Dzisiejsze emocje związane z piłką plażową w Casablance zaczniemy dość nietypowo, bo meczem o siódme miejsce. Zobaczymy w nim reprezentację Libii, która podejmować będzie Wybrzeże Kości Słoniowej. Miejsce dziewiąte automatycznie przypadło Republice Południowej Afryki, która miała najgorszy bilans.
Chyba nikt się nie spodziewał, że 'kolesie Drogby' uplasują się na tak odległym miejscu. Niestety swoją grą nie porywali, zaprezentowali się z fatalnej strony. Porażka z Algierią była nie lada sensacją. W spotkaniach grupowych zagrali dwa zupełnie inne mecze. W pierwszym pojedynku, w którym grali jako faworyt zagrali bardzo ofensywnie, zupełnie zapominając o defensywie, za co zostali szybko skarceni. Pozwalali Algierczykom wyprowadzać masę kontr, nie wyciągali wniosków z prostych błędów i tym samym dawali okazję do przeprowadzenia kolejnych ataków przeciwnikowi. W tym spotkaniu ewidentnie zabrakło im kolektywu i woli walki. Tracąc trzecią bramkę poddali się, zaczęli grac z głowami w dół. Efekt końcowy był taki, że przegrali 3-5. Na słowa pochwały zasługiwał jedynie Aka, który walczył przez całe spotkanie, ale jak już niejednokrotnie pisałem, jeden zawodnik sam meczu nie wygra. Później przyszedł czas na Senegal, z którym musieli wygrać. Niestety po raz kolejny Wybrzeże nie zagrało dobrej piłki, a co zadziwiło, mecz zaczęli od tyłu. Zamiast skupić się na pakowaniu do bramki przeciwnika, oni się bronili. Niezrozumiała sytuacja. Strzelili dwie bramki w pierwszej tercji i na tym koniec. Żeby to było po dobrych akcjach z przodu ... ale nie, to Senegalczycy podarowali im oba trafienia, zachowując się bardzo biernie w defensywie. Ciekawych akcji ze strony Wybrzeża nie odnotowaliśmy, akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Gdyby ta drużyna nie miała w swoich szeregach Aki, ich gra ofensywna wyglądałaby fatalnie. Dwa spotkania, tylko pięć strzelonych bramek. To zdecydowanie za mało, jak na tą drużynę.
Libijczycy turniej kwalifikacyjny mogą uznać za udany, jeśli chodzi o wyniki, jakie osiągneli. Co prawa w pojedynku z Marokiem zagrali fatalnie, no ale wyszli na 7-5, co już tragicznie nie wygląda. Spotkanie to szeroko opisywałem trzy dni temu, więc jego przebiegu nie ma sensu przypominać. Z przodu wielkiej siły ognia nie mają, zdarzają im się jakieś przypadkowe akcje, więc coś tam do siatki wpakują. Nie ma jednak za dużo pozytywów, jeśli chodzi o ten element gry. W ekipie Libii na wyróżnienie zasługują Al-Edressi i Shaebi, którzy potrafią to i owo i cała gra opiera się na nich. Z Eigptem zanotowali przyzwoity rezultat, przegrali tylko 4-3, a byli bardzo blisko zgarnięcia choćby jednego punkty. Wydaje mi się, że do dzisiejszego spotkania nie podejdą olewkowo i od początku będą dążyć do osiągnięcia korzystnego rezultatu. Tym bardziej, że zmierzą się z podłamanym Wybrzeżem Kości Słoniowej, które w mojej ocenie ma te turniej już głęboko w poważaniu. Granie 1x2 odpuszczam, ponieważ każdy rezultat może się tutaj zdarzyć, poza tym kompletnie nie wiem jak miałbym się za to zabrać. Ten mecz atakuje na opcji under/over, ale bez ciśnienia. Wydaje mi się, że nie będziemy świadkami wielu bramek. Libijczycy z przodu nie grają rewelacyjnie, a Wybrzeże pokazuje, że składne akcje to nie jest ich mocna strona w tym turnieju. Dorzucić do tego dużą chęć wygranej 'zielonych', a więc będą grać uważnie z tyłu, na pewno nie tak jak z Marokiem oraz ewentualną powtórkę stylu gry 'Kostek', jak w meczu z Senegalem i mamy under. Jedyne czego się obawiam, to tej ew olewki WKS'u. Mogą mieć strasznie wywalone jajka i po stracie jednej/dwóch bramek kompletnie się otworzą i będzie festiwal. Wybrałem jednak under - jw, ale tak jak mówię, delikatnie. Opócz lini na całe spotkanie, proponuję jeszcze under na Libię. Skoro ma on paść w całym meczu, to w takim wypadku Libia sobie nie postrzela. Wcisnęli 5 z Marokiem (3 przypadek), wcisnęli 3 z Egiptem, więc z Wybrzeżem więcej niż 4 razy nie ukują. Szkoda, że mamy linię 8,5, będzie bardzo ciasno. 9,5 byłoby idealnie, dlatego polecam czajenie na
live i sprawdzania oferty innych bukmacherów.
edit: Expekcior wystawił 9,5, atakujemy. Wcześniej mieliśmy fonbet 8,5 po takim samym kursie
Wybrzeże Kości Słoniowej - Libia under 9,5 @ 1,85 Expekt
Wybrzeże Kości Słoniowej - Libia 2 under 4 @ 1,80 fonbet
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Środek dzisiejszych pojedynków, to spotkanie Nigerii z Madagaskarem, czyli sensacyjnym półfinalistą. W życiu bym nie postawił na to, że ta ekipa znajdzie się w 1/2. Aby znaleźć się w tej fazie kwalifikacji w ostatniej kolejce musieli oglądać się na inne grupy i liczyć na pozytywne dla siebie rezultaty. Szczęście im dopisało, Wybrzeże dało ciała, a Maroko poległo 'trójkę do zera' i tym samym 'bajkowe Pingwiny' po raz kolejny zmierzą się z zespołem Nigerii. Ich losy się krzyżują. W pojedynku grupowym lepsze okazały się 'Zielone
Orły', ale jak doskonale pamiętamy, Madagaskar zagrał bardzo dobre zawody i był bliski sprawienia sensacji. Przypominam, że w pierwszej tercji wygrywali aż 3-0. Po fazie grupowej zostawili po sobie niesamowicie dobre wrażenie. Jako, że są drużyną debiutującą w tego typu imprezie, jeszcze inaczej musimy patrzeć na ich osiągnięcia. Madagaskar pokazał, że tworzy niesamowity kolektyw i że ma w zespole parę indywidualności, które mogą rozstrzygać losy spotkania, co zresztą czyniły. W spotkaniu z Nigerią zademonstrowali ogromny charakter, wolę walki i dyscyplinę taktyczną. Siłowo oczywiście pod koniec spotkania wyglądali słabo, przez co stracili prowadzenie, jednak całokszałt wyglądał bardzo pozytywnie. Błysnął Anderson, który pokazał, że ma duże umiejętności, co zresztą potwierdził w kolejnym spotkaniu. Defensywa do czasu podkręcenia tempa przez Nigerię wyglądała bardzo dobrze, później niestety wyszło doświadczenie. Spotkanie było już opisywane, Madagaskar zebrał brawa, całkiem prawidłowo. W drugim meczu podejmowali RPA i w nim także wypadli z naprawdę przyzwoitej strony. Zachowali wszystkie dobre cechy z pojedynku z Nigerią, dorzucili jeszcze więcej walki i to zdało egzamin. Spotkanie wygrali 3-0, jak najbardziej zasłużenie. Po raz kolejny dobre zawody wspomnianego Andersona, do tego baardzo udany występ Flaviena. Czy dzisiaj spiszą się równie zajebiście i drugi raz narobią smrodu Nigeryjczykom ? Uważam, że nie ma takiej opcji. Przede wszystkim dlatego, że Nigeria jest bogata o doświadczenia z pierwszego pojedynku. Drugi raz takiego błędu nie popełnią, czyli nie dadzą pola do popisu reprezentacji Madagaskaru. Wiedzą, jak i co grają chłopaki z tego kraju, wiedzą na co ich stać i ile swobody należy im zostawić. Nie zapominajmy, że 'Zielone
Orły' przygrywając 3-0 wzięły się do roboty i od tamtego momentu zdominowali plac gry. Zagrali, jak typowa doświadczona drużyna, która mimo niekorzystnego rezultatu gra do końca. Wyszły indywidualności. Poza tym sama Nigeria się rozbujała, przecież w drugim spotkaniu grupowym zagrali koncertowo. Wczoraj opisywałem ich pojedynek z RPA. Cud miód i orzeszki, a to jeszcze nie wszystko z ich strony. Błysnęły gwiazdki, Olawale, Najere czy Ibenegbu pokazali, że w jednej chwili mogą zrobić coś z niczego.
Myślę, że dzisiaj od początku spotkania Nigeria zaatakuje i będzie chciała ustawić sobie spotkanie już w 1t. Jeśli Madagaskar szybko dostanie jedną/dwie bramki, to już się nie podniesie, a co gorsza może 'przyjąć na plecak' jeszcze kilka. Inny rezultat, niż zwycięstwo Nigerii będzie mega sensacją. Madagaskar w Mistrzostwach Świata ? Może kiedyś, na pewno nie w tym roku. Więcej indywidualności, lepszy zespół jeśli chodzi o całość, lekcja z pierwszego spotkania miedzy zainteresowanymi, to wszystko przemawia za Nigerią. 'Jedynka' to peFFka !
Nigeria - Madagaskar 1 @ 1,33 fonbet
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Drugi półfinał, a zarazem ostatni mecz w dniu dzisiejszym, to pojedynek Senegalu z Egiptem. Faworyt jest tylko jeden. Oczywistą oczywistością jest fakt, że to miano przysługuje reprezentacji Senegalu. Bardzo im zależy na awansie, w końcu rok temu prawo gry w MŚ odebrała im Nigeria, tym samym pozbawiając ich regularnego występu w tej imprezie. Oglądając pierwszy pojedynek grupowy 'Faraonów' trudno było przypuszczać, że to właśnie oni znajdą się w 1/2. W końcu ich spotkanie z Libią nie napawało optymizmem przed kolejnym wojażem. Zainkasowali wtedy trzy punkty, ale nie był to komplet oczek zdobyty w łatwy sposób. W ich grze było wiele nerwowości i niedokładności, szczególnie w końcówce spotkania. Wczoraj grali z Marokiem o awans. Wiele słów i przemyśleń zostało napisanych przed tym spotkaniem, niestety jak wiemy okazały się mylne. Egipt zagrał niesamowicie dobrze taktycznie. Wyszli na boisko z konkretnym celem i założeniami, co przyniosło zamierzony skutek. Dyscyplina taktyczna na 'piątkę z plusem'. Chcieli dostać się do półfinału i się dostali, teraz czeka ich najważniejsze i najtrudniejsze zadanie. Głupotą byłoby stwierdzenie, że nie chcą awansować. Oni o tym myślą od kilku lat, niestety jeszcze nigdy im się to nie udało. Kiedyś już to wyciągałem ... W 2006 i 2008 polegli w 1/2 z Kamerunem 4 do 3, a w 2009 po karnych z Wybrzeżem. Czyżby do czterech razy sztuka ? Stety/niestety nie ! Przysłowie musimy przerobić na ... może do pięciu razy sztuka ? Uważa, że i w tym roku nie uda im się awansować. Podejmują w końcu Senegal, czyli obok Nigerii najlepszą drużynę afrykańska w BeachSoccera. Senagal, który w tym turnieju pokazał już, że potrafi bawić się piłką i tworzyć dobre akcje ofensywne.
W spotkaniu z Algierią zaprezentowali swoją siłę ognia. Kunsztem strzelecki popisał się niekwestionowany lider zespołu - Koukpaki, pakując piłkę do siatki cztery razy oraz Fall, który trafił trzykrotnie. Co prawda stracili cztery bramki, ale była to kwestia rozluźnienia, które dzisiaj nie ma prawa się pojawić. Podobnie było we wczorajszym spotkaniu z Wybrzeżem, kiedy to grajki Diopa w początkowej fazie meczu grali bardzo na luzie i odpuszczali sporo sytuacji z tyłu, przez co przegrywali 2 do 1. Ogarnęli się pod koniec drugiej tercji, a w trzeciej pokazali co potrafią, zagrali swoje i absolutnie zdominowali plac gry, czego efektem było strzelenie dwóch bramek i ostateczne zwycięstwo. Wart podkreślenia jest fakt, że zdołali odrobić starty bez swojego asa, który ujrzał czerwoną kartkę. To pokazuje jak silną kadrę ma zespół Senegalu. Jest Pape Jean, jest Fall, jest Ndour, jest Diakhate ... to oni tworzą trzon drużny, to oni zdobywają bramki.
Senegal jest reprezentacją o wiele silniejszą od Egiptu, który w swoich szeregach ma tylko błyskotliwego 'Aliego' czy kumatego bramkarza. Więcej nazwisk nie pamiętam, chyba dlatego, że nie rzucały mi się w oczy. Skoro się nie rzucały, to znaczy, że nie było na co patrzeć. Pomijam fakt, że są trudne do zapamiętania ... Czego można się spodziewać po Egipcie ? Nie wiadomo ! Z Libią średniawka, z Marokiem niby cel zdobyty, ale poza trzema kontrami nic wielkiego. Wątpię, aby zagrali tak z Senegalem, a jeśli nawet, to tak jak wspomniałem 'republikańce' w ofensywie są niesamowicie mocni i bez problemu powinni sobie stwarzać okazję strzeleckie.
Senegal jest zespołem lepszym, bardziej doświadczonym, mającym lepszych zawodników. Rozluźnienia w ich szeregach nie ma prawa być i nie będzie, w końcu najważniejszy mecz w turnieju. Od początku wyjdą nabuzowani i bez problemu powinni pokonać Egipcjan. Kurs jaki oferują bukmacherzy jest atrakcyjny i warto z niego skorzystać.
Egipt - Senegal 2 @ 1,90 Expekt