qrchuck
Użytkownik
Wiem ze to nie jest dzial aby sie zalic ale musze to gdzies napisac.
Czy tylko ja odnosze wrazenie ze poker na playtechu robi czasami takie cuda ze sie odechciewac grac?
Opisze swoja sytuacje zanim wszyscy mnie "zminusuja"
Grajac turniej rebuy, nie istotna kwota wpisowego, bedac niedaleko platnych zaczalem sprawdzac alliny. Pierwszy moj allin AK vs Ak przegrany juz na flopie ok obaj mielismy karty w kolorze trafilo mu sie moge to zrozumiec. kolejna sytuacja w przeciagu pol godziny, jestem liderem i sprawdzam vice lidera, podbijalem mocno przed flopem dostalem alina wiec go sprawdzam z AA vs KK patrze, flop AK9 i dwie karty w kolorze do jego flusha nie musze mowic co spada na turnie i rivierze ..oczywiscie jego kolor pod krola. Byly to moje 2 z 3 allinow jakie zagralem przez caly 4 godzinny turniej!!.
Ok mysle sobie kolejny "lekki bad beat" zaczynam grac kolejny turniej spadaja mi asy sprawdzam alina AT turn river TT. Juz lekko zdeprymowany zaistniala sytuacja dostaje w kolejnym rozdaniu JJ wchodze bez zastanawiania sie allin na skruszonym stacku trafiam na A5, ostatnie dwie karty dochodzi mu do strita. Dwa rozdania pozniej atakuje allin z AK wpadam na dwie osemki flop mi spada KK i jakis smiec a na riverze dostaje 8 w twarz. Wszystko w przeciagu 2h z 8 moze 9 wykonanych alinow przegrywam wszystkie oprocz jednego gdzie mialem miazdzaca przewage na flopie, short musial mnie sprawdzac. Dodam ze robiac 9 allinow w 4 godzinnych turniejach to chyba nie za wiele. Odnosze wrazenie ze ten soft nie da wygrac dzien po dniu jezeli wczoraj zarobiles (dodam ze bez jakiegos przesadnego szczescia) cos tam ukulem we freezoutach. Pzdr
Czy tylko ja odnosze wrazenie ze poker na playtechu robi czasami takie cuda ze sie odechciewac grac?
Opisze swoja sytuacje zanim wszyscy mnie "zminusuja"
Grajac turniej rebuy, nie istotna kwota wpisowego, bedac niedaleko platnych zaczalem sprawdzac alliny. Pierwszy moj allin AK vs Ak przegrany juz na flopie ok obaj mielismy karty w kolorze trafilo mu sie moge to zrozumiec. kolejna sytuacja w przeciagu pol godziny, jestem liderem i sprawdzam vice lidera, podbijalem mocno przed flopem dostalem alina wiec go sprawdzam z AA vs KK patrze, flop AK9 i dwie karty w kolorze do jego flusha nie musze mowic co spada na turnie i rivierze ..oczywiscie jego kolor pod krola. Byly to moje 2 z 3 allinow jakie zagralem przez caly 4 godzinny turniej!!.
Ok mysle sobie kolejny "lekki bad beat" zaczynam grac kolejny turniej spadaja mi asy sprawdzam alina AT turn river TT. Juz lekko zdeprymowany zaistniala sytuacja dostaje w kolejnym rozdaniu JJ wchodze bez zastanawiania sie allin na skruszonym stacku trafiam na A5, ostatnie dwie karty dochodzi mu do strita. Dwa rozdania pozniej atakuje allin z AK wpadam na dwie osemki flop mi spada KK i jakis smiec a na riverze dostaje 8 w twarz. Wszystko w przeciagu 2h z 8 moze 9 wykonanych alinow przegrywam wszystkie oprocz jednego gdzie mialem miazdzaca przewage na flopie, short musial mnie sprawdzac. Dodam ze robiac 9 allinow w 4 godzinnych turniejach to chyba nie za wiele. Odnosze wrazenie ze ten soft nie da wygrac dzien po dniu jezeli wczoraj zarobiles (dodam ze bez jakiegos przesadnego szczescia) cos tam ukulem we freezoutach. Pzdr