Doberman - mam świadomość, że masz sporo pracy w związku z modowaniem, ale komentarze w stylu: "w meczu nie działo się kompletnie nic" są trochę nie na miejscu...
Pierwszy mecz nie był porywającym widowiskiem, ale można było się tego spodziewać. Mnie mile zaskoczyła dobra postawa Anglików. Liczyłem się z minimalną ich porażką, bo doskonale wiedziałem, jak trudny jest grecki teren. Tymczasem Chelsea była w tym meczu stroną przeważającą, grająca bardzo mądrze. Obie strony miały swoje szanse. Pech Olympiakosu, że nie strzelił choćby bramki - na Stamford mógłby się zamurować i miałby jakiekolwiek szanse na awans.
W obecnej sytuacji The Blues mają praktycznie zapewniony start w 1/4 finału. Podopieczni Granta grają naprawdę dobry futbol. Denerwuje mnie trochę fakt, iż Niebiescy są traktowani nieco gorzej niż Arsenal czy ManU. Cała
trójka gra na bardzo zbliżonym poziomie, a mimo to fachowcy zachwycają się poczynaniami Diabłów i Kanonierów... Przecież to Chelsea bije rekordy kolejnych zwycięstw, doskonale grała w czasie PNA, mimo że była jednym z najbardziej osłabionych ekip.
O samym meczu z Olympiakosem nie ma co pisać - zdecydowana wygrana Wyspiarzy.