Ja kiedyś przesiadywałem tutaj na zagranicznych forach mase czasu przy piffku i rozmyślałem i obliczałem i nic. Przyszedł dzień, że zaraziłem kolegę pomysłem i biegaliśmy z kartką i długopisem kilka godzin, nie wierząc, że nam się udało. Byłem na tyle pewien swego, że chciałem iśc przykładowy mecz obstawić swoją metodą, ale się wstrzymałem. Jak się obudziłem nazajutrz od razu załapałem, że pominąłem jedną możliwość i cały pomysł legł w gruzach. Bylo już tak gorąco, że zaczęliśmy z kumplem rozmyślać, czy buk nam pozwoli na taką grę, czy może odsprzedać za grubą kasę ten system i dobrze, że szybko ochłonęliśmy. Możę trochę poza teamtem, ale wtedy pojąłem, że bukmachera nie wykiwasz bo tam jest masa opłacanych analityków i matematyków i nie pozwolą mi na 100 pewności wygranej z danego spotkania