Skoro można zgłaszać wątpliwości to szanowna administracja pozwoli, że wtrącę trzy grosze.
Osobiście podziękuję za zabawę. Nasuwa mi się pytanie, czy warto tracić pieniądze na wirtualne zabawy?
Moim skromnym zdaniem obstawianie takich gier niewiele się różni od gry w ruletkę. A więc czysty hazard. Oponenci się zapewne nie zgodzą ale to wyłącznie moja ocena.
Dlatego z całym szacunkiem ale mam wrażenie, że pomysł zbierania punktów reputacji poprzez obstawianie zawodów wirtualnych jest chyba pomysłem nieco chybionym.
Zastanawiam się też po co sponsorować bukmacherów w czasie gdy powyższe firmy poważnie zaczynają zastanawiać się nad zaistniałym problemem.
Jeśli wpływy znacząco się zmniejszą to być może zaistnieje szansa dodatkowych promocji lub firmy
bukmacherskie obmyślą inne strategie, które przyciągnęły by klientów.
Czy gracz poważnie liczący swoje pieniądze będzie chciał wydawać je w świecie sportów wirtualnych?
Wątpliwe. Tak sobie myślę, że jeśli się tacy pojawią w świecie bukmacherskim to będzie to spowodowane daleko posuniętą chorobą zwaną uzależnieniem od hazardu. Oczywiście to wyłącznie moje przemyślenia.
Według mnie obecna sytuacja jest doskonałą aby złapać oddech, przemyśleć na spokojnie swoje strategie i odpocząć od stresu związanego z ciągłym typowaniem.
Granie na siłę mija się z celem. To świetny moment aby zrealizować inne cele, a gdy wrócą rozgrywki wkroczyć na pole bitwy ze zdwojoną energią.
A bukmacherzy? Niech oni się martwią. Nie my.
Kto za? Kto przeciw?