Półfinały nietypowo gramy do 10 wygranych frejmów, mecze podzielone na 2 sesje, więc na tak długim dystansie o niespodzianki dużo trudniej, zwłaszcza że dogi nie zachwycili w tym tygodniu i trochę skorzystali na słabości rywali.
M.Selby vs K.Wilson
Match Winner: Selby, Mark @ 1.363
Nie wiem ile Wilson ma żyć ale w tym tygodniu już chyba wszystkie wykorzystał. Z Higginsonem z 0-3 na 6-3, wczoraj z Dingiem cud w deciderze, no i dzisiaj z Lisowskim z 0-4 na 4-4 i później drama w deciderze. Na 4 mecze 3 decidery w czwarty wygrany 6-4, chłopina lubi emocje. Na jego nieszczęście jutro gra z Selbym który im dalej w las tym gra lepiej. Pierwsze rundy to męczarnie z dużo słabszymi rywalami, ale im bliżej finału tym forma rośnie. A przy tym cały czas utrzymuje wysoką formę punktową, w każdym meczu przynajmniej 2 setki. Dość podobni gracze stylowo i temperamentem, ale w starciu młodszej wersji Selbyego z Selbym prawdziwym stawiam zdecydowanie na oryginał.
N.Robertson vs B.Hawkins
Match Winner: Robertson, Neil @ 1.59
Też kolejny powrót z zaświatów, zarówno Selby jak i Robertson cały sezon szukali formy i wygląda na to że tuż przed MŚ ją znaleźli. Robbo męczył się tylko z Craigie (6-5), za to Yuelongowi i Binghamowi w 2 ostatnich rundach oddał w sumie 1 frejma, forma punktowa w sumie nigdy nie odeszła, ale dzisiaj wygląda to prawie jak za najlepszych jego czasów. W każdym meczu minimum setka,w sumie 5 w całym turnieju, do tego masa wygrywających brejków np. dzisiaj wszystkie frejmy wygrane za jednym podejściem 92, 143, 80, 73, 62, 86. Biorąc pod uwagę, że Hawkins męczył się prawie z każdym na swojej drodze, a 2 ostatnie mecze musiał odwracać z 2-5 z Cao i z 4-5 z Fordem, to ma tak długim dystansie może być o to trudno.
Kursy na setki też wyglądają ciekawie, zwłaszcza w meczu Selby - Wilson linia 3 setek nie powinna być problemem, bo obaj powinni się na nią złożyć. W drugim w sumie też, sa m Robertson jest w stanie ją przekroczyć.
Kursy z Marathonu