co do glownego podejrzanego (przynajmniej wg buka) ... czy na poczatku, w 1-ym lub 2-im odcinku Walewska nie mowila do Stuhra ze Gonera nie wie ze nie jest ojcem i by go o tym nie informowac? a w jednym z ostatnich odcinkow Bogdan sugeruje, że wie...
Chyba chodziło o to, że on wiedział że nie był biologicznym ojcem, ale nie wiedział że Belfer jest. I chyba o to chodziło, że "Gonera nie wie". Ale w sumie ja bym się nie zagłębiał aż tak.
Też jestem w szoku że takie zakłady się w ogóle pojawiły, pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Moim zdaniem raczej jako chwyt marketingowy buka, ciekawe jakie limity na te zdarzenia. Ale to i tak dobrze świadczy o serialu, że wzbudza takie emocje.
I na pewno wyjaśnienie poznamy w tym sezonie. Z tego co czytałem, następny sezon ma być w ogóle innym mieście, albo późniejszym czasie, albo z innymi postaciami. Albo wszystko naraz, coś jak 2 sezon Detektywa czy Fargo, ci sami twórcy, podobny klimat, ale zupełnie inna historia.
A co do przewidywań.. to jak sobie oglądam serial odcinek po odcinku to wydaje mi się że Ewelina. Zwykle w kryminałach jest tak, że morderca jest często na widoku, blisko wszystkich spraw w fabule, blisko najważniejszych postaci, bierze udział w poszukiwaniach czy śledztwie, ale jednak poza podejrzeniami i raczej w drugim planie. A mimo to może mieć motyw, co zwykle wychodzi dopiero w finale. I postać Eweliny tak właśnie jest skonstruowana:
-najlepsza psiapsióła zamordowanej, znała jej największe sekrety
-mogła mieć motyw, bo widać że kocha chłopaka zamordowanej
-to że wątła kobitka nie ma znaczenia bo zabić można na milion sposobów, zwłaszcza jak wchodzą w grę emocje
-w każdym odcinku pojawia się i to w wielu wątkach: i z tym dziennikarskim śledztwie, i pomaga mamie w barze, jakieś pikiety organizuje, i w szkole jako uczennica, i szpitalu odwiedza tego młodego Dąbrowę. No właściwie nie schodzi z ekranu.
Nie zamierzam tego grać, nawet nie mam tam konta, ale jeśli potraktować to jako taką intelektualną zabawę to stawiałbym na Ewelinę z powyższych powodów.
Belfer - Kto zabił Asię Walewską?
Ewelina Rozłucka @ 4.00
A w ogóle to jeszcze jedna opcja wchodzi w grę: nikt jej nie zabił, tylko młoda uczuciowa dziewczyna sama się odpaliła bo ją to wszystko przerosło. I ciąża, i romans z +30 starszym facetem, zdrada chłopaka, plus może się dowiedziała w międzyczasie że Gonera nie jest jej ojcem itp.. Plus wiek dojrzewania. Przecież jak były te retrospekcje jak w amoku łaziła po lesie to nie było widać żadnych ran, krwi itp Mogła wziąć garść leków, potem jakoś się znalazła w lesie, póki mogła to po nim łaziła, w końcu wyczerpana przycupnęła przy tym drzewie, chciała wysłać sms po pomoc, ale nie było zasięgu... i tyle. Bo przecież tak ją znaleźli, nieżywą opartą o drzewo.
I'm just saying.. ????
PS A tak w ogóle to dobrze że pojawił się w końcu w całości polski serial, których ludzi zajmuje. Oby trzymał fason do końca, bo jak finał będzie z dupy, to nikt nie będzie pamiętał świetnych 9 poprzednich odcinków ????