Muguruza dzisiaj naprawdę brak jakiegokolwiek zaangażowania, nie raz to się zastanawiam jak to jest z tymi tenisistami i chyba się tego wyjaśnić nie da w żaden normalny sposób. Jeszcze jak grają te czelki, 250-tki, nawet 500-tki to rozumiem, że mają część meczy w dupie, bo przecież tam hajs jest dla nich zbyt mały, żeby się często spocić, ale jak widzę taką gwiazdeczkę kolejną Muguruzę, która dzisiaj zagrała tak jakby była na treningu to chyba trzeba powiedzieć otwarcie, że oni mają wyjebane na wszystkie turnieje niezależnie czy to szlemy czy challangery. Verdasco pokazał to samo, wygrał z Nadalem - potem resztę miał gdzieś. Tyle co ten Djoković, Federer, Murray czy Nadal (chociaż odpadł) walczą w każdym meczu, bo po prostu chcą być najlepsi. A dla takich gwiazdeczek jak Gruza czy pajac Kyrgios to wieczny brak szacunku się należy i tyle.