Dlaczego nie wchodzą statystyczne overy w grze live ?

[jerzyk63]

Gram juz od 15 lat w zakładach bukmacherskich. Moim przekleństwem są non-stop przegrywany kursy na over ileś tam goli w grze live. A jest to oparte na wyliczeniach statystycznych. Np. dzisiaj Tromsdlaen-Senja (3 liga Norwegi). Przy stanie 1-2 obstawiam live że będzie over 3,5, gdyz przez wszystkie dotychczasowe 9 meczów tego sezonu w tej grupie 3 ligi norweskiej jest wciąz nieparzysta ilośc goli, w tym 5 x z wynikiem 2-1 lub 1-2. I kończy sie oczywiście wtopą, gdyż od chwili obstawienia przeze mnie nie pada juz ani jeden gol w tym meczu. I to jest chyba 700-setny taki przypadek.

Z kolei wczoraj w 5 lidze islandii, jedna z drużyn po raz 3 z rzędu przegrała róznića 7 bramek, w tym 2x pod rząd przegrałą 0:7. Oczywiście, od kiedy ja postawiłem over 7,5 gola live - nie padł juz ani jeden gol.

Dlaczego Waszym zdaniem tak sie dzieje ?

 

[successful]

Wydaje mi się, że przeceniasz statystykę samą w sobie. Jeśli nawet statystycznie w tej 3 grupie ligi norweskiej pada nieparzysta liczba bramek (a najczęściej 2-1 i 1-2), to przy over 3,5 gola nie dajesz szans powtórzenia statystyki czyli poprawnego wytypowania wyniku na ponowne 3 bramki w meczu. Mogłoby wejść ich wprawdzie pięć, ale to już by odchodziło od standardu. Podobnie z Islandią. Niechby istotnie było tak że często są tam wyniki 0-7. To mimo wszystko lepiej postawić over 6,5 (przedmeczowy albo live) gdyż over 7,5 jest nadszacowaniem. Oczywiście nie jestem ekspertem i wiem że doskonale wiesz o czym mówię, niemniej statystyki mają to do siebie że lubią kłamać Chociaż i tak je bardzo lubimy

 

[jerzyk63]

Wydaje mi się, że przeceniasz statystykę samą w sobie. Jeśli nawet statystycznie w tej 3 grupie ligi norweskiej pada nieparzysta liczba bramek (a najczęściej 2-1 i 1-2), to przy over 3,5 gola nie dajesz szans powtórzenia statystyki czyli poprawnego wytypowania wyniku na ponowne 3 bramki w meczu. Mogłoby wejść ich wprawdzie pięć, ale to już by odchodziło od standardu. Podobnie z Islandią. Niechby istotnie było tak że często są tam wyniki 0-7. To mimo wszystko lepiej postawić over 6,5 (przedmeczowy albo live) gdyż over 7,5 jest nadszacowaniem. Oczywiście nie jestem ekspertem i wiem że doskonale wiesz o czym mówię, niemniej statystyki mają to do siebie że lubią kłamać Chociaż i tak je bardzo lubimy

Ale własnie moim sensem grania statystycznego na live jest chęć przełamywania nielogicznych schematów statystycznych. A one, te nielogiczne schematy statystyczne, dalej się powtarzają akurat w tych meczach, które ja obstawiam. Np. we wszystkich 11 meczach tegorocznego sezonu w tej grupie 3 ligi Norwegii, którą ja dzisiaj grałem w całości padły nieparzyste wyniki. To jest przecież nielogiczne! I ja przeciwko temu gram. I niestety fatalnie na tym wychodzę.

 

[gzjjr]

Chłopie to jest sport a nie lekcja matematyki. Są różne losowe zdarzenia jak kontuzje czy kartki. Nie masz szans w długiej perspektywie być na plusie grając w taki sposób

 

[jerzyk63]

Chłopie to jest sport a nie lekcja matematyki. Są różne losowe zdarzenia jak kontuzje czy kartki. Nie masz szans w długiej perspektywie być na plusie grając w taki sposób

Szkoda

 

[rodzyn7]

Po prostu nie rozumiesz statystyki.

 

[jerzyk63]

Po prostu nie rozumiesz statystyki.

A jednak dzisiaj były 2 mecze, które potoczyły się zgodnie z moim rozumiem statystyki piłkarskiej. Obydwa były w dzisiejszej - 4. kolejce II ligi Norwegii.

1 mecz, to Oygarden-Raufoss. W 88 min. był wynik 3-4. Mimo krótkiego czasu do jego zakończeniu musiała paść jeszcze jednak bramka, gdyż drużyna Oygarden w poprzedniej 3. kolejce wygrała 4-3, zas w 1. kolejce przegrała 3-4. Byłoby to więc nielogiczne, gdyby w 1, 3, i obecnej - 4 kolejce mecze tej drużyny kończyły sie wynikami 3:4 lub 4-3. Byłoby tak przecież 3 razy na 4 ostatnie mecze Oygarden.
I rzeczywiście padła jeszcze jedna bramka i mecz zakończył się wynikiem 4-4.

2 mecz, to Jerv-Hamar. W 86 min. był wynik 2-2 i tutaj też musiała paść jeszcze jedna bramka, gdyż drużyna Jerw w 2. i 3. kolejce remisowała 2-2. Byłoby to więc nielogoiczne, gdyby zremisowała ona trzy swoje kolejne mecze po 2-2 (w 2, 3 i obecnej 4 kolejce).
I rzeczywiście aż w 96 min, ale jednak padła jeszcze jedna bramka w tym meczu i Jerw wygrał 3-2.

 

[rodzyn7]

Kolejne mecze to zdarzenia niezależne, podobnie jak każdy kolejny rzut monetą. Jeśli dwa razy wyrzuciłeś orła, to prawdopodobieństwo wyrzucenia orła to dalej 50/50.

 

[gzjjr]

Dokładnie, szanse na to że seria się złamie jest taka sama jak to że zostanie podtrzymana. Jak już grać w podobny sposób to progresja ale na jeden zespół który przykładowo ma już pod rząd np. wynik 2:2 tak jak podałeś na swoim przykładzie.

 

[slawek1980]

Są 3 rodzaje prawdy, święta prawda, gówno prawda i statystyki...każdy mecz jest inny, inne nastawienie zawodników, kontuzje, absencje przez kartki, słabszy dzień sędziego, warunki atmosferyczne, przypadek, kiksy bramkarzy, karne z kapelusza, czerwone kartki

Nic nie musi, a tylko może się wydarzyć, to że statystyka mówi coś nie oznacza że akurat w danym meczu tak się stanie jak byś chciał...zwłaszcza że te statystyki są robione na większej lub mniejszej ilości danych statystycznych, zwykle z iluś tam meczy w iluś tam sezonach i są uśredniane..jak sam piszesz w kilku meczach udało się statystycznie wbić i coś ugrać, w większości jak sam piszesz nie

Powiedzmy że w Premiership jest średnia 2.7 bramki na mecz...są nudne mecze 0:0 w których nic się nie dzieje, a jest mecz w ktorym taki Leicester ciśnie 9 goli Southamptonowi. Jak w przyszłym sezonie będzie ten sam mecz to będziesz grał że będzie powiedzmy over 4.5 Gola? Bo przecież w poprzednim sezonie zasadzili im 9 goli, to może w tym strzela conajmnien z 5...a jak będzie 3:1 albo 2:2? A może będzie marne 1:0 z karnego w 6 minucie doliczonego czasu?

Statystyki już niejednego speca wysiudały...