popijava
Użytkownik
W sieci mamy całą masę teorii, bukmacherskich porad czy nawet poradników. Wszędzie to samo bla, bla, bla. Trochę wyświechtanych frazesów, trochę teorii, coś o marżach, surbetach, progresji, itd.. Z całym szacunkiem, ale wszystko to nadaje się do kosza.
Niektórzy sądzą i pewnie sądzić będą nadal, że gra u bukmacherów jest czymś, czego można się nauczyć. Podobnie jak gry na giełdzie czy na forexie. Tymczasem gra nie jest nauką, ale sztuką. Nie taką przez duże "S". Można zdobyć doświadczenie, ale nie można się nauczyć. W bukmacherce akurat nie mamy praktycznie wcale fachowej literatury. Jest ona dostępna na giełdzie. Jednakże przeczytanie nawet 100 ksiązek o tematyce giełdowej nie gwarantuje sukcesów, gdy się nie ma tego "COŚ". Ale czymże test to "COŚ"
Wiele razy czytałem, że wnikliwa analiza jest kluczem do sukcesu. Ci, którzy tak chętnie posługują się tym twierdzeniem, bardzo często o analizie bukmacherskiej nie mają bladego pojęcia. Wystarczy przeczytać kilka takich "analiz", a najczęściej widać, że pisane są one pod konkretny typ. Druga sprawa, to jak powinna wygladać profesjonalna analiza, co powinna zawierać i czym powinna się kończyć.
Obstawianie u bukmacherów to proces ciągły. Raz czy kilka razy może wygrać nawet laik. Na dłuższą metę wygrywają tylko nieliczni. Jakie warunki trzeba spełniać, by należeć do tego grona?
Ciągłe granie to ciągły stres. Nie da się wygrywać zawsze. Są momenty lepsze i gorsze. Jak radzić sobie ze stresem, jak radzić sobie w okresach trudnych?
Ci, którzy nie planują, przegrywają. Jak więc ustawić sobie plan gry?
Co jeszcze jest potrzebne, by odnosić sukcesy?
* * * *
Zapraszam do dyskusji. Ale dyskusji popartej konkretnymi przykładami, a nie jałowej akademickiej.
Być może z czasem powstanie z tego pierwszy wartościowy poradnik dla wszystkich!
Niektórzy sądzą i pewnie sądzić będą nadal, że gra u bukmacherów jest czymś, czego można się nauczyć. Podobnie jak gry na giełdzie czy na forexie. Tymczasem gra nie jest nauką, ale sztuką. Nie taką przez duże "S". Można zdobyć doświadczenie, ale nie można się nauczyć. W bukmacherce akurat nie mamy praktycznie wcale fachowej literatury. Jest ona dostępna na giełdzie. Jednakże przeczytanie nawet 100 ksiązek o tematyce giełdowej nie gwarantuje sukcesów, gdy się nie ma tego "COŚ". Ale czymże test to "COŚ"
Wiele razy czytałem, że wnikliwa analiza jest kluczem do sukcesu. Ci, którzy tak chętnie posługują się tym twierdzeniem, bardzo często o analizie bukmacherskiej nie mają bladego pojęcia. Wystarczy przeczytać kilka takich "analiz", a najczęściej widać, że pisane są one pod konkretny typ. Druga sprawa, to jak powinna wygladać profesjonalna analiza, co powinna zawierać i czym powinna się kończyć.
Obstawianie u bukmacherów to proces ciągły. Raz czy kilka razy może wygrać nawet laik. Na dłuższą metę wygrywają tylko nieliczni. Jakie warunki trzeba spełniać, by należeć do tego grona?
Ciągłe granie to ciągły stres. Nie da się wygrywać zawsze. Są momenty lepsze i gorsze. Jak radzić sobie ze stresem, jak radzić sobie w okresach trudnych?
Ci, którzy nie planują, przegrywają. Jak więc ustawić sobie plan gry?
Co jeszcze jest potrzebne, by odnosić sukcesy?
* * * *
Zapraszam do dyskusji. Ale dyskusji popartej konkretnymi przykładami, a nie jałowej akademickiej.
Być może z czasem powstanie z tego pierwszy wartościowy poradnik dla wszystkich!