Zachecam do czytania tej lektury...
No to ja powiem ze Liverpoolu nie lubie...szanuje tam tylko Carraghera i Gerrarda...
Nie przepadam za Torresem...bo z nim gra wygląda tak ze ktokolwiek do niego podbiegnie to ten juz sie kładzie ze go cos boli
Babela - symulant..fajnie wczoraj nukrował ????
Szczegolnie nie lubie Plessila ???? ...bo ogladam mecz Arsenal - Liverpool i gra taki nikomu nieznany Plessil...to sobie mysle ze sie czyms młodzian popisze...a ta ze tak powiem 'menda' jedyne co robiła to faulowała Walcotta...co Theo był przy piłce to Plessil był przy jego nogach...;]
Widze ze temat cos cicho...wiec trzeba rozruszac...:
"...Liverpoolu uwięzionego w schematach Beníteza. Są one może skuteczne, a nawet na pewno, bo przecież w
Champions League to drużyna Hiszpana osiąga najwięcej potęgując przy okazji przekonanie, że futbol można zamknąć w cyfrach i opisać wektorami."
Cytat limonka....pewnie juz go dawalem kilka razy ale jest swietny...
Teraz szukanie faktów jaki to jest Liverpool a jaki to nie jest czyli dokładna obiektywna ocena klubu w ostatnich latach
LM:
Dobry Liverpool:
Liverpool w ostatnich latach w edycjach Ligi Mistrzów zdołał zrobic wiele..mianowicie zagrał przez 4 lata w bodajze 3 półfinałach i to na pewno cieszy kibiców tego klubu...moze gra Liverpoolu niekiedy nie napawa emocjami to trzeba jednak pamietac ze Benitez potrafi zaskoczyc przeciwnika i to wlasnie dzieki jego schematom widzimy ten klub tak dobrze grający w
Champions League...
Pamieta ktos rok temu bramke Aggera...kiedy to piłkarze Chelsea po wykonanym perfekcyjnie wolnym nie wiedziało co sie dzieje?
Pamieta ktos wczorajszą zmiane stron Benayouna dzieki czemu padł gol?
Pamieta ktos akcje Gerrarda z Arsenalem w pierwszym meczu kiedy to popisal sie zwodem i zaliczył asyste?
Mimo ze Liverpool w calym spotkaniu nie zachwyca swoją grą to jednak w waznych elementach potrafi zaskoczyc przeciwnika i to jest najwieksza zaleta tego klubu...
Powodem wielu zwyciestw jest jeszcze olbrzymia witalnosc graczy The Reds...i ulozenie taktyczne..wiedzą kiedy oddac strzał z daleka, jak grac z jakim przeciwnikiem, nie to co Barca w meczu z ManU...
Czy naprawde jest to klub na Lige Mistrzów?
Wydaje mi sie ze Liverpool nie jest tak doskonałym klubem jak niektorym sie wydaje...ta sztucznosc gry czasem zawodzi...
Ogolnie rzecz biorąc przytocze kilka spotkan w ostatnich latach gdzie to Liveropol górował i nie górował
1.
LM kiedy to Liverpool siegnał po mistrza 2004-05
Mecz z Chelsea na pewno nie nalezal do ekscytujących bo moglismy ogladac tam jedynie nieudolne akcje obu zespołow oraz gre defensywną, czy Liverpool byl lepszy w tym meczu? wydaje mi sie ze nie...zdobyl bramke ktorej nie bylo...co ogromnie zdenerwowalo fanów The Blues
Finał w Stambule - wielki pamietany finał gdzie to Liverpool z 3:0 zdołał sie podniesc...jednak znowu tutaj główną role odgrywa sędzia dyktując karnego ktorego rowniez nie było...to juz drugi raz Liverpool zostaje obdarzony niesamowitym fartem...chcecie potwierdzenia macie:
Gerrard - KLIK
Dokładając do tego olbrzymią ilosc szczescia po akcji Shevchenki kiedy to z połowy metra nie trafił do siatki...
Pewnie stwierdzicie ze takich finałow bylo wiele np jak Manchester ograł Bayern ale tam...to ManU wykazało sie perfekcją a bramki nie byly zawdzieczane błędami sędziów...
2. Liverpool rok pozniej..tutaj duzo do pisania nie ma...Liverpool odpadł z Benficą..okazalo sie ze ta taktyka Beniteza potrafi zawieść na całej lini
3. Liverpool rok temu..
Czy wszyscy pamietają mecz z Barceloną? Mecz gdzie to Barca wydawala sie głownym faworytem a jednak przegrała przez co? przez dwie bramki ktore mozna uznac jako samobojcze...Victor Valdes uswiadamia nam ze nie nadaje sie na bramkarza Barcy w tak waznych meczach...kolejny raz mnostwo szczescia....fakt ze w meczu nastepnym Liverpool rozgromił PSV by potem po karnych zagrac z Chelsea wygrywajać znowu poprzez los jakim są karne...
4. Tegoroczna edycja
LM
Pamietają wszyscy zapewne Liverpool w fazie grupowej...gdzie to po przegranej z Rosemborgiem 2;1 a nastepnie po przegranej z Marsylią, Liverpool udowodnił ze jeszcze chce powalczyc i ledwo wyszedl z grupy
Mecz z Interem..hmm tutaj znowu Benitez pokazał klase...a raczej Torres bo to dzieki Torresowi Liverpool wygral 1 mecz. Hiszpan pokazal Materazziemu ze jest nietykalny i przewracal sie za kazdym razem gdy Włoch dochodził do jego nóg...przez co Włoch dostal czerwona i skazał swoj klub na nieszczescie...
Mecz 2 z Interem...tutaj Inter Mediolan mogl wygrac z 3:0 ale szczescie nie opuszcza The Reds...
Chyba najwazniejszy mecz: mecz Liverpool - Arsenal
W pierwszym spotkaniu ogladalismy popis umiejetnosci Kanonieów kiedy to przez cale spotkanie oblegali bramke Liverpoolu, jednak mecz zakonczyl sie remisem, czemu? Nie wiem czy Liverpool ma jakies układy z sedziami ale nasz drogi kierujący tym spotkaniem arbiter nie zauwaza ewidentnego karnego, gdzie to Kuyt w bezczelny sposob fauluje Hleba...nastepnie bramke Reiny musiał ratowac Bendtner...Liverpool w tym meczu nie istnial a jednak wynik byl dla niego korzystny...
Rewanz...rewanz byl wielkim widowiskiem..przez pierwsze 30 minut Arsenal oblegał bramke Liverpoolu jak tylko mozna i skutkiem tego padła pierwsza bramka...dlugo nie musielismy czekac na nastepne gole gdyz niepilnowani Hypia i Torres dopelnili swego...pod koniec spotkania kiedy my fani Kanonierów bylismy w żalobie stał sie cud...sprawidliwosci stalo sie zdosc tak myslelismy...gdy Theo Walcott fenomenalnym rajdem pokonał cale boisko i asystowal przy bramce Adebayora../Czy obrona tak wielkiego klubu jak Liverpool powinna dac sie przejsc przez jednego malutkiego 18 latka?
Gdy wydawalo sie ze jest po ptokach stal sie drugi cud...Ryan Babel upadł w polu karnym...a sedzia kolejny raz udowadnia ze Liverpool jak ma szczescie to ono nie moze go opusicic...arbiter dyktuje karny ktorego nie bylo..karny ktory daje awans Liverpoolowi...
PODSUMOWANIE
Istnieje pewne przyslowie ze szczescie sprzyja lepszym...ale powiedzcie kiedy to Liverpool był lepszy? ani razu...ani razu...ani razu...wbrew pozorom Liverpool nie jest takim klubem za jakiego go uwazacie..to nie jest faworyt kazdej Ligi Mistrzów..ten klub nie zaslugiwal na nic przez ostatnie 4 lata a
zyskał wiele