>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Doping w tenisie

tie-break 7,2K

tie-break

Użytkownik
Postanowiłem założyć ten temat ponieważ bardzo mnie interesuje „brudna gra” i chciałbym się dowiedzieć co inni sądzą o sportowych dopalaczach w dyscyplinie jaką jest nasza ukochana gra zwana potocznie tenisem ziemnym.W mediach coraz to więcej się mówi o niedozwolonych środkach,ja się temu nie dziwię ponieważ są na to niezbite dowody,przynajmniej dla mnie o których napiszę za chwilę. Największą uwagę ludzie/specjaliści/dziennikarze/media w ostatnim czasie skupili na Hiszpanie, wielokrotnym triumfatorze French Open Rafaelowi Nadalowi. Od razu na wstępie moich wypocin zaznaczam,że tylko wypisuje swoje przepuszczenia oraz odnoszę się do konkretnych informacji,także proszę Was żebyście nie rzucali się od razu mi do gardła. Statystki jakie podają nam media są przerażające jeśli chodzi o ilość kontroli w porównaniu do innych sportów np. Kolarstwo. W 2011 roku w świecie tenisa było przeprowadzonych zaledwie 21 testów na zakazanie środki,a w kolarstwie około 2000 tysięcy, to przecież jest kolosalna różnica. Ktoś powie „no ale przecież w kolarstwie jak jadą to jest ich tam setki czy dziesiątki,a na kortach gra dwóch czy czterech” no tak ale w turze ATP czy WTA też zawodników czy zawodniczek jest dziesiątki jak i setki. Ogólnie ja jestem zdania,że w dzisiejszych czasach nie ma żadnego sportu bez dopingu. Tylko w obecnych czasach to się ładniej nazywa tj. Odżywki, witaminy, suplementy diety itp. Żyjemy w takim wieku gdzie w laboratoriach farmakolodzy dwoją się i troją aby wymyślać coraz to lepsze środki, zgodne z przepisami organizacji. Ja jestem z zawodu masażystą ,interesuje się anatomią oraz reakcjami jakie w nim zachodzą i pewne kwestie są dla mnie szokujące. To co władze ITF-u robią woła o pomstę do nieba ponieważ mogą kontrolować zawodników tylko w czasie wielkich szlemów, challengerów i futuresów,a podczas innych turniejów ATP już nie. Moim zdaniem powinno być tak,że odpowiedni ludzie wpadają niezapowiedzianie oczywiście, o 5:00 tam gdzie zawodnik czy zawodniczka śpi i obowiązkowo musi być pobrana krew czy mocz, brzmi może komicznie,ale pewnie wiele ludzi wpadłoby tak jak miało to miejsce kiedyś. Troicki został zawieszony na 18 miesięcy nie dlatego,że złapali go na dopingu ale za to,że odmówił oddania próbek ponieważ rzekomo źle się czuł,później z jego strony były wymówki,że nie dogadał się z władzami ITF. Cilic następny, tylko,że już przyłapany i co? Wraca na korty wcześniej niż powinien zamiast 9 miesięcy absencji miał zaledwie 4. Co było z Chorwatem w 2013 roku ? Moim zdaniem następna paranoja.Wimbledon, wygrana w I rundzie z Baghdatisem 3:0 żeby później wycofać się i oddać mecz walkowerem z powodu kontuzji kolana,a jak się okazało na 80% było to spowodowane dopingiem. 2010 rok Amerykanin Wayne Odesnik został przyłapany na przemyceniu hormonu wzrostu do Australii,został ukarany grzywną w kwocie 8000 dolarów oraz musiał zapłacić za koszty sądowe i został zawieszony na 8 miesięcy,a maksymalna kara była 2 lata. W 2009 roku Tamira Paszek została przyłapana na transfuzji krwi ale oczywiście władze tenisowe nie uznały tego za sportowe przestępstwo. W 2004 roku kolejna tenisistka ,Kuzniecowa stosowała efedrynę czyli działa na płuca,oskrzela, stymulację oddechu ogólnie lepsza wydolność płuc. Również w 2009 roku Belg i Belgijka Malisse i Wickmayer nie podali swojego miejsca pobytu , jest to nakaz WADA-World Anti-Doping Agency (światowa agencja antydopingowa). Po prostu zapomnieli o tym? Dobre sobie. Z odległych czasów Greg Rusedeski, w jego organizmie wykryto nandrolon jest to jednym z najbardziej popularnych anabolików stosowanych zarówno przez amatorów jak i zawodowców. Jest to jeden z bezpieczniejszych środków stosowanych w kulturystyce w celu zwiększania masy mięśniowej i siły. Uszło mu to na sucho ponieważ zażył środek nieświadomie,ktoś mu podrzucił. Przypadek Aggasiego,to moim zdaniem jeden z największych przekrętów w historii. W 2002 r., podczas kontroli antydopingowej w Australii Agassi wymknął się z pomieszczenia tylnym wyjściem. Później tłumaczył, iż myślał, że do drzwi zapukali porywacze, którzy chcą uprowadzić jego syna dla okupu. Chwilę potem Amerykanin wycofał się z AO. Acha, jeszcze przypomniało mi się jak wyżej wspominana Wickmayer rzekomo zapomniała hasła do swojego konta do światowej agencji antydopingowej. Wiele jeszcze innych przypadków było. Ja jestem zszokowany,że ITF tak lekceważąco podchodzi do dopingu w porównania raz jeszcze do kolarstwa. Kolarzom się odbiera tytułu,a tenisistom nadaje jakieś marne kary. Napisałem,że nie będę oskarżał ale pewne wnioski same cisną się na usta,a tenisiści jak i tenisistki mają tłumaczenia jak dzieci pięcioletnie. Moim numerem jeden jest Marion Bartoli, kobita zakończyła karierę w wieku 29 lat. Wygrywa Wimbledon nie tracąc tam żadnego seta, później rozpoczyna turniej w Toronto i tam oddaje mecz w drugiej rundzie po kontuzji mięśni brzucha. Ostatni jej mecz w karierze był w Cincinnati przegrywając tam z Halep 3:6, 6:4, 6:1. Po tym meczu ogłosiła koniec kariery ponieważ nie wytrzymuje zdrowotnie. Powodem fatalnego zdrowia były katorgi na treningach pod okiem jej ojca, psychola Waltera który kładł nacisk na siłowe ćwiczenia. Hym...to sportowiec który ma 29 lat,wygrał na dniach wielki szlem rezygnuje przez tatusia? To nie można zmienić trenera, odpocząć pół roku czy nawet rok? Moim zdaniem to śmierdzi na kilometr. Tyle ode mnie jak na razie,zapraszam do tematu :roll::roll::roll:
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
type-man 458

type-man

Użytkownik
Temat ok. ale i tak nic z tym nie zrobisz. Problem nie leży nawet w ilości kontroli a w ewentualnych karach za wykrycie niedozwolonych środków. To tak jak w prawie polskim, czemu przestepcy maja w dupie niektore przepisy prawne?? Bo kary za nie są niskie.
Na Słowacji np. wszyscy jeżdzą z prędkością zgodą z ograniczeniem wskazanym na danym terenie i nie przekraczają jej nawet o 5 km. Dlaczego? Bo jak dostaną karę np. 600 euro to wiedzą co to znaczy. To samo ma miejsce w tenisie. Kary są banalne, kontrole nie za często -więc co mi szkodzi, zaryzykuję, a nóż się uda wygrać jakiś turniej ATP i zarobić trochę grosza...- Gdyby zawodnik został obligatoryjnie zawieszony na min. 2 lata po wykryciu u niego środka znajdującego się na liście środków zakazanych i dostał sporą karę pieniężną to zastanowiłby się 3 razy zanim by spróbował kombinować... Tyle w temacie.
PS. Co się tyczy Nadala i ogólnie osób ze ścisłej czołówki to uważam, że raczej nie kombinują z dopingiem. Mają na tyle duże umiejętności i pieniądze, że jest im to zbędne...
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
DOPING (WIKIPEDIA) - LINK
Odnośnie tematu to nie ma co wyolbrzymiać problemu. Na przestrzeni czasu ostatniej dekady ledwie można wymienić około 10 &quot;afer&quot; związanych z dopingiem zawodników. Druga sprawa to dopingiem w tenisie i tak się nie nadrobi umiejętności (talentu). Myślę, że porównanie kolarstwa i tenisa jest nie na miejscu, bo ta pierwsza dyscyplina jest skrajnie związana z wytrzymałością, natomiast w tenisie to tylko znikomy procent.
Oczywiście medycyna, farmakologia, chemia itd. poszły mocno do przodu i w dzisiejszym świecie jest tyle różnych substancji &quot;pomocniczych&quot;, że naprawdę trudno coś odróżnić od niedozwolonego składnika, od tego teoretycznie legalnego.
Walka z dopingiem (od około 100 lat) jest jak walka z narkotykami, doping był, jest i będzie stosowany. Żadne kary, wykluczenia, zawieszenia tego nie wyplenią. Czym innym jest doping w jakimś pływaniu, bieganiu (Tyson Gay), biathlonie, maratonie, a czym innym w piłce nożnej, tenisie, koszykówce.
https://www.youtube.com/watch?v=LTKhADZpA5M

W skrócie: nic z tym nie da się zrobić. ????
 
gaara88 327

gaara88

Użytkownik
PS. Co się tyczy Nadala i ogólnie osób ze ścisłej czołówki to uważam, że raczej nie kombinują z dopingiem. Mają na tyle duże umiejętności i pieniądze, że jest im to zbędne...
To patrzysz dość optymistycznie na to. Jeśli ktoś sądzi, że sportowcy ze ścisłej czołówki jakiejkolwiek dyscypliny nie stosują dopingu to jest naiwny.
 
dziki_pluto 45

dziki_pluto

Użytkownik
Doping jest wszędzie i tego niestety nie zmienisz. Z drugiej strony w wielu dyscyplinach jak w ogóle chcesz sie liczyć w rywalizacji to na &quot;czysto&quot; nic nie zdziałasz.
Akurat w tenisie doping to najmniejszy problem. Problemem są wały,wały i jeszcze raz wały... Czyli nagłe ozdrowienia /spadki formy po wygraniu bądź przegraniu seta. Jak tylko wzrasta kurs na live do 8,10 czy ponad to można się spodziewać nagłej zmiany dyspozycji.
Z drugiej strony im się nie dziwie,każdy z nas,czy to sportowiec czy nie jak ma przed sobą pełne koryto to nic tylko czerpać. Pogra taki jeden z drugiem w Chalenngerach,gdzie dla wielu ludzi to nikt znany,a chłopaki po cichu na co 2,3 meczu robią spore pieniądze. Prize money to tylko dodatek.
 
T 17

typytadka

Użytkownik
doping sroping tenis to gra w której siła to nie wszystko trzeba mieć łeb jak sklep ciągle myśleć i myśleć siła owszem pomaga ale co z tego jak idiota by walił z całej siły to i tak przegra nie było jeszcze zawodnika który by wygrywał tylko siłowo
 
C 445

cristovao

Użytkownik
po wycofaniu się Nadala z US Open temat do mnie powrócił i bardzo mnie irytuję, ponieważ powtarza się sytuacja z 2012 gdzie na Igrzyskach zapowiadano ścisłe kontrole i jednoznacznie dano do zrozumienia &quot;bierzesz = zostań w domu&quot;, na tegorocznym Wimbledonie oczywiście Rafa był po Paryżu ale .. no właśnie ale w Londynie też sprawdzają dokładnie, czy Rafa dostał czerwoną kartkę i powiedziano mu, że ma karencję na dłuższy czas? każdy wie, że jego kolana są już tak zniszczone, że mówiono mu tylko mączka a kosmiczny sezon 2013 po powrocie?
spójrzcie na Rogera, omijają go kontuzje, swój wiek ma i potrafi grać na wysokim poziomie, doping Nadala to byłby cios dla tej gry, daleko nie trzeba szukać, jarałem się Armstrongiem jak wygrywał na podjazdach no ale po kilku latach moje podejrzenia przelały się na papier, oficjalne decyzje
koment z neta odnośnie wycofania się Nadala
Wszyscy są badani ale mimo stosowania dopingu nikt nie jest zawieszany poza zawodnikami, którzy mają średnie znaczenie dla tenisa, jak np. Troicki. Agassi stosował doping w postaci metaamfetaminy. Mimo że został złapany przez ITF, sprawa została zamieciona pod dywan. To samo jest z Nadalem. W tenisie dzieje się obecnie to samo co miało miejsce w kolarstwie za czasów Armstronga. Kontrole są, zawodnicy wpadają i jeśli są z pierwszej 10 sprawa nie jest ujawniana tylko zawodnik w ramach kary ma się ulotnić na kilka miesięcy z rozgrywek. Stąd rzekome kontuzje Nadala, które są fikcją. Po takiej kontuzji kolan, o jakiej wspominał Nadal można sobie co najwyżej czasem rekreacyjnie pobiegać po korcie, ale nie można uprawiać tenisa na takim poziomie.
Nadal nie wystąpił na IO w Londynie dlatego, że WADA zapowiedziała takie kontrole, jakich jeszcze nie było, a Brytyjczycy powiedzieli droga wolna. Chińczycy 4 lata wcześniej na to nie pozwolili.
Żaden z tych zawodników, ani Djokovic, ani Murray ani jakikolwiek inny nie wierzy w możliwość zwycięstwa w RG z Nadalem. Dlatego te mecze tak wyglądają. Nawet Ferrer, drugi nobliwy eksperyment dopingowy w tenisie, rozkłada ręce. I mają rację, że nie wierzą. Żaden zawodnik nie wygra z Nadalem w RG. Djokovic był kapitalnie przygotowany do tego turnieju i co mu to dało?
Jest jeden wyznacznik czy zawodnik bierze czy nie. Za 2 lata szanse Nadala na wygranie WS powinny spaść dramatycznie. Obserwowaliśmy to u wszystkich wielkich zawodników w historii tenisa. Federer od ukończenia 30 wygrał tylko jeden Wimbledon, Sampras tylko US Open, Agassi 2 razy US Open. Reszta nie wygrywała po 30. Jeśli poziom gry Nadala i zdolność do wygrywania turniejów GS nie zmniejszy się po 30 rż, mamy do czynienia z jednym z największych oszustw w dziejach sportu i tenisa w ogóle. Tym bardziej, że od 2008 roku mówi się o rozwalonych kolanach Nadala i małej szansie gry na innych nawierzchniach niż ziemia.
 
sirszefu 9

sirszefu

Użytkownik
Rzeczywiście temat Nadala na dopingu to już dość długa sprawa; osobiście podchodzę do tego bardzo sceptycznie, nie sądzę by urodzony zwycięzca i taki wojownik jak Hiszpan mógłby przekreślać zasady fair play kosztem kolejnych tytułów i worków z pieniędzmi. Zwyczajnie - od dziecka Rafa gra tak inwazyjny i kontuzjogenny tenis (chociażby te jego doślizgi na twardej nawierzchni), że organizm się buntuje i może wytrzymać jedynie kilka turniejów w ciągu roku. 2013 miał dobry, ale dlatego, że długo pauzował - od końca października bodajże by potem dopiero zjawić się na mączce. Imo kolejny taki rok się nie powtórzy i coraz więcej będziemy widzieć komunikaty od obozu hiszpańskiego jak to postanowił zrezygnować ze szlema.
Federer jest w tym aspekcie fenomenem.
 
abraxas 3,2K

abraxas

Forum VIP
Osobiście całkowicie zgadzam się z teorią wyłożoną przez Cristovao. Nie bierze się udziału w USO ostatnim wielkoszlemowym turnieju w tym roku tylko dlatego że ma kontuzję prawego nadgarstka. Spójrzmy na Del Potro, którego abstencja już po raz drugi jest spowodowana urazem nadgarstka, w obu przypadkach konieczna była operacja. Rafael prawdopodobnie jeszcze w tym sezonie wróci na korty, w turnieju w Azji lub paryskiej hali, ot tak sobie, wspominając tylko że z jego urazem wszystko w porządku bez jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej.
Problemy z kolanem/kolanami to kolejna fikcja, Nadal wychodząc na korty twarde po tych problemach, wychodził by z przekonaniem że to może być jego ostatni mecz w karierze, a on rok temu wygrywa wszystko w Stanach na najwyższym poziomie.
Wszyscy piszę, że clay to ulubiona nawierzchnia Rafy, idealna pod jego styl gry itd. Wrzuce tutaj skrót meczu bo nie mogę znaleźć całości, spotkanie które w tym sezonie zostało mi w pamięci, chyba najlepszy tenis jaki oglądałem.
Kei w finale do stanu 6:2, 4:2 niszczył wielkiego Rafę na &quot;jego&quot; nawierzchni. Później, kontuzja Nishikoriego i krecz. Nie było by w tym nic dziwnego ale Rafa w tym spotkaniu, które stało jak już wspomniałem na nieziemskim poziomie, grał swój najlepszy tenis a nie miał nic do powiedzenia przeciwko Japończykowi.
Tenis to wielki biznes, w którym nie da się zawiesić gwiazdy reklamy za doping.
Tutaj Nadal na konferencji prasowej USO 2011.
Ale i tak znajdą się osoby, które uznają to za nagły, naturalny atak silnej migreny, a wyczyny Sereny Williams podczas Wimbledonu 2014 za objawy choroby bora bara ;)
 
K 84

krzysq69

Użytkownik
ja tylko napisze, ze ten mecz co wrzucił abraxas tez chyba najlepszy jaki ogladalem ???? patrzylem doslownie z rozwarta morda ????
 
C 445

cristovao

Użytkownik
@abraxas no Armstrong też po latach się przyznał jak go przydusili, wielki biznes? Lance miał fundację, wspierało go Nike później wszyscy nie wierzyli, oświadczenia, że wierzą w czystość kolarza itp. a później się od Niego odwrócili i jeszcze żądają zwroty kasy za wizerunek firmy która wspierała koksiarza, przecież to był czysty marketing i on wiedział to czego nie wiedziały te firmy, że się szprycuje a oni mu płacą za twarzowe i wygrane w Wielkiej Pętli
ktoś powie ok tenis jest bardziej popularny no ale kolarstwo za czasów Armstronga także było, 7 lat wygranych na koksie, walka z chorobą, każdy co roku oglądał Wielką Pętlę, po tym jak wszystko zostało wyjaśnione już nikt nie wierzy w czystość w tym sporcie, w ubiegłym roku fenomenalna jazda Froome&#39;a i tak jest przez połowę uważana za jazdę na koksie
szkoda, że wszystko wychodzi po latach i to czym się dziś zachwycamy w sporcie, tymi wygranymi i samą grą pęknie jak bańka mydlana, to nie piłka nożna, że gra 22 na boisku, tutaj mamy dyscyplinę w której cały świat patrzy na jedną osobę
ps. Djoko też miał kontuzję nadgarstka w tym roki i co? wrócił po miesiącu i wygrał Rzym? .... z Nadalem? ogólnie jakieś porządki w domu Hiszpana i kontuzja, taki milioner i robi sobie porządki, pewnie jeszcze dźwiga kartony po 20-40 kg sam?
 
mistrzpawel 501

mistrzpawel

Użytkownik
Parę lat temu miałem okazję trenować na nawierzchni takiej samej jak na us open.
Producent firma decoturf twierdzi ze niby nawierzchnia chroni stawy ale według mnie nie do końca. O poślizgach na tej nawierzchni nie powinno być mowy. Najbardziej się odczuwa obciążenie w stawach jak gracz wyhamowuje po biegu i ustawia się do piłki. Bóle nadgarstka też się zdarzały ponieważ piłki bardzo szybko i z dużą siłą odbijają się od kortu wygląda to tak jakby kort w ogóle nie spowalniał piłek. US Open według mnie nie jest to turniej dla graczy którzy maja problem ze stawami, tam jeszcze bardziej mogą swoje kontuzje pogłębić. Wolę zdecydowanie grać na kortach ziemnych.
 
C 445

cristovao

Użytkownik
Po Nadalu znów dziś leciało jakby ktoś na niego wiadro wody wylał i ono by spływało przez cały mecz. Ja rozumiem, że jest coś takiego jak nadmierna potliwość bo sam coś takiego mam no ale bez przesady. Kondycyjnie z Rafą jest cienko, pamiętamy jak wrócił po kontuzji w 2013 roku i grał jak szalony. Teraz był wyrostek i nadgarstek więc znów będą podejrzenia czy dopiero nabiera formy?
Przed moment myślałem, że nawet zemdleję. To pewnie dlatego, że ostatnio mało grałem
nie wiem czy tak powiedział na konfie no ale zaraz, zaraz .. ostatnio mało grał? taki zawodowiec i nie wie jak się odżywiać, uzupełniać płyny itp. to tak jak Chris Froome zapomniał cukrów spożyć na pamiętnym etapie w TdF, tłumaczenia jak u amatora, rozumie, że poprzez pocenie uwalnia się dużo minerałów z ciała człowieka i trzeba uzupełniać płyny no ale bądźmy rozsądni ...
 
warciarz 21

warciarz

Użytkownik
Wchodzę w ten temat myśląc, że tu debata na temat dopingu tego na trybunach, a tu totalne zdziwienie ????
Ale skoro tu już wszedłem to coś skrobnę. Umówmy się tak. Ktoś te specyfiki po coś wymyślił i cały czas udoskonala. W każdej dyscyplinie sportu wszelakie wyczyny i rekordy co jakiś czas są poprawiane. Jakby wszystko stało w miejscu było by po prostu nudno. Oczywiście można mówić: nowoczesne metody treningowe, większe wytrenowanie, lepsze geny itp. Jednak bez ów specyfików coraz bardziej mordercze treningi byłyby po prostu ponad ludzki organizm. Sport to jest olbrzymi biznes. Tą spirale trzeba jednak cały czas nakręcać, aby przeciętnemu zjadaczowi chleba to nie zbrzydło. Musi być zatem coraz bardziej efektownie, szybciej, dokładniej. I temu m.in służy doping. Niemal każdy zawodnik, który coś osiągnął wspiera się używkami. A wiara w czystość tych wszystkich gwiazd sportu to jeden wielki mit, który można wsadzić między bajki ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
A 23

adam2173

Użytkownik
Oczywiście, że doping w tenisie jest obecny - tak jak zresztą i w innych sportach. Tam gdzie w grę wchodzą ogromne pieniądze i sława, to ludzie będą próbowali różnych metod na poprawę wyników. Suplementy używają także amatorzy, zawodowcy też ich używają, ale chodzi tylko o tę granicę co jest, a co jeszcze nie jest dopingiem i nad tym na pewno pracują specjaliści.
Najwięcej dopingu jest pewnie w piłce nożnej... Bo piłkarzy jest chyba najwięcej, a na bank podnoszą też w ten sposób swoją wydolność. Ciekaw jestem co odkryli w Kolumbii, skoro w ostatnich latach tak wybili się od nich zarówno kolarze, jak i piłkarze właśnie ????
Tenis to gra głową - zgoda, ale oczywiste jest, że trzeba mieć niesamowitą kondycję, żeby być na szczycie. W długich turniejach konieczna jest świetna regeneracja, a dzięki suplementom i dopingowi właśnie to się poprawia.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
tie-break 7,2K

tie-break

Użytkownik
24 kwietnia 2014 roku przytoczyłem fakt
2010 rok Amerykanin Wayne Odesnik został przyłapany na przemyceniu hormonu wzrostu do Australii,został ukarany grzywną w kwocie 8000 dolarów oraz musiał zapłacić za koszty sądowe i został zawieszony na 8 miesięcy,a maksymalna kara była 2 lata.
W marcu bieżącego roku stało się to co powinno stać się znacznie wcześniej ????

Wayne Odesnik nie zagra już nigdy o punkty do rankingu ATP. W środę Międzynarodowa Federacja Tenisowa potwierdziła, że Amerykanin znów złamał przepisy antydopingowe.

Źródło: http://www.sportowefakty.pl/tenis/508431/koniec-kariery-waynea-odesnika-amerykanin-znow-zlamal-przepisy-antydopingowe

Ciekawe kto następny ;) I pomyśleć, że człowiek sobie stawiał przeciwko niemu w tegorocznej edycji Australian Open gdzie wygrał z Harrisonem na sterydach....krew zalewa ????....dodatkowo takich meczy było mnóstwo i nie tylko z jego udziałem.
 
fazi2007 77

fazi2007

Użytkownik
Przecież to jest wiadome. Spróbuj ktoś biegać przez 5godzin i machać ramieniem. Piłkarze w porównaniu do tenisistów to &quot;psitki&quot;. To jest nierealne.
 
Do góry Bottom