"Ogórkami typu San Marino czy Gibraltar" - to są drużyno czysto amatorskie, przecież o Luksemburgu nie napisałem, za taką ich nie uważam więc nie wiem skąd przytyk.
Dla ciekawych i ironizujących - w czasie gier eliminacyjnych zagrałem kursy tego rzędu w meczach
Belgia - Gibraltar, Liechtenstein -
Hiszpania, Gibraltar - B&H - mam kupony, jeśli ktoś zarzuca mi oszustwo - jesteśmy na forum bukmacherskim, możemy się założyć
Dlaczego jednak te mecze w ogóle zagrałem? Bo sam wystawiłbym w tych spotkaniach na zwycięstwo faworytów kurs 1,00 - max 1,001. Oznacza to, że dla mnie były to duże valuebety. Ważniejszą jednak część mojego poprzedniego postu jakoś kompletnie ominęliście, napisałem przecież że kurs 1,01 nie zawsze równy jest innemu kursowi 1,01. Sama wysokość (te niższe od 1,5 to dla niektórych jakieś tabu...) jest w tym wszystkim mniej istotna, tak samo kurs 2,5 ma raz większe a raz mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia i o tym należy pamiętać, w tym sens.