Lubie polemike na wysokim poziomie
Odnosnie wynikow z zeszlego sezonu to mozna dyskutowac godzinami i przeciagam prawde na swoja strone ale wynikow podwarzyc nie mozna. Jesli nawet odrzucimy mecze ze Stoke i Swansea (choc pokonac Labedzie 3-0 nawet w zeszlym sezonie latwo nie bylo) to zostaja mecze z reszta. The Reds prowadzili juz 2-0 i przegrali 2-3. Okolicznosci meczu z CFC byly oczywiscie szeroko omawiane ale taki jest futbol - bledy sie zdarzaja a wynik idzie dalej. Natomiast AFC i Spurs przegrali tam po normalnym meczu takze co tu wiecej dodawac
Jesli chodzi o ten sezon to wszyscy widza tylko slaba gre QPR i juz po 10 kolejkach zrzucali ich z ligi do
Championship a jednak - traca tylko/az 5 punktow do 17 miejsca takze jeszcze wszystko przed nami.
Jesli natomiast chodzi o to "spinanie sie" na mocniejszych rywali to ogladam gre Rangersow wlasnie z mocnymi teamami i widze walke, pressing, pomysl i chec gry. Nie wiem jak to wyglada z ekipami pokroju Soton, WHU czy WBA ale jesli chodzi o czolowke to nawet w przegranych meczach ze Spurs 1-3 czy United 1-3 w 1 rundzie tego sezonu widzialem, ze QPR jak chce, to potrafi napsuc krwi.
Do samych Kogutow nic nie mam - po prostu zespol od zawsze gra w kratke, nierowno i niestabilnie a osoba AVB w moim subiektywnym odczuciu jest za slaba zeby ten team wyciagnac na prosta. Taki los zespolu z
WHL ze udaja im sie mecze a potem jest padaczka i rozkladanie rak. Jest nawet taka anegdota, ze jak Spurs przegrywaja to jest dobrze, ale jak prowadza 3-0 to wszyscy kibice maja smierc w oczach, bo wiedza, ze ten zespol jak zaden inny jest w stanie taka przewage roztrwonic
W tym meczu moze sie stac wszystko wkoncu to futbol ale skoro buki tak wysoko wyceniaja Koguty, a przeciez graja niby z dnem EPL, to ja stawiam na to dno
Wyników nie można zapomniec, ja tylko twierdzę, że 2 z tych wymienionych to ogórki, Liverpool gniótł QPR do 70 minuty, a przegrał, nie było to efektem spinania się QPR tylko szczęscia bardziej, że to na nich trafił moment tak wielkiego rozluźnienia Liverpoolu.
QPr napsuje trochę krwi Totttenhamowi, w końcu mają kilku zadowniów, którzy grali badź grają całkiem przyzwoicie, jednakże nie na tyle, aby urwac tutaj pkt Kogutom. QPR nie ma kim za bardzo straszyc w przodzie, nie mają napastnika, bo Cisse nic nie pokazuje. Taraabt jest mega nieregularny, Wright-Phillips zawodzi, jak z resztą cała ofensywa. O obronie ie ma co wspominac.
Tottenham bedzie wpadac i tracic głupio, jak każdy, ja jednak tego nie widzę w tym meczu. Przypomnij sobie mecz QPR z Liverpoolem QPR będzie kąsiło najmocniejszych, ale jak Ci ich zlekceważą jak Chelsea, bądź będą mego osłabieni. Tutaj KOhuty sa niemal w najmocniejszym składzie. Jednak znam Twój sposób grania i próby łapania niespodzianek. Jak widac w wychodzi Ci to na plus i życzę dalszej pomyślności, ale ten mecz w mojej ocenie da Ci co najwyżej zwrot
Odnisę się jeszcze do meczów co podałeś dalej. Również pójdę w strone Liverpoolu. ManU ma dużo za dużo pkt patrząc na styl ich gry, a bez Wazzy to już w ogóle tam się mało będzie kleiło. Skrzydła bez formy, bo ani Young, ani Valencia nic nie prezentują nadzwyczajnego. Ostatnio przyjechało West Brom i ich dominowało w wielu momentach i spokojnie mogło punkt wywieźc. Nawet z osłabionym i słabym Newcastle się meczyli więc łapiemy kursy na Steven i Suareza.
Jedyne co mnie martwi to brak Enrique. Był w wybitnej formie, teraz może grac młody Wisdom, a on już w meczu z Evertonem pokazał, ze nie wytrzymuje presji narazie. Trzeba czekac na skłądy i tyle!
Co do meczu West Bromu tylko zwróce uwagę na 2 fakty. Pierwszy to taki, że we wcześniejszych sezonach, z którys podałeś wyniki West Brom nie było takie porządne, a drugi to taki, że West Brom wcale nie grał w tym sezonie świetnie i porywająco
Swoje wygrali, ale oni nie dominjua przeciwnika, raczej spokojnie ustawiają się w tyle, a przodu są mega skuteczni. Wygrali na początku kilka ciężkich meczów, ale z Liverpoolem pomogła czerwień, Chelsea po części rezerwowa, przed ważny mecze w
LM.
Ja tutaj pójde za West Bromem. Ta ich uporządkowana gra i niezła defensywa starczy na Reading, które ostatnio słabiutko gra. Strzałów i sytuacji jak na lekarstwo, nie ma indywidualności i druzyny. Kurs spory!