Takie cleanery służą nie tyle do usuwania wirusów z komputera co działają na zasadzie "odkurzania" tymczasowych plików internetowych, historii, wpisów w rejestrze, plików dziennika windows itp. Powstają one podczas zwykłego użytkowania komputera i gromadzone przez dłuższy okres czasu zajmują troszkę pamięci i mogą przyczyniać się np do wolniejszego działania komputera.Nawet nie trzeba żadnych "cleanrów". Wystarczy rozważne korzystanie z komputera - ja nie mam nic takiego już parę lat na PC i problemów nie ma.
Zgadzam się!To,że antyvirus nie zamula kompa,nie znaczy,że jest dobry Ja osobiście na zmianę stosuję Kasperskiego i Eseta 6 i jestem zadowolony.
O totototo! Postawiłem Ubuntu córce na kompie i... teraz wiem, jak szybko powinien uruchamiać się systemja polecam przesiąść się na linuksa - antywirus jest raczej zbędny ????