>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

China Open 28.03-03.04.2011

Status
Zamknięty.
christopher48 2K

christopher48

Forum VIP
China Open 2011


Data:
28. marca - 3. kwietnia 2011
Miejsce: Pekin


Runda dzikich kart:




Drabinka turnieju głównego:






Plan turnieju:


 
L 0

lowca4

Użytkownik
Na początek proponuję 2 mecze:
Robertson - Hawkins +1,5 - 1 za 1,7
Williams - Lee - 1 za 1,5
Gram u naziemnych (Millenium) i niestety nie dają możliwości grania na mecze z graczami z dziką kartą, a szkoda. Te dwa mecze wpadły mi od razu w oko. Robertson zawsze w dużych turniejach jest groźny. Hawkins raczej nie błyszczy, w Welsh Open nie przeszedł kwalifikacji z Carterem, tutaj sądzę, że też szybko odpadnie. Wygrana kwalifikacji ze Swailem wiele sławy nie przynosi.
Lee natomiast ledwo przeszedł kwalifikacje w meczu z Burdenem, który grał już od drugiej rundy kwalifikacji. Nie wyobrażam sobie porażki Williamsa w pierwszej rundzie.
 
radzio_xp 311

radzio_xp

Użytkownik
Przed nami pasjonujący turniej China Open. Tytułu broni Mark Williams, który w zeszłorocznym finale ograł 10-6 Dinga Junhui. I to właśnie Walijczyk jest najbardziej utytułowanym graczem, jeśli chodzi o China Open. W poprzednich 5 edycjach zwyciężał dwukrotnie.
W jakiejkolwiek formie by nie był, trzeba zwrócić uwagę na Dinga, który u siebie gra zazwyczaj bardzo dobrze. Drabinka mówi nam jasno, że ciężko będzie miał dopiero w ćwierćfinale.
Póki co - pierwsza runda. W &quot;rundzie dzikich kart&quot; na pewno błyśnie któryś z Chińczyków. Moim zdaniem największe szanse mają tam Yupeng, Hang i Pengfei, ale... to tylko suche prognozy. Patrząc natomiast na poniedziałkowe zakłady:
* O&#39;Sullivan vs Day - w normalnych warunkach Ronnie nie miałby najmniejszych problemów z pokonaniem Daya, ale wiemy co się z nim dzieje ostatnimi czasy. Pierwsza rundę Rakiety lepiej odpuścić chociaż... jeśli nie teraz to kiedy? Z Williamsem?
* Williams vs Lee - Jak już pisałem, Walijczyk czuje się w Chinach znakomicie i gra perfekcyjnie. I choć plamą na wizerunku ostatnich tygodni w jego wykonaniu może być żałosny półfinał PTC, to z Lee poradzi sobie bez problemu.
* Stevens vs Hendry - NO BET. Niby Matthew jest faworytem, ale nikt nie zna dnia ani godziny kiedy Stephen zagra rewelacyjnie i machnie maxa.
* Carter vs Bingham - Tutaj również nie przesadzałbym ze stawkami. Ali teoretycznie powinien wygrać, ale są lepsze typy na pierwszą rundę
* Walden vs Gould - wg bukmacherów pojedynek równych sobie snookerzystów, ale aktualna forma absolutnie wskazuje na Martina. Absolutnie. Kurs 1,83 jak najbardziej warty włożenia odpowiedniej kwoty.
* Fu vs Trump - może nawet lepsza inwestycja niż Gould. Analizowałem sobie dość dokładnie ten pojedynek i nie widzę niczego poważnego, co przemawia za zwycięstwem Judda.
* Maguire vs Davis - Kolejny pojedynek z cyklu &quot;powinien wygrać faworyt, ale gdzieś muszą być niespodzianki&quot;. Tutaj raczej takowej nie upatruję.
To takie pierwsze myślątka związane z China Open. Na dokładniejsze analizy spotkań i odpowiednie stawki przyjdzie jeszcze czas.
Póki co myślę, że warto zagrać takie coś:
Fu + Williams @ 2,49 | 8/10
Gould @ 1,83 | 5/10
 
L 0

lowca4

Użytkownik
* Maguire vs Davis - Kolejny pojedynek z cyklu &quot;powinien wygrać faworyt, ale gdzieś muszą być niespodzianki&quot;. Tutaj raczej takowej nie upatruję.
Wg mnie również tak jak piszesz może być niespodzianka, Maguire odpuścił PTC ze względu na zaawansowaną ciążę żony, kto wie, jak to wpłynie na postawę w turnieju, dlatego dla mnie NO BET.
 
christopher48 2K

christopher48

Forum VIP
Matthew Stevens - Stephen Hendry ⛔
Typ: Matthew Stevens; @1,66
Bet365

Turniej China Open można traktować jako takie preludium przed Mistrzostwami Świata. Obok wielkiej trójki - MŚ, Masters oraz UK Championship - jest to z pewnością jedna z najważniejszych imprez w sezonie. Matthew Stevens znajduje się ostatnio w dobrej dyspozycji, co potwierdził wygraniem najpierw grupy siódmej, a potem grupy zwycięzców Championship League. Wcześniej był też przecież półfinał w turnieju finałowym PTC. Jeśli chodzi o Hendrego, to ostatnio tak sobie - druga runda Welsh Open oraz dwa wygrane mecze i jedna porażka (i w konsekwencji brak wyjścia z grupy) w nierankingowym Hainan Classic. Faworytem tego meczu jak dla mnie jest Walijczyk, dlatego też typuję jego zwycięstwo po niezłym kursie.
 
snajp 898K

snajp

Użytkownik
Ja panowie postanowiłem zagrać z innej beczki;dubelek na jutro
Stevens M. - Hendry St. 2,00
White J. - Pengfei T. 1,75
Nie wiem dlaczego buki upatrują faworyta w Stevensie?To że trochę pograł sobie w WO pokonując Hamiltona,Murphy&#39;ego i Day&#39;a to nie znaczy że od razu złapał formę i pokona starego wygę Hendrego,bo Stephen jest nie obliczalny ( jak wspomniał radzio_xp ).W Mastersie mógł pokonać Robertsona ale nagle coś się zacięło no i klapa.W ubiegłym roku Hendry dotarł do ćwierćfinału gdzie przegrał z Allenem 5:4 (zabrakło znowu szczęścia)Dla mnie jest to okazja dla Hendrego bo nie wierzę że Stevens,który od kilku sezonów nie potrafi wrócić do swojej formy nagle się obudzi (może na następny sezon tak ale teraz jeszcze nie)Bezpieczniej można zagrać HC +1,5 dla Hendrego po kursie ok. 1,66
No i wreszcie White,jedyny pojedynek,który można ocenić jako dobry to przegrana z Hendrym w UK 9:8.Dwóch dinozaurów i naprawdę zacięte spotkanie a tak po za tym nic.Tu musi zwyciężyć młodość bo pamiętamy kogo rok temu pokonał Tian,samego O&#39;sę i Marka Davisa.Osobiście lubię Jimmy&#39;ego ale nie wróżę mu tu sukcesu z młodym Chińczykiem
W pełni popieram też typy Lorenzza,choć jak zwykle ten O&#39;sa jest zagadką,ale myślę że Ronnie już się uporał ze swoim Tatuśkiem,który nie każe Mu zbyt szybko wracać do domu.:grin:
To na razie tyle ode mnie,jak zwykle nie będzie mi dane nic pooglądać ale liczę ze w tym temacie przeczytam kilka ciekawych relacji.:spokodfhgfh:
 
T 205

tomz

Użytkownik
Kurde zastanawiam się nad postawieniem na Stevensa w meczu z Hendrym.Ostatnio Matthew naprawdę prezentuje dobry snooker,wydaje mi się że jego forma jest lepsza niż Hendrego no ale Stephen to przecież stary MISTRZ.Nigdy nie wiadomo jak zagra.Zawsze czymś zaskoczy czy to na &quot;+&quot; czy na &quot;-&quot;.Potrafi w &quot;małym&quot; turnieju zmobilizować się na tyle że wbija Maxa a w najważniejszym turnieju w roku ( MŚ) potrafi grać &quot;padake&quot; i męczyć sie np w 1 rundzie z taki zawodnikiem ja np Anda Zhang wygrywając z nim ledwo 10-9 .Z drugiej strony żadko kiedy Hendry odpada w pierwszej rundzie w danym turnieju(najczęściej jest to druga) W ostatnich turniejach Stephen przegrywał w 2 rundzie WO z Maguirem 4-2,w drugiej rundzie German Masters z Selbym 5-3.Co do Stevensa to ostatnio bardzo dobra gra w turnieju PTC(przegrany półfinał z Murphym 4-0).W WO Stevens przegrał z Higginsem w ćwierćfinale.
Zastanawia mnie jak potraktują ten turniej zawodnicy.Bądźmy szczerzy,do MŚ już bardzo blisko,zawodnicy potrzebują spokojnie potrenować,mieć trochę spokoju przed najważniejszą imprezą w sezonie.I tu się nasówa pytanie czy np Hendremu potrzebny jest dobry wynik w takim turnieju jak China Open.Dla tak utytuowanego zawodnika którego kariera i najlepsze lata powoli mijają nie jest ważniejsze spokojny trening bez kamer i w świętym spokoju?W chinach napewno tego spokoju nie zazna.A chyba warto poświecić turnirj pokroju China Open i zawojować w MŚ.
Ja osobiście bym postawił na Stevensa jednak nie mogę się do końca przekonać.
Poza tym Williams 1,5 + Selby 1,3 +Robertson 1,3 i na drugim kuponie Gould 1,8+Fu 1,65.
Na te typy się chyba zdecyduje(analizy/przemyślenia pojawią się w poźniejszych dniach)
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Kilka uwag, co by nie wprowadzać w błąd, tych, którzy wchodzą tu tylko poczytać.

Hawkins raczej nie błyszczy, w Welsh Open nie przeszedł kwalifikacji z Carterem, tutaj sądzę, że też szybko odpadnie.
Hawkins nie grał w kwalifikacjach z Carterem, tylko w 1 rundzie turnieju. To znacząca różnica. Carter nie gra w kwalifikacjach od kilku lat bo jest w czołowej szesnastce.

Lee natomiast ledwo przeszedł kwalifikacje w meczu z Burdenem, który grał już od drugiej rundy kwalifikacji. Nie wyobrażam sobie porażki Williamsa w pierwszej rundzie.
No i co z tego, że Burden grał od drugiej rundy? Obserwujesz w ogóle wyniki Burdena? Wiesz, że do Touru wszedł dzięki zdobyciu amatorskiego mistrzostwa świata? Szkoda też, że nie wspomniałeś, że w następnych kwalifikacjach, do MŚ ten sam Lee rozbił w pył Steve&#39;a Davisa, a później grał świetnie w finale cyklu PTC przegrywając po fantastycznym meczu z Murphym.

Ja widzę taki kuponik:
O&#39;Sullivan vs Day 1
Williams vs Lee 1
Fu vs Trump 1
ako 3,61
Nie podajemy tutaj suchych typów. To znaczy, kiedyś nie podawało się, ale odkąd tu nie sprzątam to może się coś zmieniło bo post sobie wisi.

Nie wiem dlaczego buki upatrują faworyta w Stevensie?To że trochę pograł sobie w WO pokonując Hamiltona,Murphy&#39;ego i Day&#39;a to nie znaczy że od razu złapał formę i pokona starego wygę Hendrego,bo Stephen jest nie obliczalny ( jak wspomniał radzio_xp ).W Mastersie mógł pokonać Robertsona ale nagle coś się zacięło no i klapa.W ubiegłym roku Hendry dotarł do ćwierćfinału gdzie przegrał z Allenem 5:4 (zabrakło znowu szczęścia)Dla mnie jest to okazja dla Hendrego bo nie wierzę że Stevens,który od kilku sezonów nie potrafi wrócić do swojej formy nagle się obudzi (może na następny sezon tak ale teraz jeszcze nie)Bezpieczniej można zagrać HC +1,5 dla Hendrego po kursie ok. 1,66
Jak Cię lubie snajp, tak nie mogę się nie przyczepić :p. Jak to Stevens nie wraca do swojej formy? W czwartek wygrał CLS grając najlepszego snookera od kilku lat. Wcześniej, w WO, czy w PTC również grał dobrze. Na dodatek awansował do MŚ po dramatycznym meczu z O&#39;Brienem i jak sam stwierdził jego miejsce jest wśród najlepszej ósemki rankingu. Jest bardzo mocny, bardzo. Na pewno mocniejszy niż gasnący Hendry.

No i wreszcie White,jedyny pojedynek,który można ocenić jako dobry to przegrana z Hendrym w UK 9:8.Dwóch dinozaurów i naprawdę zacięte spotkanie a tak po za tym nic.Tu musi zwyciężyć młodość bo pamiętamy kogo rok temu pokonał Tian,samego O&#39;sę i Marka Davisa.Osobiście lubię Jimmy&#39;ego ale nie wróżę mu tu sukcesu z młodym Chińczykiem
White dziś rano wycofał się z turnieju więc będziesz miał zwrot.

Zastanawia mnie jak potraktują ten turniej zawodnicy.Bądźmy szczerzy,do MŚ już bardzo blisko,zawodnicy potrzebują spokojnie potrenować,mieć trochę spokoju przed najważniejszą imprezą w sezonie.I tu się nasówa pytanie czy np Hendremu potrzebny jest dobry wynik w takim turnieju jak China Open.Dla tak utytuowanego zawodnika którego kariera i najlepsze lata powoli mijają nie jest ważniejsze spokojny trening bez kamer i w świętym spokoju?W chinach napewno tego spokoju nie zazna.A chyba warto poświecić turnirj pokroju China Open i zawojować w MŚ.
Najlepszy trening to mecz, więc odpowiedź nasuwa się sama. Hendry&#39;emu to akurat wynik w Chinach jest potrzebny tak jak rybie woda. Jak przegra w 1 rundzie, a później w Crucible też poleci od razu, a gra z Perrym więc nie trafił łatwo to w przyszłym sezonie nie będzie go w &quot;16&quot;. Dla niego to będzie początek końca, więc akurat o to czy mu zależy to ja bym sie nie martwił. Dlatego też Twoje argumenty są dziwne.

I na marginesie, jak udzielasz się na publicznym forum to naucz się pisać bo &quot;nasówa&quot;, &quot;utytuowanego&quot; czy &quot;żadko&quot; to wiesz.. Trochę wstyd.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
T 205

tomz

Użytkownik
Kolego Assitalia
Każdego pouczasz, ale może sam byś podał jakiś konkretny typ albo jakieś spostrzeżenia i twoje zdanie na temat meczu albo jak według ciebie może wyglądać dane spotkanie.
Piszesz że Stevens ma formę że wygrał turniej a potem mówisz że Hendry musi wygrać po wypadnie z 16-stki i to dla niego ważny mecz.Także tu gadasz o jedym tu o drugim ale faworyta i konkretów nie ma.
P.S Przepraszam za ortografię.
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Kolego Assitalia

Każdego pouczasz, ale może sam byś podał jakiś konkretny typ albo jakieś spostrzeżenia i twoje zdanie na temat meczu albo jak według ciebie może wyglądać dane spotkanie.

Piszesz że Stevens ma formę że wygrał turniej a potem mówisz że Hendry musi wygrać po wypadnie z 16-stki i to dla niego ważny mecz.Także tu gadasz o jedym tu o drugim ale faworyta i konkretów nie ma.

P.S Przepraszam za ortografię.
Nikogo nie pouczam, tylko zwracam uwagę na istotnę kwestię. Mogę tego nie robić, jeśli Ci to przeszkadza. Typów podawać nie będe bo ich po prostu nie mam, pozostało mi jednak trochę wiedzy więc się nią dzielę. Zaznaczam jednak po raz kolejny, że nie muszę tego robić.

Akapit drugi. No bo ma formę, zgadza się. A później pisze, że Hendry musi, no bo musi, zgadza się. Trudno więc w tej sytuacji o konkret, nie? Jeden powinien, drugi musi więc typowy no bet.

Jak masz jakieś pytania to pisz na PW, aby nie rozmywać tematu.
 
radzio_xp 311

radzio_xp

Użytkownik
Panowie, bez niepotrzebnych nerwów ;)
Co do Stevensa i Stephena... wiadomo, że jeden z nich zwycięży - nic więcej. Można mieć więcej lub mniej szczęścia w typowaniu tego pojedynku, może być 5-0 i 0-5, ale na litość boską, lepiej ten zakład odpuścić. Dla mnie faworytem jest Stevens, ale po prostu boję się grać przeciwko takiemu tytanowi snookera takim jest/był niewątpliwie Hendry. Podobnie - nie mam zamiaru typować ew. spotkania Ronniego z Williamsem - rozum podpowie &quot;Mark&quot;, serce &quot;Ronnie&quot;, a i tak mecz może mieć 10 różnych scenariuszów.
Póki co ciekawe typy na pierwszą rundę BoBCO:

Robertson - Hawkins -
Neil @ 1,36 ✅ 5:1
Pojedynek Mistrza Świata, Australijczyka Neila Robertsona z Anglikiem Barrym Hawkinsem. Hawkins rzucony na pożarcie? Niekoniecznie... Przypominam, że w tym roku Anglik pokazał się już z bardzo dobrej strony, choćby poprzez wbicie maxa w 3 turnieju zakończonego niedawno cyklu PTC. W rankingu wyprzedza bezpośrednio takich grajków jak Gould czy Wenbo. Czy i jak może być groźny dla Australijczyka? Na tyle, że nie zaryzykowałbym dużych pieniędzy na Neila z handicapem. Oglądałem jego grę np w Welsh Open i (co tu dużo mówić) miał dość słabe momenty. Coś mi sie wydaje, że The Aussie Ace w tym roku łazi przy tym stole dziwnie zadumany i przygnębiony, budząc się zazwyczaj dopiero przy 0-2 (może myśli o nie tak dawno narodzonym synku?). Mimo wszystko Australijczyk z roku na rok gra coraz bardziej dojrzale taktycznie i bardzo precyzyjnie. Jest faworytem i najpewniejszym typem jutrzejszego poranka.
Na rundę dzikich kart:

Kurt Maflin - Cao Yupeng
Cao Yupeng @ 2,5 ⛔ 5:3
Nie będę owijał w bawełnę. Yupenga chyba w życiu nie widziałem. Nie wiem jak gra, przejrzałem tylko statystyki. Mistrz Chin do lat 21 z 2008 roku, jego maksymalny break turniejowy to 145. W zeszłorocznej rundzie dzikich kart ograny przez Pettmana 5-2. Młodziutki, dwudziestoletni Chińczyk, któremu wróży się ponoć wielką snookerową karierę. Więc czemu nie gra na poziomie - powiedzmy - Lisowskiego? Dlaczego nie wyjechał z kraju aby godnie reprezentować Państwo Środka na świecie? Nie wiem. Tym razem przyjdzie mu się zmierzyć z Norwegiem, Kurtem Maflinem w eliminatorze do pojedynku z Dingiem. Ciśnienie na nim jest ogromne, bo jeśli wygra to gospodarze mają na bank swojego przedstawiciela w 1/16. Czytając nieudolnie tłumaczone serwisy można się jednak dowiedzieć, że to on jest najpoważniejszym Chińskim kandydatem do dzikiej karty. Maflin podobnie jak Hawkins machnął maxa w tegorocznym PTC, ale poza tym nic wielkiego nie pokazał. Chiny w tym sezonie już odwiedził lecz w pierwszej rundzie kwali do turnieju w Szanghaju odpadł z Kyrenem Wilsonem(który miał wówczas 18 lat...), przegrywając gładko 2-5.
Niespodzianki jakieś w rundzie dzikich kart być muszą, więc polecam postawić na najbardziej prawdopodobną. Pengfei i Junhui to nie jedyni Chińczycy, którzy wezmą udział w turnieju głównym.
I sorry za wszelkie błędy - jednym okiem już śpię ;)
//Maflin zagrał dość słabo i strasznie żal 6 frame&#39;a, gdzie Chińczyk miał praktycznie pewne 4-2 i stracił na 3-3. Później się podłamał i poszło z górki. Ważne, że najpewniejszy typ gładko wszedł.
Hendry 5-0 - WOW! Przejechał się po Stevensie jak Ruscy po Niemcach na Łuku Kurskim. Zobaczymy jak zagra z Dingiem ;)
 
snajp 898K

snajp

Użytkownik
Super post Ass masz u mnie wielkiego plusa,dzięki za sprostowanie bo ja z tego wszystkiego że mało przebywam w domu zapomniałem o tych wszystkich CLS-ach i PTC.
Sorry jak kogoś wprowadziłem w błąd na pewno będę dokładniej przyglądał się statystykom.
 
zzaq 2

zzaq

Użytkownik
Mimo wszystko Australijczyk z roku na rok gra coraz bardziej dojrzale taktycznie i bardzo precyzyjnie. Jest faworytem i najpewniejszym typem jutrzejszego poranka.
Zgadzam sie, ze gra coraz bardziej dojrzale taktycznie ale z prezycja to juz nie jest tak kolorowo. Poza dobrym wystepem w World Open Robbo ten sezon ma slabiutki. Procz wspomnianego WO nie zaliczyl ani jednego polfinalu turnieju rankingowego, to chyba troszke za malo jak na Mistrza Swiata i numer 3 na liscie rankingu prowizorycznego. To tak odnoscie Robertsona, bo sam fakt ze Neil wygra popieram z prostego powodu - Hawkins gra jeszcze gorzej.

Maflin podobnie jak Hawkins machnął maxa w tegorocznym PTC, ale poza tym nic wielkiego nie pokazał.
W kwalifikacjach do tego wlasnie turnieju (CO) Kurt gral swietnie. Odprawil do domu Lisowskiego, ogral Harolda 5-1, taki sam wynik odnotowal w meczu z Kingiem. Wbil najwiecej bo az cztery setki, w tym jeden brejk rowny 140 punktow. Widac bylo u niego zwyzke formy ale to dzialo sie miesiac temu. Nie wiadomo w jakiej dyspozycji bedzie dzisiaj ale nie spodziewam sie tutaj niespodzianki.
 
L 0

lowca4

Użytkownik
Hawkins nie grał w kwalifikacjach z Carterem, tylko w 1 rundzie turnieju. To znacząca różnica. Carter nie gra w kwalifikacjach od kilku lat bo jest w czołowej szesnastce.
Przepraszam za pomyłkę, źle spojrzałem w drabince.
No i co z tego, że Burden grał od drugiej rundy? Obserwujesz w ogóle wyniki Burdena? Wiesz, że do Touru wszedł dzięki zdobyciu amatorskiego mistrzostwa świata? Szkoda też, że nie wspomniałeś, że w następnych kwalifikacjach, do MŚ ten sam Lee rozbił w pył Steve&#39;a Davisa, a później grał świetnie w finale cyklu PTC przegrywając po fantastycznym meczu z Murphym.
Wybacz, jednak nie mam tyle czasu, aby śledzić każdy mecz wszystkich zawodników. Każdy wchodzący do touru musi zrobić coś fantastycznego, za darmo nie przyjmują.
Jednak jak się okazuje czołowym graczem świata też się nie zostaje za piękne oczy (moja subiektywna opinia).
Owszem, Lee rozbił w pył Davisa (10:2 to nokaut wręcz). Jednak ten sam Davis odpada w kwalach do China Open z Wattaną (niestety kariery Wattany też nie śledzę szczegółowo).
PTC niestety nie miałem okazji oglądać, widziałem tylko statystyki. Skoro mówisz, że mecz był fantastyczny to poddajesz w wątpliwość pewność mojego typu, jednak jest już za późno na zmiany, bo kupon wysłany.
 
T 205

tomz

Użytkownik
Hendry pięknie zagrał.Szacunek.
Napiszę ktoś coś o meczu Carter-Bingham ?Nie znam aktualnej formy obu zawodników a nie chce przytaczać czystych wyników z różnych stron z ostatnich zawodów gdyż to może nie odzwierciedlać aktualnej formy.Dlatego zorientowani,którzy znajdą chwile to proszę o kilka słów o meczu.
 
radzio_xp 311

radzio_xp

Użytkownik
Hendry pięknie zagrał.Szacunek.
Napiszę ktoś coś o meczu Carter-Bingham ?Nie znam aktualnej formy obu zawodników a nie chce przytaczać czystych wyników z różnych stron z ostatnich zawodów gdyż to może nie odzwierciedlać aktualnej formy.Dlatego zorientowani,którzy znajdą chwile to proszę o kilka słów o meczu.
To, że Alli jest sporo wyżej w rankingu zapewne wiesz.
To, że Alli jest zdecydowanie lepszym snookerzystą zapewne też.
To, że Alli już raz w tym sezonie w Chinach tryumfował.
To, że Alli już wówczas kija nie żałował.
To, że Binginatorem Stuart jest zwany - z tego zdajesz sobie sprawę.
To, że jego mecze ostatnio bywają dość niemrawe,
To, że w finałach PTC zagrał z Campbellem tragicznie,
To, że przy stole wygląda dosyć komicznie,
To wszystko razem zebrane jutro sprawi,
że Alli z Binghamem się szybko rozprawi.
______________________________________________________
A tak bardziej serio - Carter ostatnimi miesiącami gra na stałym (a może nawet podnoszącym się) wysokim poziomie. Nie ma co porównywać Binghama z Kapitanem, bo młodszy z Anglików jest 100 razy lepszy. Ostatni raz widziałem go na Welsh Open i jeden z ulubieńców damskiej części publiczności prezentował się naprawdę fajnie, az do feralnego półfinału, przegranego z późniejszym tryumfatorem - Higginsem. Carter znów mocno puka do pierwszej trójki najlepszych snookerzystów globu - póki co zamykają mu drzwi, przytrzaskują palce... ale on łatwo się nie podda. Jak dla mnie w China Open w finale zobaczymy powtórkę półfinału Welsh Open.
Alli ma bardzo łatwą drabinkę - dopiero w półfinale może trafić na Williamsa(?). Aż do półfinału można spokojnie stawiać na Cartera.
PS: sorry za tamto u góry.. jakoś tak mi się napisało :p
 
phillips 1,5K

phillips

Użytkownik
Allen - Campbell @ 1,4
Marcus to bardzo przeciętny zawodnik, słaba odporność psychiczna przeszkadza mu w odnoszeniu choćby niewielkich sukcesów. Jego największe osiągnięcie - 1/4 finału w Scotland Masters 1998 mówi samo za siebie. Allen to gracz o dużo większym potencjale, stać go naprawdę na bardzo wiele. Powinien gładko ograć Szkota.
 
prof 62,1K

prof

Użytkownik
Nie jestem znawca snookera a troche tych meczow ostatnio zdarzalo mi sie ogladac w eurosporcie i musze powiedziec ze spotkanie Williams - Lee ktore przed chwilka sie zakonczylo bylo najlepszym meczem jakie widzialem. Zajebiste spotkanie , bardzo wysoki poziom i niesamowite zwroty akcji! Snooker potrafi widzom dostarczyc wspanialych emocji , brawa dla obu panow!! Kapitalne widowisko!! Ostatni frejm poezja ????

Williams 4 brejki 100 pkt a mimo to przegral. Robi wrazenie :]
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
waclaw-65884 360

waclaw-65884

Użytkownik
Spotkanie na bardzo bardzo wysokim poziomie ale wbić 4 setki w meczu do 5 frejmów to jednak trzeba wnieść sporo swojej zasługi do porażki ...
Williams miał dwa oblicza, wbijał 2 setki pod rząd w niesamowitym tempie , po czym w kolejnej partii zaczynał breaka , robił pewną przewagę i wywalał się i stół do zdjęcia miał Lee. Lee był skuteczny, wbijał to co zostawiał mu Williams a do tego super kierował białą i miał trochę szczęścia.
Ten mecz powinien skończyć się wcześniej w 2 przypadkach , przy 4-3 Lee popełnia błąd i Williams ma okazje do zbudowania wysokiego breaka , niestety popełnia błąd po 16 i zostawia stół z wygrywającym breakiem . Przy 4-4 70-11 i czerwona z kolorem na frejm i tutaj pech bo obydwie rozbite bile zostają na bandach. Potem odstawna która kończy się totalną klapą i po meczyku .
Przy 2-2 również przewaga chyba 44-0 i też błąd na odstawnej . Nie odbieram zasług Lee w tym spotkaniu bo trzeba mieć psychikę aby mimo 4 setek walczyć i nie popełniać samemu głupich błędów , ale spora zasługa Wiliamsa że ten mecz przegrał.
a co do typów :
Allen i Ding -2,5 .
Allen oczywiście czysty win a Dinga próbuję mocno. Jego rywal w 1 meczu miał spory przestój w grze który Ding powinien skutecznie wykorzystać. Liczę na 5-1 lub 5-2
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom