>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy na bukmacherce można się dorobić? Czy może rynek jest zbyt płytki?

G 152

Grzesiek.fx

Użytkownik
Ostatnio zainteresowałem się bukmacherką. Mam wrażenie, że byłbym w stanie na tym zarabiać. Jednak nurtowało mnie pewne pytanie, otóż, mówiąc językiem giełdy - "jak głęboki jest ten rynek?".

Podaję wam linki, pomimo, że dotyczą korupcji... to rozważmy głębokość rynku:

https://sport.tvp.pl/64450650/korup...312.31994911.1667648961-1547582994.1653469190

https://sport.tvp.pl/64386058/korup...a-sie-mecze-rozmowa-z-pracownikiem-bukmachera

i kilka cytatów:

Jeżeli spróbujemy zagrać za 20 tysięcy złotych u jednego bukmachera, to gwarantuję, że żaden polski bukmacher nie przyjmie zakładu na taką kwotę na mecz trzeciej ligi.
w ciągu kilku minut postawiono 8 tysięcy euro po kursie niższym niż 1,9.
...– Na każde wydarzenie istnieje limit – generalnie im niższa liga, tym ten limit jest niższy. W niskiej lidze nikt nie postawi więcej niż 100 czy 200 euro jednorazowo...
Dlatego też wszyscy zawodowcy grają u azjatyckich bukmacherów, który mają bardzo duże limity i wygrane wypłacają bez żadnych problemów.
Taki mecz generuje zazwyczaj zakłady na łączną stawkę kilkudziesięciu, kilkuset euro. A tu nagle – w ciągu 30 minut – pojawiły się zakłady na 90 tysięcy euro!
Gdybym chciał zostać zawodowym typerem, to kwota z jaką szedłbym do bukmachera oscylowałaby w granicach:
a) 10 000 zł (przyjmijmy raz na dwa tygodnie)
b) 100 000 zł (tak gdybym tam zajrzał raz na pół roku)

( Z powyższych cytatów wynika, że Wy puszczacie taśmy za 2, 20, i 100zł. )

- - -

Innymi słowy, gdybym chciał zająć się tym na poważnie, to nawet nie dostanę limitu, bo ten limit już istnieje (bardzo mały limit) .

- - -
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Grzechu, o czym Ty mówisz? Zawodowcy grają albo na giełdzie albo w azji, prawda. "Gdzie mają bardzo duże limity". Gówno prawda. Bardzo duże limity masz ma mainstreamowych ligach, a tam... no cóż, zarobić długofalowo się oczywiście da, ale nie zrobisz nie wiadomo jak dużego yieldu i zarobi tam absolutna czołówka a nie byle kto. Poza tym, ostatni rok to bardzo obcięte limity na cokolwiek pre-ko w azji, limity po 25-50 euro na dzień przed meczem. Owszem, możesz grać bliżej spotkania, ale wtedy nie ma to najmniejszego sensu, kursy odzwierciedlają juz prawdopodobieństwo. Także jeśli ktokolwiek operuje stawkami rzędu 100 000 zł i jest na plus długofalowo, jest tak absolutną czołówką, że szczerze wątpię, że kiedykolwiek o nim usłyszysz, nie mówiąc o zbliżeniu się do tego poziomu.
 
Do góry Bottom