Problem polega na tym, że władze światowego tenisa jak do tej pory zdecydowały się ukarać tylko kilku grajków o mniej znanych nazwiskach, coś by może drgnęło gdyby zawiesili jakąś grubszą rybę ale to zaraz by był skandal, odpływ pieniędzy i fanów a tego nikt nie chce...
Ale lista dosyć się pokrywa z moimi obserwacjami
Kohlschreiber co niektóre mecze w debla jak puszczał...
Pippo Volandri i czelki we Włoszech...
Ale jest też cała lista tych którzy już nie grają (bądź zaraz skończą) a też się "zasłużyli", pamiętacie jeszcze takie nazwiska jak:
Ventura
Di Mauro
Starace
Galvani
Sanguinetti
Luzzi (zmarł ale powodem nie był wstyd za przekręty, tylko białaczka)
Hood/Arnold Ker
Acasuso
Zabaleta
Gil
Machado
Calatrava
Martin
no i na koniec perełki wybitne k.. z nich były. ustawiali i singla i debla
AUGUSTIN CALLERI
IGOR ANDREEV
co ty wszystkich Panów łączy, oczywiście latynoski temperament