Podczas meczu
Serie A jeden z zawodników Catanii pokazał bramkarzowi... zadek, żeby tylko padł gol. O całej sytuacji informuje "Przegląd Sportowy".
W 40. minucie meczu z Torino Catania wykonywała rzut wolny. Zawodnik zespołu z Sycylii uciekł się do kuriozalnego sposobu, by wprawić bramkarza Torino Matteo Sereniego w osłupienie. Stanął przed nim i... ściągnął gatki. Zdezorientowany Sereni nie zdołał obronić uderzenia z rzutu wolnego i Catania wygrała 3:2.
http://www.youtube.com/watch?v=gUg_6fXztOM&eurl