Dobra, dobra. Już wszyscy wiemy jak to wyglądać będzie u góry wyścigu, w czubie, a może ktoś zająłby się przeanalizowaniem sytuacji reprezentacji teoretycznie słabszych. Tam kursy są zachęcające a i walka o te niższe pozycje powinna być niezwykle zacięta. Jak dla mnie dużo w tym biegu mogą namieszać
Białorusini. Myślę, że nawet są oni w stanie powalczyć o 5-6 lokatę, jeśli oczywiście nie pogubią się na strzelnicy. Skład mają dosyć ciekawy:
Abramenko, Syman, Valiullin i Novikov. Na Betsafe zestawiono ich w parze z reprezentacją
USA i tu myślę, że kurs 1,75 jest naprawdę kuszący. Amerykanie poza
Timem Burke, który i tak spisuje się tutaj przeciętnie, nikogo wielkiego w składzie nie mają, bo ani
Bailley ani Hakkinen furory tutaj nie robią. No może troszkę lepiej jest z
Teela, ale też szału nie ma. Amerykanie na strzelnicy są bardzo przeciętni. Na pewno pod tym względem ustępują Białorusinom. Wystarczy przedstawić statystyki na strzelnicy:
Sprint/Pościgowy/
Indywidualny/Masowy
USA:
Teela 2/4/-/4
Burke 3/5/5/4
Hakkinen 0/6/7
Bailley 0/3/4
Białoruś:
Syman 0/2/3
Novikov 1/2/0/3
Valiullin 1/5/4
Abramenko 1/1/2
Jak widać
Białorusini strzelają w miarę dobrze i równo, no może trochę Valiullin odstaje, ale jeśli nie zrobi większych błędów, to strzelanie na plus dla Białorusi, tu powinni zyskać.
Amerykanie strzelają fatalnie. Hakkinen i Burke to już naprawdę dyspozycja strzelecka poniżej krytyki, choć Tella i Bailley nie są o wiele lepsi. Biegowo obie ekipy równo, powiedziałbym, że Amerykanie trochę lepiej, ale myślę, że po strzelaniu dużo będą musieli dobrać i przynajmniej 3 karne okrążenia pobiegną. Kurs kusi. Co o tym sądzicie?