>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

ciekawe / interesujące artykuły dotyczące działu

Status
Zamknięty.
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
Gruzja kojarzy się przede wszystkim z wojną w 2008 roku i cyklicznymi próbami obalenia rządów Micheila Saakaszwilego drogą ulicznych demonstracji. Tuż przed wyborami parlamentarnymi (1 października) warto jednak przybliżyć - mniej znane – wewnętrzne reformy ostatnich dziewięciu lat. To dzięki nim Gruzja stała się państwem wyjątkowym na obszarze byłego ZSRR.
Fajny materiał o sytuacji Gruzji przed wyborami, o reformach itd.
http://www.tvn24.pl/raj-dla-biznesu-a-policja-nie-bierze-saakaszwili-zmienil-gruzje,279640,s.html
 
homel 918

homel

Użytkownik
Ostatnio na Ukrainie doszło do kuriozalnej sytacji, gosciu ukradł pendrive, ochroniarze go zwinęli , po czym w czasie przeszukiwania zastrzelił wszystkich pracownikow ochrony. Ogladajac film z kamer sklepowych, widac ze ochroniarze probowali sie bronic, jeden po postrzale w plecy rzucił sie na agresora, Polscy &quot;niepełnosprawni&quot; ochroniarze zapewne prosiliby o litosc lub uciekali . W USA kazdy ma bron, wiec mozliwe ze nie udaloby mu sie zabic tylu ludzi. Masakryczna sytuacja, goscia na bron bylo stac ale pendrive za grosze nie. Teraz na Ukrainie ochroniarze udaja ze nie widza kradziezy bo strach interweniowac. A u nas? 3,50 - 5 pln , zaswiadczenie o niepelnosprawnosci i pan ochroniarz ^^ tutaj film z pokoju ochrony http://www.liveleak.com/view?i=3d7_1348882871
i tak brawo za reakcje , ale byli bez szans , niby wyciaga tego pendrive a tu nagle bron...
Wie ktos moze jak sie ta sprawa zakonczyla? Znalezli go, rozpoznali po twarzy jakiegos gangstera? w Pl mediach cichosza
Taka sytuacja pokazuje ze w dzisiejszych czasach [idiotow nie brakuje] jakiegos gnata czlowiek powinien posiadac, Ukraina to nie Afryka , a taka masakra Powinno sie dawac zezwolenie na uzywanie , kazdy pelnoletni obywatel bez przeszlosci kryminalnej aby mogl nabyc, w tej sytuacji kluczowy byl wlasnie ten fakt - napastnik ma bronc, ochrona nawet paralizatora brak.
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
Majewski i Reszka ujawniają co prokurator ma na Starucha
Piotr Staruchowicz, &quot;Staruch&quot; od czterech miesięcy siedzi w areszcie, posiedzi jeszcze dwa. Pisano o nim: bandyta, herszt neonazistowskich bojówek, lider kiboli. Tymczasem prokurator ma niewiele dowodów na to, że Staruch popełnił jakiekolwiek przestępstwo.
W aktach, w uzasadnieniu zarzutów i postanowieniach o areszcie są tylko słowa świadka koronnego - bywa, że niekonkretne i sprzeczne z jego wcześniejszymi zeznaniami. Świadkiem, który pozostaje pod ochroną prokuratury i policji jest Marek H., pseudonim Hanior. To, karany wcześniej odsiadkami, handlarz narkotyków z warszawskiej Woli. Kilka lat temu krążył po obrzeżach grupy Teddy Boys 95. &quot;Tedki&quot; to ekipa chuliganów Legii, która umawiała się na walki z kibicami z innych miast. Na gołe pięści.
- Był na kilku wyjazdach. Krewki, lubił się bić, ćpał – opowiada kibic dobrze zorientowany w sytuacji na Żylecie. W zeszłym roku Hanior &quot;wysypał&quot; przez policją kilkudziesięciu członków &quot;TB95&quot; – postawiono im zarzuty udziału w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym . Hanior wskazał, że członkowie grupy brali udział w handlu narkotykami na dużą skalę. Niektórzy mają np. zarzuty udziału w obrocie toną amfetaminy! Akta sprawy mają tysiące stron. Tylko, co to ma wspólnego ze Staruchem, który nie był członkiem &quot;TB95&quot;, odpowiadał za kibicowskie oprawy na meczach i kierował dopingiem?

Otóż, w obszernych zeznaniach, &quot;Hanior&quot; w kilkunastu zdaniach wspomniał o Staruchowiczu. Zeznał, że Staruch kupił od niego kilogram amfetaminy. Miało do tego dojść w nieustalonych dniach maja 2010 roku. Ta otwarta formuła &quot;nieustalonych dni&quot; utrudnia Staruchowiczowi obronę. Trudno znaleźć alibi na &quot;nieustalony dzień&quot;.

Panów miał ze sobą skontaktować jeden z liderów &quot;TB95&quot; Marcin S., ps. Norweg (ten w zeznaniach zaprzecza, że tak było). Do narkotykowej transakcji miało dojść na tyłach stacji benzynowej na warszawskim Gocławiu, tuż przy Wale Miedzeszyńskim. Wedle Haniora, Staruch kupował amfetaminę, by przerzucić ją do Szwecji, a towar pochodził od Marcina M., ps Gruby vel Czejen i Jarosława B., ps. Balon (w aktach nikt taki nie zeznaje przeciw Staruchowiczowi).

Sama transakcja na stacji benzynowej wyglądała dość dziwnie. Staruchowicz miał podjechać toyotą corollą (nie miał takiego samochodu). Co ciekawe, Hanior opowiedział, że wcale nie przekazał Staruchowi amfetaminy i nie wziął od niego pieniędzy. Panowie mieli ustalić, że za godzinę w to samo miejsce podjedzie Rafał S., pseudonim Hrabia i przekaże Staruchowi narkotyki, a ten zapłaci za nie 7 tysięcy złotych. Krótko mówiąc, świadkiem przekazywania narkotyków i pieniędzy koronny nie był.

Co ma do powiedzenia ten, który narkotyki przekazywał, czyli Hrabia? Nie wiadomo, bo zapadł się pod ziemię i nikt specjalnie intensywnie nie szuka. Pojechaliśmy do siłowni, gdzie kiedyś trenował S. Opiekun, który szykował go do zawodów kulturystycznych: - Farmazon. Nic dobrego nie mogę o nim powiedzieć. Zniknął. Mówił, że ma brata w Londynie. Chciał do niego jechać. Ostatni karnet Hrabiego wystawiony jest na maj 2010 roku. - Policja, prokuratura? Nie, nikt nas o niego nie pytał - mówią w siłowni.

- Należy podkreślić, że Marek H. (Hanior - red.) w wyjaśnieniach bardzo dokładnie przedstawił okoliczności transakcji, której przedmiotem był 1 kg amfetaminy - napisała pani sędzia w uzasadnieniu przedłużenia aresztu dla Piotra Staruchowicza. Spytaliśmy w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie, czy są jakieś nowe dowody. - Proszę napisać pismo, udzielanie odpowiedzi trochę potrwa - uprzedził prokurator Zbigniew Jaskólski. Mecenas Krzysztof Wąsowski, obrońca Starucha: - Przetrzymywanie mojego klienta sprawia wrażenie aresztu wydobywczego znanego w państwach totalitarnych.
http://www.wprost.pl/ar/350086/Majewski-i-Reszka-ujawniaja-co-prokurator-ma-na-Starucha/
Całość w nowym &quot;Wprost&quot;
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
Ze Stefanem Niesiołowskim- posłem PO, rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Panie pośle, miarka się przebrała i Polacy zostali przebudzeni marszem &quot;Obudź się Polsko&quot;. Przyzna pan, że manifestacja PiS, &quot;Solidarności&quot; i zwolenników TV Trwam robiła wrażenie?

Stefan Niesiołowski: Pan żartuje! Marsz pod hasłem nawiązującym do hitlerowskiego &quot;Deutschland Erwache&quot;, którego to hasła uczestnicy nie zmienili, bo powodowani pychą i głupotą, nie musiał mnie budzić. Ja od 1989 r. jestem przebudzony. Żyję we wspaniałym, rozwijającym się, w pełni demokratycznym państwie, które Kaczyński ze swoją kliką chcą podpalić.
- Spór o hasło wydaje się bezsensowny, bo przecież w USA Republikanie mają w tych wyborach think-tank &quot;Wake up, America&quot;, czyli &quot;Obudź się, Ameryko&quot;. Amerykanie często odwołują się do tego hasła. Również prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski z PO wygrywał wybory pod hasłem &quot;Obudź się Białystoku&quot;. Przykłady można mnożyć. Czy powtarzając oskarżenia pod adresem organizatorów marszu po prof. Tomaszu Nałęczu nie czuje pan, że niepotrzebnie obraża jego uczestników?
- To ja pierwszy, przed prof. Nałęczem, powiedziałem o nawiązaniu &quot;Obudź się Polsko&quot; do &quot;Deutschland Erwache&quot;. W USA nie znają nazistów, nie byli okupowani i nie wiedzą do czego nawiązują. W Białymstoku to jest lokalne i nie ma takiego znaczenia. Ale używanie tego hasła było i jest błędem. &quot;Obudź się Polsko&quot; to bezmyślne kalkowanie hitlerowskiego hasła.
- Przyzna pan, że marsz przebiegał wyjątkowo spokojnie, bez przykrych incydentów, a wystąpienia lidera PiS i &quot;Solidarności&quot; pozbawione były agresywnej retoryki.
- Nieprawda. Piotr Duda, który jest bojówkarzem PiS-owskim, powiedział, że pomożemy wam obalić ten rząd. To nie jest agresja? Szef związku zawodowego, który ma być bezpartyjny, pomaga Kaczyńskiemu obalić rząd. To nie jest agresywna retoryka? Wystąpienie Kaczyńskiego było niebywale zakłamane i agresywne. Afera Amber Gold nie ma żadnego związku z rządem. Afera taśmowa Serafina w najmniejszym stopniu nie obciąża rządu…
- Ale wydarzyły się za czasów rządów PO.
- …a ekshumacje obciążają rodzinę pani Walentynowicz. Niech Kaczyński zwróci się z pretensjami do rodziny Walentynowicz, czyli do tych, którzy źle rozpoznali ciało. Rząd zachował się znakomicie w temacie Smoleńska. Przy takim zniszczeniu, takim zmasakrowaniu ciał, jedna pomyłka to jest nic! W wielu tego typu sytuacjach, ciała chowa się razem, bo nie ma możliwości ich rozdzielić. My te pogrzeby zorganizowaliśmy w dwa tygodnie i jest tylko jedna pomyłka.
- Na razie jest jedna pomyłka, mówi się, że może być ich więcej.
- Niech rodziny same do siebie maja pretensje. Dziś ci, którzy się pomylili przy identyfikacji bliskich, agresją próbują zakryć swój błąd. Pomyłka jest możliwa, nie chcieli źle, ja nie mam do nich pretensji, ale zamiast przyznać się do pomyłki, idą w zaparte i obrażają prokuratora i plują na rząd. Niech rodziny przyznają się do pomyłki, bo oskarżają wszystkich, tylko swojej pomyłki nie widzą.
- Dlaczego pan atakuje rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, zamiast je przeprosić za słowa: &quot;Były trzy ekshumacje, Gosiewskiego, Kurtyki i Wassermanna. Niepotrzebne, jak się okazuje. Mam nadzieję, że te rodziny zapłacą za to, bo nie może być tak, że będą obciążały skarb państwa tego rodzaju żądaniami rodzin&quot;?
- Co pan znowu mówi? Za co ja mam przepraszać? A czy spytał pan syna i wnuka pani Walentynowicz, czy przeproszą prokuratora? To wnuk pani Walentynowicz powiedział pierwszy, że powinno się przeprosić za ekshumacje. Jakim prawem pan mnie pyta w trybie twierdzącym, że ja mam przepraszać? Niech pan idzie do Walentynowiczów z takimi pytaniami, którzy pierwsi powiedzieli o płaceniu za ekshumacje.
- Rodzinie Anny Walentynowicz chodziło o to, że nie państwo powinno płacić za ekshumacje, ale koszty powinny pokryć osoby, przez których niekompetencję, niedostateczną wiedzę i niedopilnowanie odpowiednich procedur, musiało dojść do wydobycia ciał z grobów.
- Ja też uważam, że nie państwo powinno płacić za ekshumacje, ale ci, którzy żądali ekshumacji. Jeśli ekshumacji dokonuje się na wniosek prokuratury, to niech płaci państwo, ale jeśli na wniosek bezpodstawnych wniosków rodzin, to niech rodziny płacą. Pan mecenas Stefan Hambura chce ekshumacji wszystkich ofiar…
- …i przesłuchania w prokuraturze Donalda Tuska i Ewy Kopacz, którzy mają wyjaśnić jak mogło dojść do zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
- To chamstwo i bezczelność! To jest polityk PiS-owski, mecenas, który pełni czysto polityczną funkcję. Na jakiej postawie chce stawiać przed prokuraturą Ewę Kopacz? To bohaterka z Moskwy. Kopacz zachowywała się bohatersko. Podtrzymuję swoje słowa, rodziny, które bezpodstawnie domagają się ekshumacji, powinny ponosić ich koszty.
- Opozycja wzywa Ewę Kopacz do dymisji z funkcji marszałka Sejmu…
- Powtarzam, to chamstwo i nagonka. PiS ciągle politycznie wykorzystuje Smoleńsk. Kaczyński powinien przeprosić za słowa o wiecznej hańbie dla Donalda Tuska i Ewy Kopacz. On już ma coś z mózgiem. Mózg Kaczyńskiego poddał się procesowi koagulacji. Słowa o wiecznej hańbie pod adresem najlepszego premiera po 1989 r.?
- Ale faktem jest, że ciało Anny Walentynowicz przez ponad dwa lata spoczywało w innym grobie. Ktoś jest za to odpowiedzialny?
- Ja wierzę prokuratorowi Andrzejowi Seremetowi, a nie Walentynowiczom.
- Ale proszę się postawić w roli rodziny Anny Walentynowicz.
- Nie ma podstaw, żeby wierzyć rodzinie Anny Walentynowicz, bo oni biorą udział w agresywnej akcji PiS. Dla mnie są całkowicie niewiarygodni.
- Panie pośle, niech się pan zlituje! Przecież rodzina nie grałaby politycznie zwłokami matki i babci!
- No pan chyba żartuje?! Całkowicie grają politycznie! Biorą udział w nagonce na rząd i marszałek Kopacz. Niech ich boli własna nieudolność. Dlaczego państwo ma ponosić winę za złe rozpoznanie zwłok przez rodzinę? Jest kilka rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, które uprawiają polityczną grę.
- Od kogo rodzina Anny Walentynowicz powinna usłyszeć przeprosiny?
- Piąty raz panu powtarzam, zwłoki nie zostały podmienione. Pomyliły się dwie rodziny. Nie ma powodu, żeby przepraszali. W dobrej wierze działali. Niech Kaczyński przeprosi Ewę Kopacz. A część dziennikarzy PiS-owskich gazet, &quot;Gazety Polskiej&quot;, &quot;Faktu&quot;, &quot;Super Expressu&quot;, &quot;Rzeczpospolitej&quot; powinni przeprosić, że sprzeniewierzyli się posłaniu dziennikarskiemu, tylko pełnią rolę PiS-owskich propagandystów. Rodzin nie ma powodów przepraszać. Bo za co? Donald Tusk okazał wielkoduszność, przepraszając w Sejmie. Ja nie rozumiem, o co trwa w Polsce od tygodnia piekło. Dwie rodziny się pomyliły. Zdarza się. Ale te rodziny nie powinny brać udziału w politycznej akcji przeciwko rządowi.
- Można było uniknąć pomyłki, jeśli w Polsce przed pochówkiem otwarłoby się trumny.
- Ale polskie prawo zabrania otwierania trumien.
- Jak to? Przecież trumnę Lecha Kaczyńskiego otwarto, podobnie jak trumny osób, których ciała poddano kremacji.
- Rodziny mogły się zwrócić o otwarcie trumien.
- Rodziny twierdzą, że był zakaz otwierania trumien. Idąc pańskim tokiem rozumowania, przecież nie mogą kłamać wszystkie rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej?
- Ale to są tylko cztery rodziny, które grają politycznie po stronie PiS przeciwko rządowi. Nie będę podawał nazwisk przez szacunek dla zmarłych. Niech te rodziny podadzą nazwiska osób, od których słyszały, że jest zakaz otwierania trumien w Polsce. Rodziny smoleńskie mogą mieć pretensje do Kaczyńskiego, że nie poinformował ich, że można otwierać trumny. On skorzystał z tej możliwości, ale wiedzę o tym, że trumnę można otworzyć, zachował dla siebie.
- Może rząd powinien opublikować białą księgę, w której zawarte byłyby informacje, co polska strona zrobiła krok po kroku od 10 kwietnia 2010 r. w temacie przyjętych procedur, personalnych decyzji, identyfikacji zwłok, sekcji, transportu ciał, wydanych później dyspozycji, pochówków i upublicznienia nazwisk osób obecnych przy każdym etapie współpracy ze stroną rosyjską, wydanych dyspozycji ustnych i pisemnych itd.?
- A po co? To mogłoby oznaczać, że strona polska nie dopełniła czegoś, a teraz się tłumaczy. To niepotrzebne. Wszystko przebiegało znakomicie. Przy tak wielkiej katastrofie i tylu osobach, udało się podjąć i zrealizować z sukcesem w 98 proc. decyzję o rozdzieleniu ciał i szczątek zwłok. Biała księga mogłaby służyć informacji, jak znakomicie zadziałało państwo polskie. Ale nie sądzę, żeby to było potrzebne.
- W marszu &quot;Obudź się Polsko&quot; mogło wziąć udział nawet 200 tys. osób. Czy tak spora ilość protestujących na ulicy robi wrażenie na PO?
- Dane organizatorów są niewiarygodne. Ja mam informacje z niezależnego źródła, że w &quot;Obudź się Polsko&quot; wzięło udział 30-50 tys. uczestników. Sam Rydzyk potrafi zmobilizować znacznie więcej pod Jasną Górą. Jeśli PiS z Rydzykiem i Dudą, który skompromitował &quot;Solidarność&quot;, tak mało ludzi zebrali, to nie jest to sukces. &quot;Solidarność&quot; stała się bojówką PiS. Duda jest postacią śmieszną. To krzykacz wiecowy i fagas Kaczyńskiego. Kiedy on sam robi manifestację, to jest parę tysięcy opłaconych działaczy.
- Miarka się przebrała i to dopiero początek. PiS zapowiada ofensywę i zapowiada program naprawy państwa, kolejne manifestacje. Może budzenie Polaków jest początkiem rewolucji niezadowolonych z rządów PO?
- Ucieszyłbym się, gdyby PiS zrobił rewolucję i próbę zamachu stanu, bo to byłby ostateczny koniec Kaczyńskiego i PiS. Panowie, zróbcie rewolucję i szturm na Belweder! A debata ekonomiczna PiS była debatą nad zieloną książeczką płk. Kaddafiego. Niech PiS wywoła kolejne Powstanie Warszawskie.
Koniec części pierwszej.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
:grin::grin::grin::grin::grin:
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Dzisiaj Kuczyński był jednym z gości w &quot;Polityce przy kawie&quot; zapytany czy Państwo zdało egzamin po katastrofie smoleńskiej odpowiedział że zdało. Na pytanie dziennikarki w czym zdało odpowiedział że we wszystkim, a wszelkie nieporozumienia wynikają z tego że w Rosji administracja działa w ten sposób, że w dziewiętnastym wieku Rosjanie mieli w dokumentach po 5 różnych dat urodzenia ;)
 
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
Rzadko uderzam w patetyczny ton, ale to wygląda naprawdę groźnie: minister Rostowski w wieczornym wywiadzie dla TVN24 wyjaśnił na czym będzie polegał dziś zapowiedziany program na rzecz utrzymania wzrostu gospodarczego pod ładnie brzmiącą nazwą &quot;Polskie Inwestycje&quot;. Premier zapowiedział, że przez najbliższe trzy lata poprzez BGK rząd &quot;przeznaczy na inwestycje&quot; aż 40 mld zł. Pieniądze mają iść na projekty &quot;opłacalne&quot;, takie jak np. poręczenia kredytów dla firm, albo kontynuowanie budowy autostrad.

No dobrze, ale skąd te pieniądze? Minister Rostowski wyjaśnił, że one będą z &quot;dokapitalizowania BGK akcjami spółek skarbu państwa&quot;. Które BGK będzie sprzedawał. Czy to nie brzmi jak prywatyzacja? Oczywiście, to będzie prywatyzacja! A więc dlaczego przez BGK, a nie przez Ministerstwo Skarbu i budżet państwa? Po to żeby oficjalnie nie zwiększyć deficytu! A warto wiedzieć, że 40 mld, które rząd chce uzyskać i wydać to mniej więcej równowartość... wszystkich przychodów z intensywnej prywatyzacji z lat 2008-2011! Tak więc by uzyskać te 40 mld zł Minister Skarbu będzie musiał oddać do BGK do sprzedania to wszystko, co ma jeszcze rzeczywistą wartość: KGHM, PKP Cargo, Enea, PGE, Tauron. Być może także uważane dotychczas za strategiczne Lotos, Orlen, PGNiG czy Gaz-System? Rosjanie chętnie kupią.

A na co te pieniądze? Jak wszystko wskazuje, nie na prawdziwe inwestycje, ale na polski pakiet stymulacyjny, coś w rodzaju &quot;stimulusów&quot; Obamy. Podsumowując: w trzy lata pozbędziemy się większości spółek, które mają jeszcze rynkowe znaczenie i poważną wartoś, po to by podkręcić koniunkturę gospodarczą do końca rządów PO. A wszystko poza budżetem państwa, a więc także poza kontrolą Parlamentu. Chciałbym się mylić, ale tak mi to w tej chwili wygląda. Pewnie jutro powiedzą coś więcej. &quot;Polskie Inwestycje&quot; - słuchajcie uważnie.
https://www.facebook.com/krzysztofbosak.mikroblog/posts/10151123710189302
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Ręce precz od mojej macicy!

Przez Sejm przechodzi teraz w podskokach nowe prawo dotyczące aborcji. Już wiadomo, że liberalizacji przepisów nie będzie. Może być za to zaostrzenie prawa.

Solidarna Polska przeforsowała w Sejmie swój projekt zmian. Teraz posłowie będą się zajmować jej propozycją, a zakłada ona między innymi zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy &quot;występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu&quot;.
Nie jest ważne, czy jestem za czy przeciw aborcji. Ja chcę mieć wybór. Moją prywatną sprawą jest, czy chcę, czy jestem gotowa i czy wierzę, że dam radę wychować upośledzone dziecko. Chcę mieć wybór. A dziś kilkuset mężczyzn zdecydowało, że nie mam.
Wnikliwie będę obserwować ciąg dalszy sejmowej batalii.
http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/malgorzata-steckiewicz/blogi/news-rece-precz-od-mojej-macicy,nId,641116

i odpowiedź w komentarzu

Czy tytuł nie powinien chociaż trochę nawiązywać do treści?
Przecież ustawa nie dotyczy Twojej macicy, a rozwijającego się z niej dziecka, które także chce mieć wybór, bo to jego prywatna sprawa, czy chce żyć, czy nie.
Jaką obłudą jest zarzucania kilkuset mężczyznom wybieranie za Ciebie, skoro sama chcesz wybierać za rozwijające się dziecko?
 
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
Skąd sondażowa sympatia dla PiS i spadek notowań Platformy?

Róża Thun: Jak ktoś ciągle jest w mediach, to zawsze mu skaczą słupki. Jedni ciężko pracują, a inni w tym czasie siedzą w telewizji.
Rząd haruje, a Kaczyński przesiaduje w telewizji i dlatego wzrasta mu poparcie?
Przecież on po to robi szum medialny, by być ciągle pokazywany.

Wystarczy zamknąć przed nim telewizję, a będzie dobrze?

Na pewno nie zaszkodziłoby nam więcej spokojnej, merytorycznej rozmowy.

Ludzie będą mieli niezły ubaw, czytając ten wywiad. Żeby nie było, że pani nie ostrzegałem.

No trudno.
Wróćmy do sympatii społecznych.
Do tego dochodzą budzące emocje, choć drugorzędne wydarzenia, jak Smoleńsk i pomylenie ciał w trumnach.

Pani to nie bulwersuje?

Oczywiście, że w ogóle mnie to nie bulwersuje. Ten wypadek był straszną tragedią, ale zrobiono wszystko, co się dało. Zdarzyły się pomyłki, no trudno.
„Zdarzyły się pomyłki, no trudno&quot; – to pani komentarz?
Wydarzył się potworny wypadek, ludzie dokonywali tam na miejscu cudów, podejmowali ekstremalny wysiłek. Ewa Kopacz robiła wszystko, co się dało, żeby w sposób taktowny i niedodający cierpienia rodzinom umożliwić pogrzeby. A że zaistniały różne pomyłki, no szkoda.

O żadnej odpowiedzialności nie może być mowy?

Pan wie, w jakich warunkach pracowała tam Ewa Kopacz i jej zespół, na jakie poświęcenia musieli się zdobyć?
Bohaterka.
Tak, w jakimś stopniu bohaterka. Trzeba się postawić w sytuacji tych, którzy pojechali do Moskwy organizować identyfikację i transport ciał, podziękować im za maksimum wysiłku i dobrej woli.
Rząd Donald Tuska wykazał w sprawie Smoleńska maksimum dobrej woli i podjął maksymalny wysiłek?
Tak właśnie uważam.
I śledztwo prowadzone jest bez zarzutu?
Jest prowadzone w najlepszy z możliwych sposobów. I jeśli zdarzyły się pomyłki, to trzeba je taktownie naprawić, tym bardziej że jest dobra wola.
Czyja?
Rządu, osób odpowiedzialnych za ekshumację, wszystkich instytucji.
Dyskusja potoczyła się dalej:
A tak poważnie, nie dostrzega pani, jak upokorzono Polskę w Smoleńsku, w Moskwie?
Co pan mówi?! Polski nie spotkało żadne upokorzenie.
I cięcie wraku, wybijanie szyb, to, że nie oddano nam czarnych skrzynek, te wszystkie wrzutki o pijanych generałach – to nie jest upokorzenie?
Nie widzę tu żadnego upokorzenia. Może Rosjanie powinni oddać ten wrak, może nie, nie wiem. Są regulacje międzynarodowe, ale nie zajmuję się tymi sprawami w Parlamencie Europejskim i nie mam na ten temat zdania.

Bo pani ma zdanie tylko w sprawach, nad którymi głosuje?

Jestem na tyle uczciwa, że nie wypowiadam się na tematy, na których się nie znam. Pyta mnie pan o Rosjan. Przecież my ich nie zmienimy tak od razu. Ważne, że rząd zachował się tu najlepiej jak można, wydobył od nich wszystko, co się dało.

Poza czarnymi skrzynkami, wrakiem i resztkami ciał, które odnajdywano potem w Smoleńsku.

To są tematy do rozmowy z panem Millerem czy Klichem.
Miller i Klich to rzeczywiście wiarygodni eksperci.
Oczywiście, wiedzą na ten temat o wiele więcej niż ja. My w Parlamencie Europejskim obeszliśmy śmierć tych osób w sposób bardzo godny.
Wszyscy politycy Platformy zachowali się w sprawie Smoleńska w sposób godny? Wiceszef Klubu PO Janusz Palikot czy marszałek Stefan Niesiołowski również?
Nie widziałam w ich postępowaniu niczego niestosownego.

Słucham?! Mogłaby pani powtórzyć, że nie widziała w postępowaniu Palikota i Niesiołowskiego niczego niestosownego?!

Nie widziałam niestosownych zachowań Palikota ani Niesiołowskiego, nie śledziłam tego, co robili. Wszyscy byliśmy bardzo dotknięci tym wypadkiem, pełni współczucia.

Palikot z Niesiołowskim również? Niczego niewłaściwego w ich postępowaniu nie było?

Na pewno ma pan tu przygotowane jakieś cytaty z ich wypowiedzi. No słucham...
A wie pani co? Mam, ale dziś nie będzie cytatów. Dość babrania się w kloace. Wszyscy doskonale wiedzą, co ci dwaj panowie wyrabiali.
No trudno, ja nie śledzę ich wypowiedzi, ale każdy ma prawo wypowiadać własne zdanie. Oni też. Zresztą, czemu pan pyta o nich, a nie o miesięcznice smoleńskie, gdzie wznosi się nienawistne hasła?
Robert Mazurek pytał też o stosunek europosłanki do &quot;Gazety Wyborczej&quot;. Odpowiedzi nie zaskoczyły:

A propos kaleki, to „Wyborcza&quot;, którą pani tak ceni, Dzień Zdrowia Psychicznego uświetniła tytułem 
na pierwszej stronie „Dzień świra&quot;.

Chyba nikt nie robi dla niepełnosprawnych tyle 
co „Gazeta Wyborcza&quot;, którą rzeczywiście cenię. A to sformułowanie zapewne odnosi się do filmu „Dzień świra&quot;.
To nie był tekst o filmie, 
ale o samobójcach.
Nie wiem, na pewno nie można „Wyborczej&quot; zarzucić, że nie ma szacunku dla ludzi upośledzonych czy że się o nich nie troszczy.

Piszą o nich per „świry&quot; z szacunku czy troski?

Pan znowu odnosi się do jakiejś symboliki.
Przepraszam, ale o czym pani mówi? O jakiej symbolice?
Ten tytuł ewidentnie odnosi się do filmu, nie znam jego treści, wątpię, żeby kogoś obrażał.

Ja wiem, że pani za Adamem Michnikiem skoczy w ogień...

...Tak, żeby pan wiedział, skoczę w ogień!

...Ale w tym przypadku broni pani przegranej sprawy.

„Gazeta Wyborcza&quot; nie tylko w takim dniu poświęca wiele miejsca...
Świrom.
Ludziom upośledzonym.
Świrom, pedałom, Żydkom, brudasom, asfaltom...
To pan użył takich określeń.

Jak już pogarda, to po całości.

Wie pan, mnie to tak strasznie nie uderzyło.
Bo to były żarciki w „Wyborczej&quot;. Gdyby pojawiły się w „Uważam Rze&quot;, byłaby pani oburzona przez dwa tygodnie.
Niech pan da spokój.
???? http://www.rp.pl/artykul/10,946328-Za-Michnikiem-skocze-w-ogien.html
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom