christopher48
Forum VIP
China Open 2011
Data: 28. marca - 3. kwietnia 2011
Miejsce: Pekin
Runda dzikich kart:
Drabinka turnieju głównego:
Plan turnieju:
Wg mnie również tak jak piszesz może być niespodzianka, Maguire odpuścił PTC ze względu na zaawansowaną ciążę żony, kto wie, jak to wpłynie na postawę w turnieju, dlatego dla mnie NO BET.* Maguire vs Davis - Kolejny pojedynek z cyklu "powinien wygrać faworyt, ale gdzieś muszą być niespodzianki". Tutaj raczej takowej nie upatruję.
Hawkins nie grał w kwalifikacjach z Carterem, tylko w 1 rundzie turnieju. To znacząca różnica. Carter nie gra w kwalifikacjach od kilku lat bo jest w czołowej szesnastce.Hawkins raczej nie błyszczy, w Welsh Open nie przeszedł kwalifikacji z Carterem, tutaj sądzę, że też szybko odpadnie.
No i co z tego, że Burden grał od drugiej rundy? Obserwujesz w ogóle wyniki Burdena? Wiesz, że do Touru wszedł dzięki zdobyciu amatorskiego mistrzostwa świata? Szkoda też, że nie wspomniałeś, że w następnych kwalifikacjach, do MŚ ten sam Lee rozbił w pył Steve'a Davisa, a później grał świetnie w finale cyklu PTC przegrywając po fantastycznym meczu z Murphym.Lee natomiast ledwo przeszedł kwalifikacje w meczu z Burdenem, który grał już od drugiej rundy kwalifikacji. Nie wyobrażam sobie porażki Williamsa w pierwszej rundzie.
Nie podajemy tutaj suchych typów. To znaczy, kiedyś nie podawało się, ale odkąd tu nie sprzątam to może się coś zmieniło bo post sobie wisi.Ja widzę taki kuponik:
O'Sullivan vs Day 1
Williams vs Lee 1
Fu vs Trump 1
ako 3,61
Jak Cię lubie snajp, tak nie mogę się nie przyczepić . Jak to Stevens nie wraca do swojej formy? W czwartek wygrał CLS grając najlepszego snookera od kilku lat. Wcześniej, w WO, czy w PTC również grał dobrze. Na dodatek awansował do MŚ po dramatycznym meczu z O'Brienem i jak sam stwierdził jego miejsce jest wśród najlepszej ósemki rankingu. Jest bardzo mocny, bardzo. Na pewno mocniejszy niż gasnący Hendry.Nie wiem dlaczego buki upatrują faworyta w Stevensie?To że trochę pograł sobie w WO pokonując Hamiltona,Murphy'ego i Day'a to nie znaczy że od razu złapał formę i pokona starego wygę Hendrego,bo Stephen jest nie obliczalny ( jak wspomniał radzio_xp ).W Mastersie mógł pokonać Robertsona ale nagle coś się zacięło no i klapa.W ubiegłym roku Hendry dotarł do ćwierćfinału gdzie przegrał z Allenem 5:4 (zabrakło znowu szczęścia)Dla mnie jest to okazja dla Hendrego bo nie wierzę że Stevens,który od kilku sezonów nie potrafi wrócić do swojej formy nagle się obudzi (może na następny sezon tak ale teraz jeszcze nie)Bezpieczniej można zagrać HC +1,5 dla Hendrego po kursie ok. 1,66
White dziś rano wycofał się z turnieju więc będziesz miał zwrot.No i wreszcie White,jedyny pojedynek,który można ocenić jako dobry to przegrana z Hendrym w UK 9:8.Dwóch dinozaurów i naprawdę zacięte spotkanie a tak po za tym nic.Tu musi zwyciężyć młodość bo pamiętamy kogo rok temu pokonał Tian,samego O'sę i Marka Davisa.Osobiście lubię Jimmy'ego ale nie wróżę mu tu sukcesu z młodym Chińczykiem
Najlepszy trening to mecz, więc odpowiedź nasuwa się sama. Hendry'emu to akurat wynik w Chinach jest potrzebny tak jak rybie woda. Jak przegra w 1 rundzie, a później w Crucible też poleci od razu, a gra z Perrym więc nie trafił łatwo to w przyszłym sezonie nie będzie go w "16". Dla niego to będzie początek końca, więc akurat o to czy mu zależy to ja bym sie nie martwił. Dlatego też Twoje argumenty są dziwne.Zastanawia mnie jak potraktują ten turniej zawodnicy.Bądźmy szczerzy,do MŚ już bardzo blisko,zawodnicy potrzebują spokojnie potrenować,mieć trochę spokoju przed najważniejszą imprezą w sezonie.I tu się nasówa pytanie czy np Hendremu potrzebny jest dobry wynik w takim turnieju jak China Open.Dla tak utytuowanego zawodnika którego kariera i najlepsze lata powoli mijają nie jest ważniejsze spokojny trening bez kamer i w świętym spokoju?W chinach napewno tego spokoju nie zazna.A chyba warto poświecić turnirj pokroju China Open i zawojować w MŚ.
Nikogo nie pouczam, tylko zwracam uwagę na istotnę kwestię. Mogę tego nie robić, jeśli Ci to przeszkadza. Typów podawać nie będe bo ich po prostu nie mam, pozostało mi jednak trochę wiedzy więc się nią dzielę. Zaznaczam jednak po raz kolejny, że nie muszę tego robić.Kolego Assitalia
Każdego pouczasz, ale może sam byś podał jakiś konkretny typ albo jakieś spostrzeżenia i twoje zdanie na temat meczu albo jak według ciebie może wyglądać dane spotkanie.
Piszesz że Stevens ma formę że wygrał turniej a potem mówisz że Hendry musi wygrać po wypadnie z 16-stki i to dla niego ważny mecz.Także tu gadasz o jedym tu o drugim ale faworyta i konkretów nie ma.
P.S Przepraszam za ortografię.
Zgadzam sie, ze gra coraz bardziej dojrzale taktycznie ale z prezycja to juz nie jest tak kolorowo. Poza dobrym wystepem w World Open Robbo ten sezon ma slabiutki. Procz wspomnianego WO nie zaliczyl ani jednego polfinalu turnieju rankingowego, to chyba troszke za malo jak na Mistrza Swiata i numer 3 na liscie rankingu prowizorycznego. To tak odnoscie Robertsona, bo sam fakt ze Neil wygra popieram z prostego powodu - Hawkins gra jeszcze gorzej.Mimo wszystko Australijczyk z roku na rok gra coraz bardziej dojrzale taktycznie i bardzo precyzyjnie. Jest faworytem i najpewniejszym typem jutrzejszego poranka.
W kwalifikacjach do tego wlasnie turnieju (CO) Kurt gral swietnie. Odprawil do domu Lisowskiego, ogral Harolda 5-1, taki sam wynik odnotowal w meczu z Kingiem. Wbil najwiecej bo az cztery setki, w tym jeden brejk rowny 140 punktow. Widac bylo u niego zwyzke formy ale to dzialo sie miesiac temu. Nie wiadomo w jakiej dyspozycji bedzie dzisiaj ale nie spodziewam sie tutaj niespodzianki.Maflin podobnie jak Hawkins machnął maxa w tegorocznym PTC, ale poza tym nic wielkiego nie pokazał.
Przepraszam za pomyłkę, źle spojrzałem w drabince.Hawkins nie grał w kwalifikacjach z Carterem, tylko w 1 rundzie turnieju. To znacząca różnica. Carter nie gra w kwalifikacjach od kilku lat bo jest w czołowej szesnastce.
Wybacz, jednak nie mam tyle czasu, aby śledzić każdy mecz wszystkich zawodników. Każdy wchodzący do touru musi zrobić coś fantastycznego, za darmo nie przyjmują.No i co z tego, że Burden grał od drugiej rundy? Obserwujesz w ogóle wyniki Burdena? Wiesz, że do Touru wszedł dzięki zdobyciu amatorskiego mistrzostwa świata? Szkoda też, że nie wspomniałeś, że w następnych kwalifikacjach, do MŚ ten sam Lee rozbił w pył Steve'a Davisa, a później grał świetnie w finale cyklu PTC przegrywając po fantastycznym meczu z Murphym.
To, że Alli jest sporo wyżej w rankingu zapewne wiesz.Hendry pięknie zagrał.Szacunek.
Napiszę ktoś coś o meczu Carter-Bingham ?Nie znam aktualnej formy obu zawodników a nie chce przytaczać czystych wyników z różnych stron z ostatnich zawodów gdyż to może nie odzwierciedlać aktualnej formy.Dlatego zorientowani,którzy znajdą chwile to proszę o kilka słów o meczu.