Kreczu nie będzie jak na moje raczej na bank, jedyne co mógł zrobić biedny Konga to po prostu chwile odpocząć i wybić z rytmu Keia, bo nie jest w stanie po prostu nic zrobić. Przyjdzie - dostanie oklep do końca seta, potem znów dostanie przełamanie w 3 i już dociągnie to żeby się nie poddawać jak ogórek przy przegranym meczu.
ładnie poklepali
ale nie cytujcie tego przywoływacza, bardzo proszę.
nie po to się robi ignory, żeby potem takie kwiatki czytać..
polecam to samo zrobić