bonaventura
Użytkownik
Pisałem wcześniej, że wygranej nie będzie. Dlaczego ? Bo zakład z góry był wygrany, czyli każdy bukmacher ma prawo unieważnić takie rynki. Jeśli faktycznie odebrałeś wygraną, to tylko dlatego że błąd popełnił któryś z pracowników w toto-mixie. W takich i innych przypadkach zakłady są unieważniane, bukmacherzy też mają prawo się mylić i są od takich pomyłek chronieni prawnie.JJako ciekawostke powiem ze totomix trzymal do wczoraj linie 10,5 gdzie od 2 dni wiadome bylo ze rund jest 10 czyli byl to zaklad bez ryzyka ktory gladziutko wszedl.
Ale nie powiem, stresik mialem gdy bet365 wystawil n 5 minut przed walka linie 10 lub wiecej rund.
Mimo wszystko dziekuje totomixowi za prezent i zaraz nawiedze wszystkie punkty w moim miescie hehehe
Kocham to kiedy po jakiejś medialnej walce w boksie/mma grono niedzielnych ekspertów (mam tu na myśli rodzinę, znajomych itd.) od razu rozpętuję dyskusje o nieczystości - "ta walka była ustawiona"... To zachowanie świadczyć mogłoby jednak o tym, że walka została zaaranżowana, a incydent na konferencji Chisory z Kliczką nie był wcale taki spontaniczny. Z drugiej jednak strony, gdyby coś takiego było to raczej chcąc uniknąć podejrzeń tych miłych gestów by nie było. Nie ma co wnikać zbyt głęboko, teraz w boksie liczy się tylko kasa.Jeden mały błąd/chaotyczny atak kosztował Chisore ciężkie lanie. Za dużo wiatraków, za mało przemyślanych akcji. Jednak braków technicznych nie idzie nadrobić jedynie siłą i walką "na czołg"...
Swoją drogą, niezłe jaja, wielcy wrogowie, a po walce sobie słodzili jak tępe blondynki na temat nowych tipsów Widać, że walka była zoorganizowana na potrzeby rynku, marketingu.
Odnośnie samej walki, hmm - mimo wszystko myślę, że ten "czołg" mógłby dać Chisorze spory handicap, ale dobrał złą taktykę. Nie punktowałem walki na bieżąco, ale gdyby postanowił zachować więcej zimnej krwi, nie wykluczone że dotrwałby do końca, i mógł ugrać coś punktowo. Pytanie jest jedno, ciekawe czy Haye dostanie kolejną szansę od Kliczki, a jeśli tak, to kiedy ? Mogłoby być ciekawie, ale tylko jeśli Haye uwierzyłby bardziej w swoje możliwości, bo z Kliczką nie wygra takim stylem, jaki przedstawił w pierwszej z nim walce, czy z Wałujewem.