniej drewniany. Trochę martwi mnie środek pola Realu, bo brakuje tam defensywnego pomocnika z prawdziwego zdarzenia, Luka i Kroos mają mimo wszystko charakterystykę bardziej ofensywną. Nie sposób nie poświęcić osobnych kilku słów na temat pojedynku który powraca przy okazji każdego klasyku, a mianowicie Ronaldo kontra Messi. Portugalczyk pewnie zmierza po trzecią Złotą Piłkę, jest w kapitalnej dyspozycji, strzela z każdej pozycji, walczy dla zespołu. Messi w tym sezonie również gra bardzo dobrze, jednak piłka nie chce mu wpadać, ale liczba asyst jaką się popisuje także robi wrażenie. Jeden z nich będzie jutro w cieniu, bramki strzelone przez Ronaldo mogą stracić znaczenie, jeśli Messi pobije rekord, a Barcelona wygra. Potrzeba mu dwóch bramek, nie jest to rzecz nieosiągalna dla Argentyńczyka, robił to na Bernabeu już nie raz ... Gdy wydaje się że sytuacja jest opanowana, a Messi dobrze kryty przez kilku obrońców, on przechodził jednego po drugim by za chwilę strzelić obok bezradnego Casillasa. No właśnie, Casillas ... To będzie dla niego arcyważne spotkanie, dwa ostatnie sezony były dla niego bardzo ciężkie, jego błąd mógł kosztować Real utratę upragnionej Decimy, w tym sezonie również nie bije pewnością siebie, ale on dobrze wie że jeśli uda mu się zatrzymać Messiego, znowu może stać się San Ikerem, ulubieńcem publiczności. Kto wygra ? Nie wiem, ale wiem że Real wyzbył się kompleksu Barcelony, zdobycie Decimy uczyniło z nich jeszcze silniejszą drużynę, zagrają z wiarą w zwycięstwo bo według mnie tylko to pozostawi ich w dalszej grze o ligę. Barcelona chociaż po raz pierwszy od dawna nie przystępuje do klasyku w roli wyraźnego faworyta, to nadal jest groźna mając z przodu Messiego Neymara i Suareza, bo wierzę że to Urugwajczyk zastąpi bezpłciowego ostatnio Pedro. Tak jak mówiłem, stawiam tutaj na sporo bramek i zagram sobie dublet Messiego, bo futbol lubi takie scenariusze, Messi ma szansę zatriumfować na stadionie odwiecznego rywala i dodatkowo zagram dublet Ronaldo, bo to jest jego czas, goni Messiego w Złotych Piłkach i jeśli uda mu się poprowadzić Real do zwycięstwa to potwierdzi wspaniałą formę i zrobi kolejny krok do tego by zapisać się w historii Realu Madryt.
Ronaldo 2 lub więcej @ 5,50 William Hill
Messi 2 lub więcej @ 6,50 William Hill